Nie od dzisiaj wiadomo, że święci wskazują nam drogę do nieba, miejsca swego pobytu. Bywają też pośrednikami w rozwiązywaniu trudnych życiowych problemów. Nasze relacje z nimi są różnorakie, a odwiedziny miejsc związanych z ziemską wędrówką włoskich patronów wiosną dają możliwość podziwiania przyrody, budzącej się wcześniej niż u nas.
Czternasta pielgrzymka Czytelników „Niedzieli” do Włoch rozpoczęła się 17 kwietnia, rano, w kościele Chrystusa Króla w Rzeszowie, gdzie wędrujących żegnał i błogosławił na drogę biskup rzeszowski Kazimierz Górny. Szczególnie prosił o pamięć o polskich żołnierzach, poległych w czasie zdobywania klasztoru na Monte Cassino, i tych pochowanych w Loreto. Podarował też na drogę symboliczne trzy dukaty boskie, ułatwiające podróżowanie i szczęśliwy powrót.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przystanek pierwszy na pielgrzymiej trasie, w Budapeszcie, połączony z nabożeństwem we wspaniałej bazylice św. Stefana był dla kaznodziei ks. Janusza Sądela okazją do przypomnienia węgierskiego świętego i królowej św. Jadwigi, która w wieku 10 lat wyruszyła do Polski i w ciągu kilku lat zapisała się w historii dziełami pamiętanymi do dzisiaj, na przykład w podkarpackim Bieczu.
Przystanek drugi, w Loreto, stwarzał możliwość poznania bazyliki maryjnej otaczającej domek nazaretański Świętej Rodziny i oddania hołdu żołnierzom polskim poległym w czasie walk w pobliżu Ancony.
Reklama
W wędrówce po ziemi włoskiej nie brakowało też okazji do krótkiego wypoczynku nad Adriatykiem, a także później, dla niektórych, w ogrodach Tivoli. Należy tu wspomnieć o Mentorelli, gdzie posługują polscy księża zmartwychwstańcy, Castel Gandolfo z papieską rezydencją zapewniającą ciszę i spokój papieżowi emerytowi Benedyktowi XVI, wreszcie Subiaco - pustelnię z grotami, skąd patron Europy św. Benedykt z Nursji wyruszył na Monte Cassino i tam stworzył opactwo istotne dla naszej cywilizacji.
Z wyżyn klasztoru rozciąga się widok na cmentarz polski, do którego prowadzi aleja, a obok powstaje centrum informacji i dialogu. To miejsce odwiedziły też inne polskie grupy, które wcześnie rano wyjechały do San Giovanni Rotondo, rozwijającego się dynamicznie pod opieką św. Ojca Pio, a także Gargano z górą i grotami św. Michała Archanioła. Pompeje połączone w historii z niszczycielskim żywiołem Wezuwiusza mają też wizerunek różańcowy dzięki bł. Bartolomeo Longo.
Bagaż poznania starożytnego Rzymu łączył się z niedzielnym doznaniem pamiątek po św. Pawle i wspólną modlitwą z papieżem Franciszkiem na placu Pierwszego Apostoła, szczelnie wypełnionym przedstawicielami z całego świata. W gronie niedzielnych świętych obok rezydentów bazyliki Piotrowej, w tym bł. Jana Pawła II znalazła się też Faustyna, apostołka Bożego Miłosierdzia.
Na ostatni włoski dzień pobytu pozostali święci: Rita, Franciszek, Antoni i wenecki Marek Ewangelista, a także Orvieto w roku jubileuszowym 750-lecia cudu eucharystycznego w pobliskiej Bolsenie, czego pamiątką stała się uroczystość Bożego Ciała. Ale na tym nie koniec. Organizator tej i wcześniejszych pielgrzymek, ks. Józef Kula, postarał się też o końcowy austriacki akcent. Mszę św. w podwiedeńskim Kahlenbergu poprzedziła wizyta w Mariazell.