Na komisariat policji przybiegają dwaj zdyszani chłopcy i krzyczą:
- Nasz nauczyciel... Nasz nauczyciel...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W końcu jeden z policjantów pyta:
- Co mu jest? Miał wypadek?
- Nie. Źle zaparkował!
Reklama
Bądź na bieżąco!
Na komisariat policji przybiegają dwaj zdyszani chłopcy i krzyczą:
- Nasz nauczyciel... Nasz nauczyciel...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W końcu jeden z policjantów pyta:
- Co mu jest? Miał wypadek?
- Nie. Źle zaparkował!
Reklama
Reklama
Reklama