Święto Zmartwychwstania Pańskiego jest największym świętem Kościoła Chrystusowego. Każda niedziela jest pamiątką zmartwychwstania Chrystusa, z którym spotykamy się i jednoczymy w Eucharystii. W Święto Zmartwychwstania swoją radość i dziękczynienie wyrażamy słowami pieśni: „Wesoły nam dzień dziś nastał”, z wiarą, iż jako wyznawcy Chrystusa, idący z Nim przez życie, również zmartwychwstaniemy.
Reklama
W naszym kraju czas poprzedzający Święta Wielkanocne, a więc Wielki Post, Wielki Tydzień, to czas o szczególnie bogatej obyczajowości, inspirowanej oczywiście przez religię katolicką, choć sporo w niej również dodatków ludowych i elementów nie tłumaczących się zupełnie Ewangelią czy liturgią. Każdy region Polski ma sobie właściwe obyczaje, które dodają uroku obchodom Świąt Zmartwychwstania. Niektórym formom i przedmiotom przypisuje się niezwykłą moc. Poświęcone w czasie Mszy św. bazie, połknięte z wiarą - mają chronić od chorób gardła i suchot, spalone - stają się pokutnym popiołem w Środę Popielcową, zatknięte na rogu pola - mają chronić rośliny przed szkodnikami, a ustawione w oknie podczas burzy - odwracać pioruny. W niektórych okolicach jest zwyczaj uderzania się nawzajem poświęconymi palmami i składania sobie życzeń. Znane są też przysłowia: „Palma bije, palma trzaska, już za tydzień będzie paska” albo „Za sześć noc - Wielkanoc”. Być może uderzenia palmami mają związek z tradycjami pokutnego biczowania się w okresie Wielkiego Tygodnia, a także stanowią nawiązanie do męki Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W dawnej polskiej tradycji, pomocą do owocnego przeżycia Wielkanocy było nie tylko odpowiednie przygotowanie duchowe, ale także szczególna czystość i świeżość domu. Dokładnie szorowano podłogi, bielono ściany, a wnętrze domu ozdabiano wycinankami z kolorowej bibuły. Ostatnie przygotowania do obchodu Świąt Wielkanocnych czyni się w Wielką Sobotę, która zachowała swój pierwotny charakter do dnia dzisiejszego. Ktoś, kto nie zdążył oczyścić się z grzechów, powinien jeszcze pójść do kratek konfesjonału, bo przecież radości wielkanocnej nie przeżyje w pełni ten, kto nie pojednał się z Panem. W godzinach rannych w każdej rodzinie przygotowuje się pokarm do poświęcenia. W koszyczku musi znaleźć się chleb, szynka, kiełbasa, masło, sól, ser z kminkiem, jajka, korzeń chrzanu i oczywiście pisanki. Oprócz pokarmów, zabiera się też butelkę na poświęconą wodę, która ma uchronić przed pożarem, a zasiewom zapewnia urodzaj.
W Wielkanocny Poranek, zgodnie ze zwyczajem ojców, wszyscy wyruszają na Rezurekcję. W czasie procesji, jak powiadają nasze babcie, należy choć raz obejść dookoła kościół - ma to zapobiec chorobom nóg. Po zakończonym nabożeństwie w kościele, każdy śpieszy do domu, aby zasiąść do stołu i zjeść przygotowane przez gospodynię śniadanie, które zaczyna się od dzielenia się święconym jajkiem. Skorupkom z wielkanocnych jajek przypisuje się magiczną moc - chronią przed szczurami i myszami, rzucone za płot i na rolę zapewniają zdrowie i wysoką nieśność kur, a zbożom ciężkie kłosy. Tradycje związane z Wielkanocą to także obdarowywanie się pisankami oraz oblewanie wodą w Wielkanocny Poniedziałek, co jest przywilejem chłopców. Smutno dzieje się w chacie, gdzie dziewczęta siedzą suche. Dziewczyna zlana do suchej nitki wodą, choć niby to się gniewa, ale jest rada, że nie jest taka ostatnia; to znak, że ma u chłopców powodzenie. Bardzo popularna jest także ludowa zabawa - emaus lub meus, urządzana na pamiątkę drogi Apostołów do miasteczka Emaus. Polega ona na wspólnym spacerze dziewcząt i chłopców, radosnym śpiewie przy ognisku, że przyszła już wiosna i cała przyroda budzi się do życia. Wyrażamy w ten sposób wdzięczność Zmartwychwstałemu Chrystusowi za wspaniałą Wielkanoc, radość świętowania i nowe nadzieje.