Reklama

Niedziela Wrocławska

Katedra pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W katedrze wrocławskiej zgromadziło się ponad 1000 wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Słowo wprowadzenia do Liturgii wypowiedział ks. Paweł Cembrowicz. proboszcz katedry: - Doświadczenie mocy Ducha Świętego stało się także naszym udziałem w ramach długich miesięcy przygotowań synodalnych. Świadczą o tym wasze sprawozdania, w których odkrywamy podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan, Kościoła wzajemnej miłości i jedności, wychodzącego do tych, co nie znają Jezusa Chrystusa - są to słowa abp Kupnego w liście na rozpoczynający się synod - mówił ks. Cembrowicz, dodając: - Jesteśmy pielgrzymami nadziei, jesteśmy zaproszeni i wezwani przez Ducha Świętego, w Kościele Chrystusowym, aby idąc wspólną drogą podejmować duchową i religijną formację, aby być przygotowanymi do misji, do której wzywa nas Ojciec Niebieski. Towarzyszy nam Maryja w słowach: “Uczyńcie wszystko, co powie nam Syn”.

Cytując słowa z Rz 5,5 - “A nadzieja zawieść nie może”, ks. Cembrowicz wskazał, że zostały one przypomniane przez papieża Franciszka w bulli na Rok Jubileuszowy 2025. - My jako pielgrzymi nadziei, poprzez synod archidiecezji wrocławskiej, poprzez rok jubileuszowy 2025 i program 9-letniej nowenny i przez tę Eucharystię chcemy przygotować się do Roku Odkupienia 2033. Prośmy Miłosiernego Boga, abyśmy byli otwarci na natchnienia Ducha Świętego i realizację tego, co mówi do nas mieszkających na dolnośląskiej Ziemi - zaznaczył kapłan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas Liturgii homilię wygłosił abp Józef Kupny. Podkreślił on znaczenie uroczystości Ducha Świętego. - Rozpoczynamy w naszej katedrze II Synod Archidiecezji Wrocławskiej. Czynimy to w dniu, kiedy wspominamy spełnienie się obietnicy danej przez Chrystusa Jego uczniom. Gdy Boży ogień przychodzący z wysoka dotknął modlących się w Wieczerniku Apostołów przemienił ich serca, czyniąc ich zdolnymi do rozumienia, wyjaśniania, podążania i świadczenia o Chrystusowej Ewangelii. Do dzisiaj Duch Pocieszyciel aktualizuje słowa i dzieła Jezusa, które stanowią jedno ze słowem i wolą Ojca. Do dzisiaj przemienia nasze serca, napełnia je swoją mocą, rozlewa w nich Boską miłość i obdarowuje swoimi siedmiorakimi darami. Boży Duch działa ponad uprzedzeniami, lękami oraz planami i wyobrażeniami niektórych ludzi. Otwiera możliwości, których nikt wcześniej nie dostrzegał - nauczał abp Kupny, dodając, że takie właśnie było doświadczenie Ducha Świętego podczas spotkań synodalnych. - Dowodem na to są wasze sprawozdania. Uderza w nich, że na nowo odkryliśmy nasze podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan. Nielicznego, ale bliskiego sobie, bardzo misyjnego, otwartego na działanie i natchnienia Ducha Świętego.

Reklama

Zwracając uwagę na Dzieje Apostolskie i Listy św. Pawła, arcybiskup zaznaczył, że zarówno św. Piotr jak i św. Paweł mieli swoją wizję ewangelizacji. -Oni mieli plany, my mamy plany, ale Apostołowie zrozumieli, że tym wszystkim kieruje Jezus. Oddali się w pełni działaniu Ducha Świętego. Święty Paweł miał swoją wizję, ale nigdy nie przestał wsłuchiwać się w głos z góry. W czasie II podróży misyjnej planował głosić we Frygii i Galacji, ale ponieważ Duch Święty zabronił im głosić słowo Boże w Azji, przeszli tylko przez te krainy. Potem próbowali przejść do Bitynii, ale nie dostali takiej zgody od Ducha Świętego, który posłał ich gdzieś indziej - opowiadał abp Kupny, dodając: - My również musimy pozwolić się prowadzić Jezusowi przez Ducha Świętego, otworzyć się na Jego natchnienia i uznać, że Bóg jest najważniejszy w naszym życiu. Bez tego uznania nie ma pełnego otwarcia się. Inaczej jest to połowiczne.

W dalszej części metropolita wrocławski zachęcał do modlitwy i poświęcenia czasu na modlitwę i adorację. - Kiedy adorujemy, zdajemy sobie sprawę, że tworzymy relację z żywą osobą, Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze i odkrywamy, że życie chrześcijańskie, to dzieje miłości z Bogiem, gdzie nie wystarczą idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak, jak stawiamy kogoś kogo kochamy - mówił kaznodzieja, dodając: - Taki powinien być Kościół, nasz Kościół wrocławski. Adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu.

Reklama

Nie zabrakło także odniesienia do słów kard. Ratzingera: “Jeżeli nie będziemy ludźmi wsłuchanymi w Boga, będziemy mieli zawsze różne pomysły na Kościół, a jeśli przyjmie się taki styl, to każda grupa wymyśli sobie swój kościół i wtedy “Credo” zamieni się w “my sądzimy” albo “nam się wydaje” i wtedy jest już po Kościele. Komentując te słowa metropolita wrocławski powiedział: - W okresie presynodalnym słuchaliśmy słowa Bożego i adorowaliśmy. Także wszystkie spotkania kapłańskie rozpoczynały się od adoracji. Dzięki temu już teraz na tym etapie doświadczyliśmy bogactwa darów Ducha Świętego w naszym parafiach i dekanatach. Zaczęliśmy się zmieniać, co miało odbicie w świadectwach uczestników zespołów presynodalnych, w coraz większym zaangażowaniu wiernych w życie naszego Kościoła.

Postawiliśmy pierwsze kroki na długiej drodze budowania Kościoła miłości i jedności, rozmodlonego, wiernego nauczaniu Jezusa, otwartego, czyli przyjmującego każdego do swojej wspólnoty. Już dzisiaj wiemy, że wielu wiernych marzy o Kościele, w którym mogliby czuć się jak w domu, aby mogli czuć się jak we wspólnocie - mówił abp Kupny, dodając: - W syntezach wyrażone zostało pragnienie budowania wspólnoty w parafiach, dekanacie czy na poziomie diecezji. Postulowano także o potrzebę formacji i katechizację dorosłych, podniesienie wiedzy religijnej, znajomości symboli i znaków liturgicznych. Często podkreślano wagę troski o dzieci i młodzież oraz znalezienie odpowiednich form i języka, która pozwoli im zrozumieć i przyjąć prawdę Ewangelii i znaleźć swoje miejsce w Kościele. Niemalże przez wszystkich została podniesiona kwestia roli kapłanów we wspólnocie i ich świadectwo wiary i miłości - mówił hierarcha, dodając: - Daliście wyraz tego, że synod nie jest celem sam w sobie, ale jest to narzędzie, które pomaga nam znaleźć odpowiedź na wyzwania teraźniejszości

Reklama

Rozeznawania tego, co mówi Duch Święty jest priorytetem podczas trwania synodu. - Wierzymy, że dzięki Duchowi Świętemu możemy sprostać wyzwaniom i tak kształtować naszą rzeczywistość, aby odpowiadała Bożym planom. Może będą one szły w poprzek naszym planom. Może już sobie wszystko zaplanowaliśmy i czekamy, aby synod to potwierdził, co myślimy. Nie o to chodzi! Chodzi o to, abyśmy sprostali wyzwaniom i kształtowali nasza rzeczywistość, aby odpowiadała naszym planom - zaznaczył abp Kupny, wyrażając radość, że trwające spotkania presynodalne przynosi owoce tego, że ludzie zaczęli się poznawać, rozważać słowo Boże i powstały nowe inicjatywy, które prowadzą do odpowiedzialności za Kościół.

Na zakończenie hierarcha podziękował wszystkim zaangażowanym w przygotowania w czas presynodalny, zapraszając do zaangażowania na rozpoczęty synod. Metropolita wrocławski zachęcił także kapłanów i wiernych do modlitwy za synod. - W rozpoczynających się pracach potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego. Zapraszam was do włączenia się w działania tych zespołów, które zostaną powołane w najbliższych czasie. Nasze zaangażowanie ma znaczenie nie tylko dla nas, ale także dla następnych pokoleń - zakończył metropolita wrocławski.

Po skończonej Eucharystii w ogrodach Papieskiego Wydziału Teologicznego odbyła się agapa.

2024-05-19 16:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wymazać pocałunek Judasza. Maria Pierina de Micheli

[ TEMATY ]

Maria Pierina de Micheli

pl.wikipedia.org

Objawienia, które będą jej towarzyszyć przez całe życie, będą raz po raz wspierane przez obecność i słowa Matki Najświętszej. Będą to jednak tylko uzupełnienia i komentarze do tego, co przekazywał jej Zbawiciel. Jednak nie tylko te dwie osoby będą przychodzić do niej z wyżyn niebieskich. Pojawią się też różni święci, ale na tyle okazjonalnie, że nie na nich zwracamy uwagę.

Kiedy myślimy o trzeciej osobie, która – obok Jezusa i Maryi – będzie ukazywać się Marii Pierinie, musimy wypowiedzieć najciemniejsze ze słów. Przyszłej błogosławionej objawiać się będzie także diabeł. Może to zdumiewające, ale częściej niż Jezus. Jednak to nie Szatan wygra walkę o jej duszę. Na chrzcie, który jeszcze w dniu jej urodzin odbył się w miejscowej parafii pod wezwaniem św. Piotra, otrzymała imię Józefina Franciszka Janina Maria. Ma cztery patronki w niebie, ale tylko ta ostatnia będzie się jej objawiać razem z Jezusem. Życie będzie prowadziła zwyczajne i proste. Pochodzi z wielodzietnej, pobożnej rodziny. Gdyby nie fakt, że dwa lata po jej narodzinach umiera na zawał jej ojciec, wszystko byłoby tu takie samo jak w sąsiedztwie. Może z tą różnicą, że dwie starsze siostry dorabiają w sklepie z tytoniem, by zebrać na wiano do klasztoru, a jeden z braci uczy się w seminarium. Właściwie wszystko jest zwyczajne. Tak jest przynajmniej – podkreślmy to „przynajmniej” – na zewnątrz. Do 1897 roku. Gdy Józefina ma zaledwie siedem lat, przestaje być taka jak inne dzieci. To wtedy wszystko się zaczyna…

CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Jak używać rzeczy przemijających?

2024-07-26 12:03

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Sto lat temu pierwsze medale olimpijskie Polaków i... Mazurek Dąbrowskiego

2024-07-27 08:48

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Igrzyska Olimpijskie

Adobe Stock

Dokładnie sto lat temu, 27 lipca 1924 roku, polscy sportowcy zdobyli pierwsze medale olimpijskie. W ostatnim dniu igrzysk w... Paryżu srebro wywalczyli kolarze, a brąz jeździec Adam Królikiewicz. Jednak mało kto wie, że tego dnia zagrano biało-czerwonym Mazurka Dąbrowskiego.

Były to pierwsze letnie igrzyska z udziałem Polaków. Dzięki zbiórce publicznej wyjechała do Paryża 81-osobowa reprezentacja. Zawody rozpoczęły się już 4 maja i przez ponad dwa i pół miesiąca były pasmem niepowodzeń biało-czerwonych w boksie, wioślarstwie, szermierce, strzelectwie, żeglarstwie i lekkoatletyce. Piłkarze rozegrali tylko jeden mecz, przegrywając z Węgrami 0:5. Najlepszym wynikiem było siódme miejsce 40-letniego zapaśnika Wacława Okulicza-Kozaryna, wychowanka legendarnego Władysława Pytlasińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję