Reklama

Na chwałę Bogu i ku pożytkowi wiernych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia pw. Miłosierdzia Bożego w Łucce, erygowana w październiku 2008 r., 3 maja br. przeżywała swoje pierwsze wielkie święto. Na wykarczowanej polanie, tuż przy szosie Lublin-Lubartów, odbyło się poświęcenie krzyża i placu pod budowę nowej świątyni. Uroczystościom przewodniczył abp Józef Życiński.
Nowa parafia, w całości wyłoniona z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, chciałaby jak najszybciej cieszyć się własną kaplicą. Proboszcz ks. Krzysztof Krzyszczak i wierni mają nadzieję, że z pomocą Bożą i ludzką uda im się zrealizować zamierzenia. Do tej pory, dzięki życzliwości dyrekcji oraz pracowników Nadleśnictwa Lubartów i Lasów Państwowych, mają już swoje miejsce. Uporządkowana polana przyciąga wzrok osób przejeżdżających ruchliwą drogą, a wysoki krzyż nie pozostawia wątpliwości, że to miejsce w sposób szczególny jest przeznaczone „na chwałę Bogu i ku pożytkowi wiernych”. W modlitwie poświęcenia Metropolita prosił, by Bóg pobłogosławił wiernych, „którzy ofiarnością i pracą przygotowali miejsce, by na nim zbudować kościół oraz sprawił, by w jedności serc i duchowej radości, w której rozpoczynają dzieło, mogli tu wkrótce sprawować święte obrzędy”.
Witając abp. Józefa Życińskiego, który przy ołtarzu polowym sprawował pierwszą w tym miejscu Eucharystię, proboszcz ks. Krzysztof Krzyszczak przypomniał słowa Jana Pawła II. „Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże, owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad słabość ku niekończącym się wyżynom Boga - mówił. - 21 października 2008 r. Metropolita erygował naszą parafię pw. Miłosierdzia Bożego. Dziś po raz pierwszy mamy okazję wspólnie z nim sprawować pierwszą Mszę św. Dobrze, że od tego rozpoczynamy to dzieło, jakim jest tworzenie wspólnoty parafialnej i budowanie świątyni ducha”. Ksiądz Proboszcz podziękował również przybyłym gościom i swoim parafianom, a szczególnie proboszczowi macierzystej parafii ks. kan. Józefowi Huzarowi, którego życzliwość i dobra rada wspomagają nowe dzieło. „Cieszę się, że wspólnie dziękujemy Bogu za ten dar, jakim jest plac pod budowę świątyni” - mówił.
Abp Józef Życiński przybył na plac celebry wprost z Jasnej Góry, dlatego rozpoczynając Mszę św. przekazał wszystkim błogosławieństwo „od tronu Matki Bożej”. „Cieszę się, że możemy łączyć tamten nastrój poczucia zakorzenienia w wielkiej tradycji, której obecność wyrażamy, czcząc Maryję jako Królową Polski i tych nowych wyzwań, jakie podejmujecie w parafii, w której świadomość, że Bóg jest Bogiem miłosierdzia i uczestniczy w naszych życiowych dramatach, będzie dla nas źródłem siły”. W gronie kapłanów - m.in. kanclerza kurii ks. Wojciecha Pęcherzewskiego, dziekana ks. Andrzeja Majchrzaka i księży z dekanatu lubartowskiego - Metropolita modlił się również w intencji tych, „którzy już okazali żywą współpracę z Księdzem Krzysztofem, pomagając oraz angażując się otwarcie w tę inicjatywę”. „Niech Bóg wynagrodzi wam to, co już uczyniliście i niech ta postawa towarzyszy wam na kolejnych etapach działania; żeby łaska Boża była źródłem siły, ducha nadziei i optymizmu” - mówił Ksiądz Arcybiskup.
W homilii Metropolita przestrzegał wiernych przed znużeniem i zniechęceniem. „W czasie ataku Polak się broni, a bez sytuacji zagrożenia nasi bliscy są znudzeni, zniechęceni. Zagrożeniem na obecny czas nie jest to, że ktoś będzie utrudniał praktyki religijne, ale obojętność i znudzenie; one prowadzą do tego, że na Zachodzie kościoły są puste. Jeśli chcemy, aby nasze życie było sensowne i piękne, musimy pamiętać o modlitwie. Jeśli ktoś się łudzi, że bez łaski Bożej może wieść dostatnie życie, to tak, jakby myślał, że może żyć bez powietrza i chleba. Bóg musi odgrywać podstawową rolę w naszym życiu, my, jak Maryja musimy być związani z Chrystusem, a nasze życiowe plany muszą łączyć się z modlitwą” - apelował.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

2024-05-06 20:10

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Łukasz Gągulski

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński - wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

W wieku 77 lat zmarł polski muzyk Jacek Zieliński. Był polskim kompozytorem, trębaczem, skrzypkiem oraz członkiem zespołu Skaldowie, a prywatnie - młodszym bratem Andrzeja Zielińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa o pokój nie ustaje na Jasnej Górze

2024-05-07 17:36

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pokój

modlitwa o pokój

Jasna Góra/Facebook

Od pierwszych dni wojny w Ukrainie, na Jasnej Górze trwa modlitwa o pokój. Dziś w Kaplicy Matki Bożej Mszę św. w tej intencji sprawował bp diec. kijowsko-żytomierskiej, Witalij Krywicki. - Wojna jest wyzwaniem dla całego świata. Nie zawsze rozumiemy jaka jest Boża wola. Chcę modlić się o pokój, którego pragnie Bóg - mówił.

Biskup Krywicki zauważył, że w 2022 r., kiedy dokonano aktu ofiarowania Maryi Rosji i Ukrainy, nastąpił odwrót wojsk rosyjskich. - Jak Polacy mają „swój” Cud nad Wisłą z 1920 r., [kiedy to nad polem bitwy dwukrotnie ukazała się Matka Boża i doszło do jednego z najbardziej niespodziewanych i przełomowych zwycięstw w historii wojskowości, które pozwoliło ocalić niepodległość Rzeczypospolitej - przyp. red.], tak my postrzegamy odwrót wojsk rosyjskich stojących u bram Kijowa, jako, nowoczesny „Cud nad Dnieprem”. Po zawierzeniu przez cały świat Maryi Rosji i Ukrainy, najeźdźcy odeszli z całej północy naszej Ojczyzny. To naprawdę odczytaliśmy nie jako gest dobrej woli, tylko wstawiennictwo Matki Bożej - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję