Reklama

Polska

Mocarz ducha, mądrości i człowieczeństwa

Na całe jego życie składało się codzienne credo - pokorne wyznanie wiary w jeden święty, powszechny i apostolski Kościół

Niedziela Ogólnopolska 24/2013, str. 6-7

[ TEMATY ]

kardynał

kard. Nagy

Archiwum Zgromadzenia Księży Sercanów

Ojciec Święty Jan Paweł II z ks. prof. Stanisławem Nagym SCJ

Ojciec Święty Jan Paweł II z ks. prof. Stanisławem Nagym SCJ

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kard. Stanisław Nagy SCJ - świadek życia Jana Pawła II, wybitny teolog fundamentalista, nestor polskich eklezjologów, wędrujący profesor, który zostawił swój mocny, intelektualny ślad w wielu ośrodkach naukowych w Polsce i na uniwersytetach za granicą - odszedł do Pana 5 czerwca 2013 r.

Nośnik nauczania Jana Pawła II

Z 68 lat swojego pracowitego kapłańskiego życia 40 spędził u boku Jana Pawła II. - Z Papieżem Polakiem połączyła go wielka miłość do Kościoła i do Ojczyzny oraz mądrość, którą sobie wzajemnie przekazywali. Ta ich wspólna miłość - zdaniem metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza - doprowadziła ks. prof. Nagyego do godności kardynalskiej (w 2003 r.), bowiem Jan Paweł II chciał w jego osobie dowartościować wielkich polskich uczonych i świętą polską teologię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Redaktor naczelny „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś, przez długie lata zaprzyjaźniony z Księdzem Kardynałem, nazwał go nośnikiem wielkiego pontyfikatu Jana Pawła II, mostem między Rzymem z czasów Papieża Polaka a Ojczyzną. Wiele artykułów na temat nauczania Jana Pawła II drukował kard. Nagy w „Niedzieli”, stając się stałym interpretatorem jego myśli. „Uważam, że miałem szczęście być małym, niegodnym towarzyszem jego drogi, której finałem była Stolica Piotrowa” - tak mówił o sobie uprzywilejowany świadek życia Papieża Polaka.

Reklama

Serdeczną więź z ks. prof. Karolem Wojtyłą nawiązał już w końcu lat pięćdziesiątych XX wieku. Dojeżdżali wtedy razem nocnym pociągiem z wykładami z Krakowa na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Przez lata ściśle współpracowali. Profesorska wiedza była potrzebna szczególnie podczas prac II Soboru Watykańskiego (1962-65). Kard. Wojtyła, jako ojciec soborowy, w jego osobie miał blisko i zawsze do dyspozycji dobrego teologa, wybitnego znawcę eklezjologii. „Byłem więc dla niego takim małym «kluczykiem», wspomagającym go w pełnieniu, w sobie właściwy sposób, funkcji ojca soborowego” - wyznał kard. Nagy w wywiadzie rzece, który przeprowadził z nim ks. Zbigniew Morawiec SCJ („Na drogach życia”, Wydawnictwo Księży Sercanów). Razem też odpoczywali, organizując wypady na narty i górskie wędrówki. „Wyprawy turystyczne stwarzały klimat obcowania z Bogiem, a równocześnie były jakimś podążaniem śladami wielkiego Wojtyły” - mówił kard. Nagy (tamże).

Miłość Ojczyzny to święty obowiązek

Głębokie przywiązanie do Kościoła i do Ojca Świętego oraz do Ojczyzny kard. Nagy traktował jako coś naturalnego, a nawet jako swój święty obowiązek. Był wielkim Polakiem i wielkim patriotą. Kochał Boga, Kościół i Ojczyznę bezwarunkową miłością. Do ostatniego dnia bardzo aktywnie uczestniczył w bieżących sprawach. Przejawiał odwagę i bezkompromisowość w głoszeniu prawdy, pozostał wierny chrześcijańskim wartościom, będąc niejednokrotnie ich publicznym bezwzględnym obrońcą. Nazywał rzeczy po imieniu, stając się sumieniem Polaków. Mówił, że nie ma kompromisów w odniesieniu do fundamentalnych wartości, w tym zakresie był zawsze bardzo surowy i wymagający.

Reklama

Na jednym ze spotkań w redakcji „Niedzieli”, w 2004 r., Ksiądz Kardynał uświadamiał nam, że zjednoczona Europa niesie ze sobą wiele zagrożeń, a ludzie, którym w życiu przeszkadzają wartości chrześcijańskie, uderzą w Kościół, będący ostatnią, niezdobytą jeszcze fortecą Starego Kontynentu. „Z drugiej strony mamy być wolni od lęku - mówił - bo przecież już niejednego wroga Bożych wartości pokonaliśmy, choć był «uzbrojony po zęby». Przebywając w Paryżu nad Sekwaną, w Rzymie nad Tybrem, w Niemczech nad Renem, w Londynie nad Tamizą - czujcie się jak u siebie w domu. I miejcie świadomość, że wasze ręce nie są puste. Jesteśmy bogaci bogactwem Kościoła dynamicznego - budującego kościoły, a nie sprzedającego kościoły. W tym jest nasza siła”.

„Wielki człowiek, przed którym cała wierząca Polska przyklękała” - tak o zmarłym Kardynale powiedział prezes Białego Kruka Leszek Sosnowski, wspominając, że jeszcze 18 maja 2013 r., w rocznicę urodzin bł. Jana Pawła II, przybył na wielkie patriotyczne zgromadzenie w historycznej Hali Sokoła w Krakowie. Było to jego ostatnie publiczne spotkanie.

W bieżącym numerze „Niedzieli” rejestrujemy też jedno z ostatnich, a może ostatnie spotkanie kard. Nagyego z młodymi ludźmi - uczniami Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, które miało miejsce 14 kwietnia 2013 r. Redaktorom seminaryjnego pisma udzielił nawet wtedy krótkiego wywiadu.

Kapłan według Serca Jezusowego

Kard. Stanisław Nagy był kapłanem Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego. W kardynalskim herbie umieścił: symbol Serca Jezusa, Biblię, kotwicę - znak nadziei i wiary oraz monogram słów „Ave Maria”. Jego dewizę stanowiły słowa: „W Tobie, Serce Jezusa, swą ufność złożyłem”.

Warto wspomnieć, że już jako 16-letni chłopak wyruszył w świat i wstąpił do Zgromadzenia Sercanów, które odtąd stało się dla niego rodziną, już na zawsze. Wprawdzie nie dane mu było nacieszyć się własnym ojcem, a matki prawie nie znał, ale w jego kapłańskim życiu pojawił się wyjątkowy Ojciec - Karol Wojtyła i wzrastał duchowo w zasięgu promieniowania jego ojcostwa.

Reklama

Zdaniem kard. Dziwisza, otwartość serca to klucz do zrozumienia postawy kard. Nagyego, który był kapłanem według Serca Jezusowego. W takim duchu swoje powołanie realizował przez całe życie, składając w Bożym Sercu wszystko, co go stanowiło, i prowadząc innych do Serca Zbawiciela.

Ale też swoim sercem sięgał daleko i wszystkich ogarniał miłością. Dla siebie prosił zawsze o modlitewną pamięć. Często dzwonił, nawet z osobistej komórki, do naszej redakcji w Częstochowie. Każda rozmowa kończyła się pytaniem o pacierze za niego i sprawdzaniem, czy jego intencje zanosimy na Jasną Górę. Sam zawsze wieczorem o godz. 21 uczestniczył w Apelu Jasnogórskim za pośrednictwem Telewizji Trwam.

Z serca do serca

Kard. Stanisław Nagy odszedł do Pana w czerwcu, miesiącu poświęconym Sercu Pana Jezusa. „Był cenionym wychowawcą młodych pokoleń Sercanów, wybitnym profesorem teologii fundamentalnej, zasłużonym teologiem, oddanym bez reszty Kościołowi i Stolicy Apostolskiej, zaufanym przyjacielem Ojca Świętego Jana Pawła II - napisał w specjalnym komunikacie w imieniu Polskiej Prowincji Księży Sercanów ks. Artur Sanecki, prowincjał. „W osobie Księdza Kardynała żegnamy Współbrata, który do końca czuł się Sercaninem, który niemal do ostatnich dni oddawał się posłudze słowa, który do końca zawierzył swoje życie Bożemu Sercu” - podkreślił Ojciec Prowincjał.

* * *

Ks. Stanisław Mieszczak, sercanin:
Kard. Nagyego z Janem Pawłem II łączyła cicha, ale głęboka współpraca

Reklama

„Współpraca kard. Nagyego z Karolem Wojtyłą trwała od wykładów na KUL-u, gdy spędzali długie godziny w pociągu i współpracowali na uniwersytecie. Często widziałem dokumenty papieskie w przygotowaniu u niego na biurku. Nigdy się tym nie chwalił, nie mówił o tym, ale często Jan Paweł II konsultował z nim wiele spraw. Była to cicha, ale bardzo głęboka współpraca” - powiedział ks. Stanisław Mieszczak SCJ, współbrat kard. Nagyego.

Zdaniem ks. Miszczaka, kard. Nagy był człowiekiem żyjącym sprawami Kościoła. Wspominał, że miał z nim kontakt już jako kleryk. „Zawsze, gdy mówił o Kościele, było to dla niego środowisko, którym żył. Sprawy Kościoła, papieża, ekumenizmu to było to, czym się z nami dzielił” - stwierdził ks. Miszczak.

Podkreślił także, że kard. Nagyego cechowało posłuszeństwo. „Zostałem młodym przełożonym, on był już profesorem, a jednak, zgodnie z wymogami zakonnymi, zawsze przychodził do mnie po błogosławieństwo. To świadczy o jego podejściu do obowiązków zakonnych” - mówił.

(KAI)

2013-06-10 12:29

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: nie ma kompromisów, jeśli chodzi o życie człowieka

[ TEMATY ]

kard. Nagy

http://archidiecezja.warszawa.pl

Nie ma kompromisów, jeśli chodzi o życie człowieka. Kościół zawsze będzie to mówił. Każde życie jest święte - i głęboko upośledzonego, i geniusza – podkreślił kard. Kazimierz Nycz, przewodnicząc w sobotę w Świątyni Opatrzności Bożej Mszy św. przed zbliżającym się Dniem Świętości Życia.

W homilii kard. Nycz wskazał, że sobotnie dziękczynienie za dar życia odbywa się w przededniu Niedzieli Miłosierdzia Bożego, pierwszej po Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. W 2000 r. jest ona obchodzona jako Święto Miłosierdzia Bożego, ustanowione przez św. Jana Pawła II, którego 11. rocznica śmierci przypada właśnie dziś, 2 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Zepsute pokolenie

2024-12-14 07:00

[ TEMATY ]

zmiany klimatyczne

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Żyjemy w czasach, w których moda odgrywa rolę nie tylko w świecie ubrań i zwyczajów, lecz także w sferze idei. Wraz z rosnącą świadomością kryzysu klimatycznego albo tego co w tej sferze jest aktualnie obowiązującą „prawdą” wiele osób szuka sposobów, żeby na potrzebie zmiany świata na lepsze zbić kapitał.

Jedni wybierają drogę edukacji, inwestują w innowacyjne technologie, pracują nad redukcją emisji dwutlenku węgla. Inni jednak stawiają na coś zupełnie innego – show i zamieszanie. I tak na scenę wkracza Ostatnie Pokolenie – organizacja, która zrobiła ostatnio dużo szumu wokół siebie, deklarując walkę z globalnym ociepleniem za pomocą metod, które można określić jako teatralne, całkowicie pozbawione długoterminowego sensu i zwyczajnie szkodliwe.
CZYTAJ DALEJ

Do Warszawy przychodzę jako duszpasterz. Nie jestem politykiem czy cudotwórcą

2024-12-14 12:24

[ TEMATY ]

ingres

homilia

Abp Adrian Galbas

ŁUKASZ KRZYSZTOFKA/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Do Warszawy przychodzę jako duszpasterz. Nie jestem politykiem, biznesmenem, cudotwórcą i geniuszem. Jeśli takie pokładacie we mnie nadzieje, rozczarujecie się. Chcę być przede wszystkim duszpasterzem: umacniać w wierze wierzących, ale też przyjąć tych, którzy z Kościołem nie wiążą już żadnych nadziei, czują się skrzywdzeni i wykluczeni - powiedział w sobotę podczas swojego ingresu do archikatedry św. Jana Chrzciciela nowy metropolita warszawski abp Adrian Galbas.

Abp Galbas najpierw przypomniał o trwającym Adwencie, który jest duchowym przygotowaniem na zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Podkreślił, że jesteśmy wezwani, by ciągle czuwać a "Kościół nie ma nic innego do roboty, jak czuwać i wyglądać przyjścia Pana".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję