Dziękczynne „Ciebie Boga wysławiamy” w dniu Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny wyśpiewały Siostry Służebniczki Starowiejskie za 100 lat obecności w parafii Pikulice. Z serc popłynęła wdzięczność wobec Bożej Opatrzności za wszelkie łaski i błogosławieństwa, które spłynęły zarówno na Zgromadzenie, jak i na wspólnotę parafialną. Wdzięczność także dla Sióstr, które przez cały wiek, mimo wielu trudnych okoliczności w czasie I i II wojny światowej oraz w okresie powojennym, trwały niestrudzenie na posterunku, służąc Bogu i ludziom swoją modlitwą i pracą.
Jak podaje „Kronika Parafialna”, Siostry Służebniczki do Pikulic sprowadziła Księżna Lubomirska, na usilne prośby miejscowej ludności. Przygotowała i przekazała im dom oraz hektar ziemi. Zadaniem sióstr miało być prowadzenie szkoły i ochronki, obsługa miejscowego kościoła, pomoc biednym i chorym oraz opieka nad młodzieżą pod kątem praktycznego przygotowania do dorosłego życia (w tym celu siostry prowadziły kursy kroju i szycia).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jubileuszowym uroczystościom przewodniczył miejscowy proboszcz, ks. Andrzej Wolanin, który we wprowadzeniu do dziękczynnej Mszy św. przywołał niektóre wydarzenia ze stuletniej obecności sióstr. Okolicznościową homilię wygłosił ks. Mieczysław Wolanin. Obsługę liturgiczną przygotowały miejscowe Siostry wraz z przedstawicielami parafii.
Na zakończenie Eucharystii słowa podziękowania pod adresem Sióstr Służebniczek skierowali przedstawiciele wspólnoty parafialnej: Akcja Katolicka, młodzież ze scholi oraz rodzice dzieci przedszkolnych. W ciepłych słowach dziękowali za ich modlitwę, troskę o wychowanie młodego pokolenia, życzliwość dla ludzi i dbanie o estetykę kościoła parafialnego.
W tym uroczystym dziękczynieniu licznie wzięły udział Siostry z prowincji, na czele z Matką Prowincjalną. Także ona wyraziła wdzięczność Bogu i ludziom za wszelkie dobro zrealizowane przez posługę sióstr, które na przestrzeni wieku w tej parafii pracowały i pracują nadal. W formie modlitewnej wyrażono życzenie na przyszłość, aby w Zgromadzeniu nie brakowało powołań.