Reklama

Kościół

Kard. Müller o synodalnych nadziejach i obawach

O nadziejach i obawach odnośnie procesu synodalnego w Kościele powszechnym mówi kard. Gerhard Ludwig Müller w rozmowie z KAI. Były prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary podkreśla: „Droga Kościoła jest także drogą małej trzódki, prześladowanej przez świat, lecz trwającej na drodze Jezusa Chrystusa, na drodze prawdy. To właśnie Chrystus jest drogą, prawdą i życiem. Nie jest to droga synodalna niektórych funkcjonariuszy spotykających się w 5-gwiazdkowych hotelach”.

[ TEMATY ]

wywiad

nadzieja

Kard. Müller

obawa

Ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Nawa główna świdnickiej katedry wypełniona koordynatorami procesu synodalnego

Nawa główna świdnickiej katedry wypełniona koordynatorami procesu synodalnego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Stanisław Tasiemski (KAI): Księże Kardynale, w październiku zbierze się na drugiej sesji Synod Biskupów o synodalności. Jednym z etapów przygotowawczych są raporty przesyłane do Rzymu przez poszczególne konferencje biskupie. Episkopat Niemiec podkreślił w swoim dokumencie postulaty zgłaszane przez tamtejszą tzw. drogę synodalną, w tym święceń kapłańskich dla kobiet, liberalizację etyki seksualnej czy podejmowanie decyzji dotyczących Kościoła także przez osoby świeckie, na równych prawach z biskupami. Zdaniem Księdza Kardynała, w jakim punkcie jesteśmy, jakie są nadzieje i obawy odnośnie do procesu synodalnego w Kościele powszechnym?

Kard. Gerhard Ludwig Müller: Postulaty te ukazują, że jesteśmy całkowicie zsekularyzowani, że Kościół jest ponownie traktowany jako organizacja pozarządowa, w której program partii jest w jakiś sposób dowolnie zmieniany, aby przypodobać się wyborcom. W kwestiach tych synod nie może rozstrzygać. Są już one rozstrzygnięte i wynikają z samego objawienia, z natury sakramentu święceń, a my musimy walczyć z tą samosekularyzacją i autodestrukcją Kościoła wszelkimi sposobami. Synod nie jest parlamentem i nie chodzi w nim o narzucenie opinii przez taką czy inną większość wysłaną na synod przez biskupów z Austrii lub Niemiec. Nie oznacza to, że możemy doprowadzić do innej, większościowej decyzji, a papież mógłby wtedy decydować według własnego upodobania, z jakimkolwiek autorytetem całkowicie oderwanym od Kościoła. Sam papież wielokrotnie podkreślał, że jego zdaniem nie może być mowy o diakonacie czy kapłaństwie kobiet. Oprócz tego należy również powiedzieć, że nie zależy to od jego prywatnej opinii, ale że istnieją obiektywne kryteria odpowiedzi na postawione tutaj pytania.

W Kościele w Niemczech pojawiły się także głosy zwracające uwagę, że tezy postawione w raporcie posłanym do Rzymu nie uwzględniają opinii wszystkich niemieckich katolików, że wielu środowisk zostało pominiętych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Niemiecka droga synodalna w żaden sposób nie reprezentuje świeckich, to tylko mała grupa funkcjonariuszy. Ale nawet gdyby reprezentowali większość świeckich, nie miałoby to żadnego znaczenia, ponieważ nauczanie Kościoła nie wynika z sondażu ludzkich opinii, lecz jest koncepcyjnym, intelektualnym, słownym wyrazem Słowa Bożego i Objawienia, to jest decydujące. Wiary nie można porównywać do menu w restauracji, gdzie wybieramy to, co lubimy, co nam smakuje czy układamy własne menu. Jest to fundamentalny błąd, fundamentalnie błędne podejście. Wiara pochodzi ze słowa Bożego, a Chrystus ustanowił krąg uczniów, powołał dwunastu apostołów i to jest pierwowzór i wzorzec kapłaństwa sakramentalnego. Biskup, kapłan reprezentuje Chrystusa jako oblubieńca w stosunku do Kościoła - oblubienicy. Z tej symboliki wynika fakt, że tylko mężczyzna może pełnić posługę kapłańską. Pamiętajmy, że Jezus - Słowo Boże przyjął człowieczeństwo jako mężczyzna. Ale wcielenie Słowa mogło dokonać się tylko przez kobietę. Tylko Maryja była w stanie urodzić Syna Bożego jako człowieka, a nie żaden mężczyzna.

Często spotykamy się w świecie mediów z wypaczonym obrazem Kościoła, a mimo to wielu wierzących tęskni za tym, co nazwano kiedyś „wiosną Kościoła”. Co Kościół niesie współczesnemu człowiekowi, przeżywającemu dezorientację wobec zachodzących zmian kulturowych?

- To prawda, mamy do czynienia z naciskami na Synod, gdy ludzie sądzą, że trzeba dostosować się do ducha czasu, że trzeba oddać sprawiedliwość duchowi czasu, abstrahując do rzeczywistości, kiedy nie mówi się o głównych wyzwaniach człowieka, po co człowiek żyje i umiera, jaki jest prawdziwy sens naszego istnienia? Dajemy odpowiedzi na te zmiany, które podobają się ludziom, ale które nie mają uzasadnienia w Słowie Bożym. Zatem w dzisiejszych czasach dajemy ludziom kamienie zamiast chleba. Zajmujemy ich różnymi tematami i myślimy, że gdybyśmy mieli poklask, gdybyśmy mieli media, to bylibyśmy na właściwej drodze. Ale droga Kościoła jest także drogą małej trzódki, prześladowanej przez świat, lecz trwającej na drodze Jezusa Chrystusa, na drodze prawdy. To właśnie Chrystus jest drogą, prawdą i życiem. Nie jest to droga synodalna niektórych funkcjonariuszy spotykających się w 5-gwiazdkowych hotelach.

Dziękuję za rozmowę.

2024-05-29 07:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzice Najświętszej Panienki

Niedziela rzeszowska 30/2021, str. I

[ TEMATY ]

św. Anna

św. Joachim

Arkadiusz Bednarczyk

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Joachim z Anną, Maryją, Józefem i Jezusem – obraz z kościoła w Krasnem k. Rzeszowa

Liturgiczne wspomnienie świętych Joachima i Anny obchodzimy 26 lipca. Informacje o rodzicach Maryi czerpiemy apokryfów.

Początkowo wspomnienie św. Joachima świętowano osobno – 20 marca – zaraz po św. Józefie. Od XX stulecia po reformie Mszału Rzymskiego wspomnienie św. Joachima obchodzone jest wspólnie ze św. Anną. Ponoć w V wieku istniał w Jerozolimie kościółek przy dawnej sadzawce Betesda pod wezwaniem św. Joachima i św. Anny. Tu miano pochować Joachima i Annę. Ale był też domniemany grób rodziców Maryi przy wejściu na Górę Oliwną. W przekazach spotykamy informację, że Joachim zmarł bardzo wcześnie, kiedy Maryja była jeszcze malutką dziewczynką. Życie pełne kłopotów, zwłaszcza napiętnowania w ówczesnym społeczeństwie żydowskim z powodu braku potomstwa, zostało w końcu zwieńczone szczęściem: Joachim i Anna doczekali się córki. Stąd są patronami późnych lub bezdzietnych małżeństw.

CZYTAJ DALEJ

Bp Marian Florczyk: igrzyska to święto sportu i wspólnoty

Chcielibyśmy, żeby te igrzyska były obrazem pięknego Bożego zamysłu, a więc przeprowadzone w pokoju, zgodzie, wzajemnej życzliwości, w atmosferze, w której dałoby się odczuć wspólnotę ludzi sportu, wspólnotę samych sportowców i wspólnotę tych, którzy kibicują – powiedział portalowi Polskifr.fr pomocniczy biskup kielecki bp Marian Florczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Sportowców. Dziś rozpoczyna się olimpiada w Paryżu.

Bp Marian Florczyk wskazał na igrzyska jako święto sportu i wspólnoty. Przypomniał, że już w starożytności na czas olimpiady wszelkie konflikty, spory i wojny ustępowały miejsca olimpijskiemu pokojowi. Apelował o to także m.in. Papież Franciszek. „Myślę, że takie doświadczenie będzie naszym udziałem, bo to też jest taka natura sportu i każdemu życzę, jeżeli kibicuje z serca, żeby to serce było zaspokojone radością, poczuciem wspólnoty, poczuciem braterstwa i życzliwości” - zaznaczył biskup pomocniczy kielecki.

CZYTAJ DALEJ

#KrwiodawstwoŻycia: Krew Chrystusa objawia nam miłość Boga

2024-07-26 21:00

[ TEMATY ]

#KrwiodawstwoŻycia

Karol Porwich/Niedziela

Bóg jest Miłością i lepiej od nas zna i osądza nasze serce i sumienie (por. 1 J 3, 20). On zna nas dogłębnie i wie, czy Go kochamy. Jest Sędzią pełnym miłości, który troszczy się o każdą osobę.

A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. (J 3, 14-18)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję