Przeżywamy dziś uroczystość Zesłania Ducha Świętego. To szczególna chwila. Zazwyczaj dzień wcześniej bowiem diakoni przyjmują święcenia kapłańskie i zasilają grono prezbiterów, by właśnie w mocy Ducha kontynuować misję Chrystusa Pana. Jest to misja ewangelizacji świata. Bóg posyła swego Ducha. „Nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym” - czytamy w Dziejach Apostolskich.
Podobnie i dzisiaj Pan Bóg nie zostawia wierzących samym sobie. „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich” - pisze św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian. To wszystko dzieje się naprawdę. To wszystko dotyka nas na co dzień. Boże działanie przenika nasze życie. Nie ma w nim przypadkowości. Ewangelia według św. Jana utwierdza nas w przekonaniu, że posiadamy Ducha danego Apostołom: „Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego»”.
W tym czasie, kiedy tak wiele mówi się o nowej ewangelizacji, obecność Ducha Świętego jest jeszcze bardziej wyczuwalna. Przejawia się ona nie tylko w posłudze osób duchownych. Przede wszystkim jest ona widoczna w życiu i czynach osób świeckich, które angażują się w życie Kościoła w swoich lokalnych parafialnych wspólnotach. Do świadectwa wezwani się bowiem zarówno duchowni, jak i świeccy. „Duch Święty sprawia również, że przepowiadanie pozostaje zawsze nowe i aktualne, nie dopuszczając, aby przerodziło się w jałowe powtarzanie formuł i bezduszne stosowanie metod. Głoszący słowo Boże powinni bowiem być na służbie «Nowego Przymierza», ono zaś nie jest przymierzem «litery», która zabija, lecz przymierzem «Ducha» Ożywiciela (por. 2 Kor 3, 6). Przepowiadanie nie ma narzucać «jarzma przestarzałej litery», lecz głosić «służbę w nowym duchu» (por. Rz 7, 6). Wymóg ten jest dzisiaj szczególnie ważny dla «nowej ewangelizacji». Będzie ona naprawdę «nowa» pod względem rozmachu, metod, środków wyrazu, jeśli głoszący wielkie dzieła Boga i przemawiający w Jego imieniu będzie najpierw słuchał Boga i podda się kierownictwu Ducha Świętego. Fundamentalne znaczenie ma zatem kontemplacja, polegająca na słuchaniu i modlitwie. Jeśli głoszący słowo nie modli się, będzie ostatecznie «głosił samego siebie» (por. 2 Kor 4, 5), a jego słowa sprowadzą się do «światowej gadaniny» (por. 2 Tm 2, 16)” - mówił bł. Jan Paweł II na audiencji generalnej 1 lipca 1998 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu