Reklama

Dom, w którym zamieszkał Bóg

Niedziela częstochowska 30/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół piękny, ale ciągle pogański. Musimy go wreszcie poświęcić - miał powiedzieć abp Stanisław Nowak do ks. Sławomira Bartoszuka - proboszcza parafii św. Andrzeja Świerada i Benedykta Pustelników w Częstochowie. Kościół rzeczywiście od kilku już lat cieszy oko foremną bryłą, utrzymaną w tradycji polskiej architektury sakralnej, i zadbanym otoczeniem. Zwracali na to uwagę nie tylko parafianie, ale nawet kierowcy przejeżdżający przez ruchliwe rondo Mickiewicza.
Słowo się rzekło, więc w słoneczną niedzielę 12 lipca na uroczystość konsekracji przybyła niemal cała parafia oraz kapłani w różny sposób związani onegdaj ze wspólnotą. Był więc „sprawca” pojawienia się kaplicy, zwanej Betlejemką, u zbiegu ulic 1 Maja i Mickiewicza - ks. prał. Bronisław Preder i pierwszy proboszcz Pustelników - ks. Andrzej Pękalski. Na placu przykościelnym obok Arcypasterza, który przewodniczył ceremonii, stanęli też zaprzyjaźnieni z Pustelnikami: dziekan - ks. prał. Stanisław Gębka, redaktor naczelny „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś, który w początkach istnienia parafii stał się jej wielkim darczyńcą, ks. prał. Wincenty Kochanowski, oraz dawni i obecni księża wikariusze: ks. Ryszard Stefański - nieoceniony kapelan pobliskiego szpitala im. Biegańskiego, ks. Jacek Drozdek, ks. Piotr Zaborski - dziś duszpasterz środowisk twórczych Częstochowy, który tego dnia podjął się wyjaśniania zebranym kolejnych etapów ceremonii konsekracji, ks. Adam Matyja. Internetowo łączył się w modlitwie ks. Grzegorz Płaneta. Ksiądz Proboszcz witał także m.in. ks. Pawła Kulasiewicza i ks. kan. Bogdana Blajera - projektanta ołtarza, ambony i chrzcielnicy. Długa okazała się lista ludzi życzliwych wspólnocie i jej duszpasterzom - rzadko się przecież zdarza, że na konsekrację kościoła w Częstochowie przyjeżdżają przyjaciele parafii znad Bałtyku. Godzi się też, choć jak przyznaje proboszcz ks. Sławomir Bartoszuk, wszystkich dobrych ludzi wymienić się nie da, przywołać choć kilka nazwisk ludzi, od których życzliwego wsparcia zależało wybudowanie tego kościoła: architekt Janina Dunal, inżynier projektant Eugeniusz Dudek, budowniczy współpracujący - Andrzej Orłowski. A nade wszystko Karol Pilchowiec - szef firmy „Karbud”, która kościół postawiła. Piotr Nabiałek i Bogdan Trych - nadzorujący budowę, Piotr Długopolski, któremu parafia zawdzięcza stacje drogi krzyżowej i figurę Chrystusa na krzyżu, wykonawca ołtarza Ireneusz Chłąd. Wreszcie autorzy gestu nietuzinkowego - przyjaciele z dawnej parafii ks. Bartoszuka, którzy ufundowali tynki na plebanii u Pustelników. - Jednak słowa największego i najszczerszego podziękowania należą się tym, którzy najpierw modlitwą, a potem i groszem wspierali całymi latami to dzieło - parafianom - wspomina ks. Bartoszuk. - Przecież gdyby niezapomniana pani Bronia nie prosiła abp. Nowaka o kościół w tym miejscu, może nic by na tym placu nie stanęło... Przez tych 18 lat naprawdę wielu było takich osób. Dzisiaj to przecież ich święto, ich radość.
Ceremonia konsekrowania kościoła - czyli uczynienia go miejscem świętym, poświęconym Bogu - składa się z kilku etapów, pełnych symbolicznych gestów. Najpierw biskup otwiera uroczyście drzwi budynku. Potem następuje obrzęd pokropienia wodą święconą murów kościoła. Jednak momentem najważniejszym jest niewątpliwie namaszczenie ołtarza olejami świętymi - czyli krzyżmem. Na świadków tego rytuału wzywani są wszyscy święci Pańscy, śpiewem litanii. Świętym olejem znaczone są też ściany, na których wcześniej zawiesza się specjalne lampki, zwane „zacheuszkami”. Wreszcie moment bodaj najbardziej widowiskowy - biskup zapala na ołtarzu świecę - światło symbolizuje bowiem Jezusa - w tej samej chwili zapalane są światła w całej świątyni. Kolejne etapy ceremonii odbywają się w trakcie Mszy św.
Abp Stanisław Nowak w homilii wyjaśniał istotę konsekracji kościoła. „Człowiek jest przecież świątynią Boga, jednak człowiek potrzebuje miejsca, by oddawać Stwórczy cześć. Ale żeby kościół stał się świątynią musi zamieszkać w nim Bóg. A żeby tak się stało trzeba nade wszystko słuchać Słowa Bożego, słuchać Boga. Błogosławieni ci, którzy słuchają, co mówi Bóg. Idźcie tą drogą. Kościół jest wielką szkołą umiejętności słuchania Boga. Kościół jest też zarazem stołem uczty ofiarnej, dlatego najważniejsza w ceremonii konsekracji jest konsekracja ołtarza. Bo tutaj przychodzi do nas Zbawiciel, by nas zbawiać. Uświęcenie owo ma przypominać, że mamy pięknie żyć. Chrystus mówi: Macie być jak miasto położone na górze. Macie być więc dobrzy. Zostaniemy ogarnięci wonią kadzidła jako symbol owego bycia dobrym - miłym dla drugiego człowieka. Dla Boga, ale też dla drugiego człowieka”.
Wspomnieniom i spotkaniom, czasem po latach, nie było tego dnia końca. Ks. Andrzej Pękalski wspominał trudne początki parafii. Plebanię w domu przeznaczonym do rozbiórki, pierwszą Pasterkę i zapał ludzi. Ks. Sławomir Bartoszuk opowiadał, że nocą nieznani sprawcy niszczyli to, co dobrzy ludzie postawili za dnia. Modlitwa mozolnie torowała drogę dla istnienia w świadomości ludzi tej wspólnoty. Z kilku zaangażowanych osób, zrobiły się dziesiątki. Kościół wrastał nie tylko w krajobraz miasta, ale i w serca parafian. 18 lat to spory czas w życiu ludzi, choć dla wspólnoty dopiero pierwszy etap powstawania. Jednak klimat wzajemnej życzliwości, jaki panuje w tej wspólnocie, wiele programów, które są w niej realizowane - np. biuro pracy, czy kursy prawa jazdy, dobrze rokują na przyszłość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję