Przyjechali do podkrakowskiego Białego Kościoła na zaproszenie tamtejszej parafii św. Mikołaja (z proboszczem ks. Markiem Wcisło) oraz Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Wielkiej Wsi. Gdy rozpoczynają pierwszomajowy koncert, są poważni, stateczni, skoncentrowani. Na sobie mają sutanny i habit, a w rękach - gitary, pałeczki do perkusji, skrzypce. Po chwili słyszymy starą piosenkę oazową w nowej aranżacji: „Zobaczcie jak wielką miłość Ojciec ofiarował nam”. Kolejne utwory (m.in. „Pan radością mą”, „Wielbić Pana chcę”, „Chrystusie”, pieśni maryjne) przeplatane są krótkimi wprowadzeniami. Wykonując „Barkę”, kapłani nawiązują do historii własnego powołania. Pod koniec występu opowiadają anegdoty i żartują z zebraną w kościele publicznością.
Nowa ewangelizacja
Parafianie spotykają swoich proboszczów nie tylko przy ołtarzu, ale także na koncertach, widzą ludzi z pasją, którzy mówiąc o Bogu, wykorzystują swoje talenty. To musi robić wrażenie! - Ostatnio na koncercie padło z jednych czy drugich ust takie zdanie: „To teraz poznaliśmy nowe oblicze księdza”. Ja sądzę, że ksiądz powinien mieć jedno oblicze, oblicze modlitwy, ale także troski o drugiego człowieka. Ta troska przejawia się także w tym, że taki zespół powstał - mówi lider grupy, ks. Marek Bandura.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Gramy od prawie 4 lat - kontynuuje lider i wokalista „Proboszczów”. - Pierwszy zamysł to było przygotować kolędy. Zaczęliśmy prezentować ten program najpierw w swoich parafiach, a potem, gdy ktoś się o nas dowiedział, to nas zapraszał. Później zrobiliśmy program, można powiedzieć, uniwersalny, pod Jana Pawła II, z pieśniami maryjnymi. Są to pieśni oazowe z lat 70.-80., zaaranżowane na „lekki rock”. Dobrze się go słucha, niezależnie od wieku, a my chcemy tą prostą muzyką dotrzeć do każdego - i starszego, i młodego. Ks. Marek dodaje, że zespół za występy nie pobiera żadnych profitów: - Gramy na chwałę Bożą. To jest forma ewangelizacji. Myślę, że to Duch Boży nas tak natchnął, że się zebraliśmy i, oprócz słowa mówionego z ambony, chcemy przekazać coś wiernym poprzez treść tych pieśni.
Górnik w sutannie
W ich składzie są m.in.: były górnik - ks. Wawrzyniec Gut (perkusja, vocal) oraz eks-kierowca PKS - ks. Roman Świerkosz (gitara solowa) - dziś proboszczowie diecezji krakowskiej. Pierwszy opiekuje się parafią Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Biórkowie Wielkim, a drugi - parafią Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Stanisławie Górnym. Ks. Marek Bandura, lider zespołu (śpiew i gitara prowadząca), w diecezji bielsko-żywieckiej jest proboszczem parafii Przemienienia Pańskiego w miejscowości Buczkowice k. Szczyrku. Do ekipy muzyków doszli również: o. Roland Pancerz OFM (gitara basowa), bernardyn z Kalwarii Zebrzydowskiej, na co dzień wykładowca greki, łaciny i patrologii w tamtejszym seminarium, a także ks. Piotr Pławecki (skrzypce), proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego z Zakopanego-Chramcówek. Od 2 lat gościnnie z „Proboszczami” występuje poznany niegdyś na oazie w Kalwarii instrumentalista klawiszowy, kompozytor i wokalista Grzegorz Górkiewicz, który od ponad 25 lat gra ze „Skaldami”, a wcześniej współpracował m.in. z Ewą Demarczyk. On z kolei mieszka w Warszawie.
Reklama
Niełatwo zebrać tak rozproszoną ekipę na próby i występy, a także pogodzić obowiązki duszpasterskie z graniem w zespole, dlatego „Proboszczowie” dają rocznie ok. 12-14 koncertów, głównie w diecezjach krakowskiej i bielsko-żywieckiej, choć przychodzą zaproszenia również z innych stron Polski. Na rok 2013, mają już wszystkie terminy zajęte!
Dzielą pasję z JPII
Co ciekawe, w składzie zespołu są księża, którzy wstąpili do seminarium w tym samym roku, gdy papieżem wybrano Polaka (rocznik 1978/79). Jako klerycy spotykali się wieczorami, żeby coś przegrać, przygotować specjalne programy, np. na święta. - Ciągnęło nas do muzyki, ale nie zawsze była taka okazja i możliwości, bo seminarium to miejsce bardziej pod kątem wychowawczym i naukowym - mówią dzisiejsi „Proboszczowie”.
Po koncercie z okazji 2. rocznicy beatyfikacji Jana Pawła II, wspominając Papieża, który uwielbiał śpiewać, lider zespołu nie kryje podziwu: - To niesamowity pasjonat pieśni, a także młodzieży. Ks. Marek wraca pamięcią do spotkania z kard. Karolem Wojtyłą: - Byłem na oazie II stopnia w miejscowości Grobek Matki Bożej k. Kalwarii Zebrzydowskiej. 22 godzina, my już prawie w piżamach, a tu wiadomość, że Kardynał przyjechał. Wpadł do nas z Krakowa, a może wracał po wizycie u innych grup. Zaśpiewał z nami.
Muzykujący kapłani czerpią z papieskiego charyzmatu: - Jak już jest ponad 55 lat, to niektórzy mówią „A to już tacy proboszczowie, co pewnie im się nic nie chce”. Trzeba przyznać, że jest trochę obowiązków, zależy jaka jest parafia, jakie ma problemy, nie tylko jeśli chodzi o kwestie duszpasterskie, ale i remonty. Jednak z Bożą pomocą dajemy radę i dzięki bł. Janowi Pawłowi II możemy na chwałę Bożą dalej grać i śpiewać. A jak długo? Nie wiemy! - dodaje z uśmiechem wokalista „Proboszczów”.