Reklama

Niedziela Łódzka

Młodzież – katecheza i jej wrogowie

Niedziela łódzka 2/2013, str. 8

[ TEMATY ]

młodzi

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Akcja dyskredytacji katechezy trwa. Zabierają głos nie tylko lewicowi propagandziści, ale także pozornie obiektywni dziennikarze. Podważają kompetencje katechetów, zarzucają im brak przygotowania, indoktrynowanie zamiast przekazywania wiedzy itp. Wypominają straty, jakie ponosi społeczeństwo. Takie insynuacje są przewrotne i krzywdzące. Stanowią lekceważenie wielkiego wysiłku tysięcy ludzi podejmujących trud przekazywania wartości, które integrują społeczeństwo, na których opiera się gmach europejskiej cywilizacji, a zarazem budowla wiary.

Reklama

Katecheza w minionych latach kilka razy była usuwana i przywracana, obecnie już od ponad 20 lat na życzenie rodziców jest zadomowiona w naszych szkołach. Katecheza jest obecna w prawie wszystkich cywilizowanych krajach i przynosi nieocenione dobro i pożytek. W czasach systemu totalitarnego obecność katechezy w szkole była kwestionowana jako zagrożenie dla monopolu ideologii przewodniej partii. Z religią oprócz partii walczyły powołane w tym celu liczne organizacje, wieczorowe uniwersytety, aktywiści. Oprócz tych celowych i przemyślanych działań w mediach, wymierzonych w katechezę ze strony osobistych wrogów Pana Boga, istnieje działanie procesów przemian kulturowych związanych z funkcjonowaniem społeczeństwa konsumpcyjnego, produkującego własne idole, których efektem jest spadek praktyk religijnych, osłabienie tradycyjnych form pobożności i zwyczajów religijnych, kryzys modlitwy i subiektywizacja wiary, relatywizm moralny, hedonizm, spadek powołań kapłańskich i zakonnych, uwarunkowany częściowo kryzysem demograficznym, a przede wszystkich osłabienie lub zanik przekazu wiary w rodzinach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ważne zadanie katechetów

Tymczasem nadal aktualnym zadaniem katechetów, pomimo sygnalizowanych trudności, jest dotarcie z orędziem Ewangelii do dzieci, młodzieży i dorosłych z najbardziej różnorodnych środowisk. Już Sobór Watykański II mówił o katechezie, która powinna prowadzić wychowanków do spotkania i głębokiej zażyłości z Jezusem Chrystusem. Aby to się dokonało, katecheta musi znać sposób myślenia, problemy życia młodych ludzi, prowadząc ich do odkrywania własnej tożsamości ludzkiej i chrześcijańskiej. Poza zjawiskami buntu, protestu i kontestacji - wyrażającymi się w zjawiskach patologii, przemocy, autodestrukcji, agresji, uzależnienia od alkoholu i narkotyków - wychowawca powinien dostrzegać potrzeby i frustracje młodych ludzi, ich często daremne poszukiwanie i wołanie o pomoc w znalezieniu odpowiedzi na ważne pytania okresu dorastania, pytania o sens życia i śmierci, o istnienie niesprawiedliwości i zła, lęk o przyszłość, dylematy związane z wyborem drogi życia, pytania o system etyczny.

Reklama

Katecheci i duszpasterze, których zadaniem jest pomoc w uporaniu się z wewnętrznym chaosem i moralną deprawacją młodych ludzi pogrążonych w świecie pornografii i przemocy nieustannie atakujących ich umysły z ekranów filmowych, telewizji i Internetu, niejednokrotnie doświadczają poczucia bezradności wobec ogromu i siły otaczającego młodych ludzi zła. Jednak muszą podjąć zadanie walki o ich serca i umysły. Poza agresywnym zachowaniem, pod czarną kurtką z satanistycznymi symbolami uderza często zranione przez grzech i krzywdy, stworzone przez Boga serce.

Prawdziwy obraz Boga

Podstawowym zadaniem nauczyciela religii jest ukazanie młodemu człowiekowi tajemnicy Boga. Jednak powstaje pytanie, czy ukazujemy młodym ludziom obraz Boga żywego i prawdziwego, Ojca kochającego swoje dzieci, przebaczającego i przytulającego marnotrawnego syna do serca, czy też nieprawdziwy obraz Boga surowego, obojętnego lub czyhającego na ludzkie grzechy i grożącego potępieniem. Z powodu takiego obrazu Boga wielu ludzi straciło wiarę. Młodzi ludzie od takiego obrazu Boga się odwracają, buntują się, nie chcą z Nim rozmawiać i nie zapraszają Go do swojego życia. Może się zdarzyć, że ktoś może odwrócić się od prawdziwego Boga, gdyż świadomie i dobrowolnie wybiera zło. Jednak w wielu wypadkach, gdy człowiek zachowuje obraz Boga miłosiernego, udręczony przez własne błędy i grzechy, dzięki łasce Bożej potrafi się odbić od dna i w chwili cierpienia zdobędzie się na krzyk o ratunek do Boga. Tutaj pojawia się modlitwa jako źródło siły. W Jezusie Chrystusie młody człowiek odkrywa Nauczyciela i Zbawiciela, który może wyzwolić go z ciężaru grzechów, niepewności, lęku, do którego można przyjść ze swoim nieszczęściem po ratunek.

Katecheza, która ukazuje prawdziwy obraz Boga, okazuje się wierna Bogu i człowiekowi i dlatego jest skuteczna. Potrafi wychować młodych ludzi do życia w wierności Bogu i Ewangelii w zdesakralizowanym świecie, a nawet do postawy świadectwa. Nie wspominam tutaj o przekazywaniu solidnej wiedzy, o katechecie jako przewodniku i przyjacielu młodych, gdyż to jest oczywiste. Młodzież bowiem doświadczając samotności i obojętności, jest spragniona życzliwości i przyjaźni. Rekolekcje, grupy religijne mogą pomóc młodym ludziom w odkryciu, że Kościół jest żywą wspólnotą wiary, że nadal jest wielu ludzi, którzy kochają Boga, że Bóg jest Bogiem żywym, a zawierzenie Mu jest źródłem siły i prawdziwej radości.

2013-01-10 14:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do młodych: chrześcijanin bez Maryi i Kościoła jest sierotą

[ TEMATY ]

papież

młodzi

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Po miłości do Maryi i do Kościoła można poznać dojrzałość w życiu chrześcijańskim. Papież mówił o tym wczoraj wieczorem podczas spotkania z młodymi rzymianami, którzy rozeznają swoje powołanie. Franciszek podkreślił, że na tej drodze rozeznania bardzo ważna jest obecność Maryi. Ona towarzyszyła też w rozeznaniu swemu Synowi, którego droga była trudna i bolesna.

„Kiedy jakiś chrześcijanin mówi mi, nie że nie kocha Maryi, ale że mu na Niej nie zależy, że się do Niej nie modli, to bardzo mnie to zasmuca – powiedział Franciszek. – Pamiętam, że kiedy przed 40 laty byłem w Belgii na pewnym kongresie, spotkałem tam parę katechetów, profesorów uniwersyteckich, którzy mieli dzieci, piękną rodzinę i pięknie mówili o Chrystusie. W pewnym momencie zapytałem: «A nabożeństwo do Maryi?» «My ten etap mamy już za sobą. Tak dobrze znamy Jezusa Chrystusa, że nie potrzebujemy Maryi». I pomyślałem wtedy: «biedne sieroty». Tak. Chrześcijanin bez Maryi jest sierotą. Podobnie jak chrześcijanin bez Kościoła. Chrześcijanin potrzebuje obu tych Matek, obu Dziewic: Kościoła i Maryi. Aby zrobić test zdrowego powołania chrześcijańskiego, trzeba się zapytać o relację z tymi dwiema Matkami. I nie jest to jakaś dewocja, to teologia w najczystszej postaci. Jaka jest moja relacja z Kościołem, moją matką Kościołem, świętą matką Kościołem hierarchicznym? I jaka jest relacja z Maryją, która jest moją mamą?”
CZYTAJ DALEJ

Oburzające! W Lublinie promocja pracy seksualnej jako "sposobu na godne życie"

2024-09-06 11:38

[ TEMATY ]

Lublin

Adobe Stock

Od 6 do 8 września w lubelskim Centrum Kultury organizowany będzie festiwal środowiska "queer". W ramach imprezy zaplanowano panel dot. prostytucji czy warsztaty przyjemności erotycznej.

"W obliczu ograniczonych perspektyw, praca seksualna może być sposobem na godne życie" - czytamy w opisie debaty na festiwalu organizowanym w Centrum Kultury w Lublinie ze wsparciem finansowym miasta Lublin.
CZYTAJ DALEJ

Mój kolega premier z Francji

2024-09-07 21:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Z nowym premierem Republiki Francuskiej Michelem Barnierem byliśmy razem w Parlamencie Europejskim. To niezła platforma poznawania ludzi, kontaktów, networkingu. Zatem z Monsieur Barnierem siedzieliśmy w jednych ławach-ja na prawicy, a on bardzo niedaleko-bo na centroprawicy.

Tu uwaga zasadnicza: Francja jest krajem dość specyficznym, gdy chodzi o politykę wewnętrzną. Można rzec, że nawet wyjątkowym: otóż nad Sekwaną i Loarą prawicowi (ściślej: centroprawicowi) prezydenci do swoich rządów - jest tam przecież system prezydencki ! - biorą ministrów z lewicy, a lewicowe głowy państwa -biorą do gabinetów ludzi z prawicy. Tak robił choćby ostatni "prawicowy" prezydent, czyli Nicolas Sarkozy - i tak teraz zagrał prezydent Emmanuel Macron. Wiedząc, że radykalna lewica (w dużej mierze zresztą bardzo prorosyjska),a więc zwycięzcą wyborów parlamentarnych sprzed dwóch miesięcy nie poprze kandydata Macrona na premiera, nawet jeśli to będzie umiarkowany socjalista - uznał, że należy postawić na człowieka centroprawicy, bo jej głosy pójdą wtedy na bądź co bądź jego, Macronowego, kandydata. I tak się stało.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję