Lubaczowska konkatedra, 21 kwietnia, otrzymała od Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa w Krakowie relikwiarz z relikwiami ich założyciela i patrona św. Zygmunta Gorazdowskiego. Stosowny dekret odczytał przed rozpoczęciem Eucharystii ks. inf. Jan Jagodziński.
Reklama
W homilii ks. inf. Jagodziński ukazał sylwetkę dobrego pasterza, wzorowego kapłana archidiecezji lwowskiej - św. Zygmunta Gorazdowskiego. Przypomniał, że urodził się on w 1845 r. w Sanoku. Formację kapłańską uzyskał w Seminarium Duchownym we Lwowie, w którym był wikariuszem i proboszczem w parafii św. Mikołaja od 1877 r. aż do śmierci (+1920 r.). Zasłynął on z dzieł miłosierdzia. Założył Dom Pracy dla żebraków. Głodnych karmił w założonej Kuchni Ludowej, która wydawała dziennie ok. 600 obiadów. Założył Zakład św. Józefa dla Nieuleczalnych i Wyzdrowieńców oraz Internat św. Józefata dla biednych studentów. To tylko niektóre z dzieł ks. Gorazdowskiego. Został beatyfikowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II w 2001 r. we Lwowie i kanonizowany w 2005 r. w Rzymie przez papieża Benedykta XVI. - Był dobrym pasterzem, wyczuwał potrzeby biednych ludzi i im pomagał. Z tego, co robił, nic nie straciło na aktualności w naszych czasach. Potrzeba i dziś pomagać bezrobotnym, biednym, chorym, nie tylko przez Caritas i prowadzone przez Kościół różne akcje. Cieszymy się, że i u nas powstał przy tej parafii Dom Dziennej Pomocy. W PRL odsunięto od posługi Siostry Józefitki, a teraz z powrotem powróciły do szpitali, szkół, hospicjów. Pracują w Polsce i innych krajach. To kontynuacja wielkiego dzieła zapoczątkowanego przez apostoła Bożego Miłosierdzia, jakim był św. ks. Zygmunt Gorazdowski. Dziękujmy dziś za tę wielką postać - powiedział w homilii ks. inf. J. Jagodziński.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Siostra ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa w Krakowie dr Dolores Siuta, postulatora w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego, dała piękne świadectwo o heroiczności cnót tego lwowskiego kapłana, o którym Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział, że był „prawdziwą perłą łacińskiego duchowieństwa swej archidiecezji”. - To w tej świątyni, w tej parafii 24 lata temu z udziałem 4 biskupów, ponad 200 Sióstr Józefitek, najbliższej rodziny, zainaugurowany został - i tak szybko się zakończył - proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny ks. Zygmunta Gorazdowskego - powiedziała na wstępie s. Dolores. Postulatorka zauważyła, że nim ks. Zygmunt został pasterzem, był owcą, którą uratowała w dzieciństwie niańka, chowając przed „rzezią galicyjską” pod koło młyńskie. Zostając kapłanem, zatroszczył się o zranione owce biedoty we Lwowie. Narzekając na służbę zdrowia (i słusznie), winniśmy wiedzieć, że wtedy obowiązywało nieludzkie prawo, które zobowiązywało do wyrzucania chorych ze szpitali po 6 tygodniach leczenia. Ks. Z. Gorazdowski założył zakład dla nieuleczalnie chorych i do niego zabierał chorych wyrzuconych poza bramy szpitalne. Założył Zgromadzenie Sióstr św. Józefa. Te przedłużone ramiona kapłana pracowały w szpitalach, nawet w Lubaczowie, a potem skierowane zostały do Rudy Różanieckiej, do pracy z chorymi psychicznie. Ewenementem na tamte czasy był Zakład Dzieciątka Jezus dla dzieci pozbawionych matek i matek z dziećmi bez mieszkania i środków do życia. W ciągu 24 lat działalności przyjęto do niego ok. 3 tys. niemowląt. Ks. Gorazdowski był pobożny, każdego dnia o godz. 15.00 łączył się w modlitwie z konającym Chrystusem. Wiedział, że aby być dobrym kapłanem, trzeba czerpać ze źródła Dobrego Pasterza, jakim był Chrystus. - On jako święty nadal rozlewa swą miłość. Józefitki pracują w 11 krajach świata. On działa też bezpośrednio. Przychodzą do nas prawie każdego dnia zawiadomienia o specjalnych łaskach otrzymanych w wyniku modlitwy do św. Zygmunta. O jego relikwie proszą nas ludzie z całego świata. Wy dostąpiliście tej łaski, że je otrzymaliście. Św. Z. Gorazdowski przyszedł do was ponownie, by czuwać nad tą świątynią i nad wami. Módlcie się do niego, a on wam pomoże - powiedziała na zakończenie swojego wystąpienia s. Dolores.
Po Mszy św. Siostry Józefitki i wierni procesyjnie odprowadzili relikwie św. ks. Zygmunta pod płaskorzeźbę wykutą w brązie przez artystę z Krakowa doc. Czesława Dźwigaja, a zawieszoną w prokatedrze podczas rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego, w uroczystość św. Piotra i Pawła w 1989 r. Po modlitwie relikwie umieszczone zostały w specjalnym schowku przy tym epitafium.