Reklama

Wywiady

Kapłan na nowe czasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ADRIAN PUT: - Przez cały czas swojego posługiwania Ksiądz Biskup był zaangażowany w sprawę budzenia powołań, formacji kleryków oraz troszczył się o właściwą formację stałą kapłanów. Jacy są dzisiejsi polscy kapłani?

BP PAWEŁ SOCHA CM: - Kapłani polscy są otwarci na Boga, a w Bogu na wiernych świeckich. Można powiedzieć, że nie traktują kapłaństwa jako zawodu czy funkcji do spełnienia. Jeszcze w dużym stopniu księża w Polsce mają postawę duchowego ojcostwa. A to oznacza, że traktują wiernych świeckich jako dzieci Boże, którym w imieniu Boga Ojca pragną służyć, czasem bez względu na trudności, prześladowania i stan zdrowia. Taka postawa bardzo zbliża kapłana do ludzi i wiernych do kapłana. Medialna interpretacja nauki soborowej o kapłaństwie jako zawodzie do wykonania i funkcji pełnionej w społeczeństwie doprowadziła w wielu krajach Europy i Ameryki do osłabienia ewangelicznego rozumienia kapłaństwa i święceń. W Polsce interpretacja tego rodzaju nie miała zbyt wielkiego wpływu na kapłanów. Pozostali oni wierni ewangelicznej i soborowej idei kapłaństwa Chrystusowego.

- 51 lat pracy wychowawczej pośród kapłanów pozwala Księdzu Biskupowi stwierdzić, jak zmieniła się rola kapłana? Jak to wyglądało kiedyś, a jak wygląda obecnie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Rola kapłana w swej istocie nie zmienia się. Był i jest szafarzem tajemnic Bożych, a tym samym, przez święcenia, namaszczonym Duchem Świętym narzędziem zbawienia. To, co ulega zmianie, to zdecydowanie różny klimat duchowy i społeczny życia. Zmianom uległy także okoliczności czasu i miejsca pracy prezbitera. Kapłan lat powojennych żył w klimacie ideologicznej administracyjnej walki z Bogiem, przy równoczesnej społecznej akceptacji ze strony społeczeństwa, jego misji wobec wiernych i wobec narodu. Warunki pracy w czasach jawnego prześladowania Kościoła przez ideologię marksistowską wymagały postawy odważnej i heroicznej, a także zdolności do życia w warunkach skrajnego wyrzeczenia. Odwiedziłem wówczas proboszcza, któremu skonfiskowano wszystkie meble z wyjątkiem łóżka, jednego krzesła i stołu. Księża obciążani byli wysokimi podatkami za tzw. dzierżawę kościołów i plebanii, bowiem na Ziemiach Zachodnich Kościół nie otrzymywał na własność plebanii i świątyń. Był jedynie ich dzierżawcą, a za to wyznaczano ogromne czynsze. Episkopat uznał taką postawę rządu za krzywdę, gdyż Kościół utracił na Wschodzie kościoły i budynki mieszkalne duchownych. Kościoły oraz budynki mieszkalne na Ziemiach Zachodnich miały być rekompensatą za utracone dobra. Biskupi wydali księżom nakaz, aby nie płacili podatków bezpodstawnie nakładanych na parafie. Dokonywano wówczas wobec niektórych kapłanów konfiskaty ruchomości.
Po odzyskaniu suwerenności politycznej przez Polskę - w znacznym stopniu pod wpływem formacji duchowej wiernych świeckich przez duchowieństwo - Kościół uzyskał osobowość prawną i większą swobodę działania w dziedzinie duszpasterskiej, budowlanej i administracyjnej. Jednak z wolnością polityczną, gospodarczą i społeczną przyszła ideologia skrajnego liberalizmu, materializmu praktycznego i duchowego zniewolenia przez lansowaną szczególnie w środkach przekazu tzw. nową moralność: bez stałych zasad moralnych i bez sumienia.
Jesteśmy świadkami dokonujących się w bardzo szybkim tempie zmian w mentalności Polaków, dlatego obecnie do prowadzenia dzieła ewangelizacji nie wystarczy wykształcenie filozoficzno-teologiczne i praktyka duszpasterska kleryków. Bardziej niż dotychczas konieczna jest formacja duchowa kandydatów do kapłaństwa. W duszpasterstwie - podobnie jak w czasach opisanych w Dziejach Apostolskich - konieczna jest moc Ducha Świętego. Konsekwentnie kapłan winien jeszcze bardziej uczyć się Bożej mądrości i miłości na klęczkach. Podobnie jak bł. Jan Paweł II, kapłan nie może zapomnieć o mocy Boga i źródle jej otrzymywania - o modlitwie.
Nowe obszary pracy kapłana to powiększająca się liczba ludzi pozostających pod wyraźnym wpływem złego ducha, rozwiedzionych, żyjących w tzw. wolnych związkach. Bardzo groźne są ideologia permisywizmu, związki jednopłciowe, ideologia gender. Gdy byłem młodym kapłanem, do wyjątków należało małżeństwo rozwiedzione na terenie parafii. Zachowania sprzeczne z moralnością ewangeliczną budziły społeczny sprzeciw. Czasem z tego powodu tzw. publiczni grzesznicy przenosili się z centralnej Polski na Ziemie Odzyskane. Dzisiaj małżeństw rozwiedzionych i osób żyjących w konkubinacie jest w małej parafii kilkadziesiąt, a w dużej nawet kilkaset. Co więcej, oficjalnie promowana jest (a nawet na siłę narzucana), najpierw przez środki masowego przekazu, a potem na mocy stanowionego prawa, niemoralność, czyli działania sprzeczne z naturą ludzką, jak prawo do zabijania nienarodzonych i ludzi starych, związki jednopłciowe, pozaustrojowe formy przekazywania życia człowieka itp. Tego typu ideologia ma ogromny wpływ na ludzi, szczególnie młodych. Są świadomie formowani w postawie relatywizmu. Człowiek sam ma tworzyć sobie prawdy i zasady moralne na podstawie opinii publicznej czy poprawności politycznej. Praca duszpasterska kapłana w takich warunkach jest nie tylko trudna, ale naraża go na prześladowania, a nawet kary więzienia, za głoszenie Ewangelii. Można powiedzieć, że wracają czasy, które uważaliśmy za należące do przeszłości.

- Wielu księży, szczególnie młodych, idzie posługiwać w świecie, który - przynajmniej z medialnego opisu - jest im całkowicie wrogi. Jak pomimo tych przeszkód zachować w sobie apostolską gorliwość i duszpasterską miłość w posłudze?

- Każdy kapłan dąży do świętości, ale wie także, że jest słabym i grzesznym człowiekiem. W życiu duchowym księdza może też dochodzić do zdrady Boga, jak w przypadku Judasza. Wierni świeccy dobrze o tym wiedzą i nie gorszą się przywarami charakteru i słabościami duchownych. Modlą się za nich o potrzebne łaski do pokonania tych słabości. Bowiem uznają oni za prawdę, że Kościół jest święty tylko dlatego, że w nim jest i dokonuje zbawienia Syn Boży, Jezus Chrystus. Dzięki Jego świętości my możemy widzieć ideał i za nim podążać, mocą Ducha Świętego dążyć do świętości i ciągle się nawracać. Natomiast obojętni, niewierzący, a szczególnie wojujący ateiści wyolbrzymiają, a nawet konfabulują słabości duchownych, by zniszczyć ich autorytet. Szatan wie doskonale, że uderzając w kapłana, niszczy tym samym duchowego przewodnika wiernych świeckich, w myśl zasady: „Uderz w pasterza, a rozproszą się owce”. Kapłan opuszczający mury seminarium winien pamiętać o słowach Chrystusa: „Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować” (J 15, 20). Winien też pamiętać, że święcenia kapłańskie są wyzwaniem i zobowiązaniem do kroczenia drogą Chrystusowej świętości przez krzyż, czyli przez miłość pasterską.

- Odwiedzając różne kraje świata, zauważył zapewne Ksiądz Biskup różnice w pełnieniu posługi kapłańskiej. Jacy są polscy kapłani w tej światowej perspektywie?

- Kapłani tubylcy w Afryce czy w obu Amerykach uformowani zostali po Soborze Watykańskim II w nieco inny sposób niż w Polsce. Akcent położony był tam na praktykę duszpasterską i tylko trzy lub cztery dni kleryk przebywał w seminarium. W Polsce pozostała praktyka pobytu w seminarium przez okres sześciu lat, a na praktykę duszpasterską udają się klerycy w określonym czasie. Do tego celu wykorzystuje się także duszpasterstwo wakacyjne. Konsekwentnie duchowni polscy są lepiej przygotowani intelektualnie i duchowo na zderzenie się ze współczesnymi problemami i łatwiej radzą sobie także w trudnych warunkach w krajach misyjnych. Stąd wielu biskupów z różnych krajów świata zwraca się do biskupów polskich o skierowanie do pracy w ich diecezjach kapłanów uformowanych w Polsce. Wiem, że w niektórych diecezjach w Stanach Zjednoczonych biskupi posyłają diakonów na praktykę przeważnie do parafii prowadzonych przez kapłanów formowanych w Polsce, a obecnie pracujących w ich diecezjach.

- Tematem, który w ostatnim czasie szczególnie często się podejmuje, jest sprawa stałej formacji kapłańskiej. Jak powinna wyglądać taka formacja?

- Studia seminaryjne nie kończą formacji duchowej i intelektualnej. Klerycy w seminarium uczą się osobistej odpowiedzialności za formację intelektualną i duchową. Określenie „stała formacja kapłanów” oznacza przede wszystkim osobiste zatroskanie kapłana o formację duchową i intelektualną w ciągu całego życia. Natomiast organizowana przez biskupa diecezjalnego formacja kapłanów przez specjalne kursy, sympozja, konferencje rejonowe i systematyczne spotkania szczególnie młodych kapłanów, stanowią bardzo istotny element formacji, szczególnie intelektualnej i pastoralnej, ale nigdy nie zastąpi ona formacji, za którą odpowiada sam kapłan.

- Wielu młodych ludzi stawia sobie pytanie: jak odkryć w sobie głos powołania? Czy może Ksiądz Biskup powiedzieć, jak odkryć w sobie głos Boga, który powołuje do kapłaństwa?

- Powołanie jest darem, łaską i tajemnicą, odczytywaną w stałym dialogu modlitewnym z Bogiem. W miarę rozwoju młodego człowieka powinien on uświadamiać sobie sposób odczytywania drogi życiowej i podejmowania decyzji na stałe w tej dziedzinie. Można wyróżnić trzy etapy, jakie winno się przejść w odczytywaniu powołania. Pierwszy etap - to osobiste przemyślenia i próby odpowiedzi na pytanie: Kim chcę być w życiu ziemskim? Jaka jest moja „droga życia”, moje „powołanie chrześcijańskie”? - jak pisał Jan Paweł II w Liście do młodych z 1985 r. Drugi etap obejmuje szukanie rady i wskazówek u ludzi kochających mnie i życzliwych: rodziców, wychowawców, przyjaciół i innych. Młody człowiek winien ich pytać, jaką drogę powinien wybrać na podstawie obserwacji swojej relacji do Boga, ludzi i świata. Natomiast trzeci etap - to poddanie obydwu odpowiedzi, mojej i bliźnich, pod osąd Boga. Stawiam sobie wtedy pytanie: Kim Ty, Boże, mnie widzisz w swoich odwiecznych planach? Odpowiedź Boga przychodzi najczęściej w ramach modlitewnego rozważania słowa Bożego i prośby o światło Ducha Świętego, a także rady kierownika duchowego, zwłaszcza z okazji spowiedzi św. Czasem Bóg będzie domagał się dokonania korekty, a nawet całkowitej zmiany projektu życiowego, jaki odczytałem lub jaki podsuwali mi moi bliscy. W tym wypadku głos Boga ma znaczenie zasadnicze w odczytaniu powołania.

- Czy może Ksiądz Biskup podzielić się własnymi wspomnieniami i powiedzieć, jacy kapłani byli wzorem kapłańskiego życia dla Księdza Biskupa?

- Dla mnie wzorem kapłana był proboszcz rodzinnej parafii ks. Adam Łukaszewicz. Wybudował on piękny kościół, głosił płomienne kazania, kochał Ojczyznę. Przez okres wojny ukrywał się, gdyż za postawę patriotyczną groziło mu wywiezienie do obozu koncentracyjnego. Był też częstym gościem w naszym rodzinnym domu, przyjaźnił się z moim ojcem. On też radził rodzicom, by mojego starszego brata i mnie wysłać do Krakowa, do Małego Seminarium Księży Misjonarzy. Jemu w dużym stopniu zawdzięczam ideał gorliwego i oddanego Bogu i ludziom kapłana.

- W tym roku Ksiądz Biskup świętuje szczególne jubileusze: 55 lat posługi kapłańskiej i 40 lat sakry biskupiej. Proszę przyjąć od całej Redakcji oraz Czytelników Tygodnika Katolickiego „Niedziela” najserdeczniejsze gratulacje oraz zapewnienie o modlitwie za Ekscelencję do Chrystusa Najwyższego Kapłana, upraszającej potrzebne łaski. Proszę jeszcze na koniec powiedzieć, z perspektywy lat kapłańskiej i biskupiej posługi - czym jest kapłaństwo dla Księdza Biskupa?

- Kapłaństwo jest dla mnie największym - po łasce chrztu św. - darem Boga. Jego istotą jest konsekracja, czyli uświęcenie mocami Ducha Świętego i posłanie do skutecznego sprawowania sakramentów świętych i głoszenia z mocą słowa Bożego. Za ten dar nieustannie wielbię Boga i Mu dziękuję.
Z perspektywy 55 lat posługi kapłańskiej zdaję sobie sprawę, jak niedoskonałe narzędzie wybrał Bóg do posługiwania się nim w dziele zbawiania ludzi. Chrystus Pan, Jedyny Kapłan, w swej ekonomii zbawczej posługuje się słabymi ludźmi, aby jaśniej widać było, że tylko Chrystus jest święty i tylko On Boską mocą zbawia każdego człowieka - także wybranego, uświęconego i posłanego do ewangelizacji kapłana.

* * *

Biskup Paweł Socha CM

Reklama

Emerytowany biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. W 1956 r. złożył śluby wieczyste w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy. Święcenia kapłańskie przyjął w 1958 r. w Krakowie z rąk abp. Eugeniusza Baziaka. Ukończył studia specjalistyczne z teologii fundamentalnej na KUL-u. W 1973 r. mianowany przez papieża Pawła VI biskupem pomocniczym diecezji gorzowskiej i współpracownikiem sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Zaangażowany w wychowanie duchowieństwa. Początkowo jako wykładowca, prefekt i ojciec duchowny kleryków, następnie jako biskup był rektorem seminarium duchownego, członkiem Komisji Episkopatu Polski ds. Seminariów Duchownych, w latach 1980-95 przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Duchowieństwa. W latach 1982-97 był dyrektorem krajowym Unii Apostolskiej Kleru. Pełnił także funkcję członka Międzynarodowego Zarządu Unii Apostolskiej Kleru. W 1990 r. był delegatem Konferencji Episkopatu Polski na VIII Sesję Zwyczajną Synodu Biskupów w Rzymie poświęconą sprawie formacji kapłańskiej we współczesnym świecie. Wychowawca wielu pokoleń kapłanów.

(Ks. A. P.)

2013-07-08 14:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każdy krok z Bogiem to nowy horyzont

Niedziela kielecka 43/2012, str. 4-5

[ TEMATY ]

ludzie

Archiwum prywatne M. Czwartosza

Urlop - Zakopane 2009 r.

Urlop - Zakopane 2009 r.

Od 25 lat Marek Czwartosz pracuje wraz z żoną jako instruktor w Parafialnej Poradni Rodzinnej przy kościele św. Józefa w Kielcach. Są też Diecezjalnymi Doradcami Życia. Związek Marka z Kościołem nie kończy się na poradnictwie, od wielu lat w swojej pracy inżynierskiej zajmuje się projektowaniem instalacji elektrycznych i oświetlenia dla kościołów w całej diecezji kieleckiej

Urodził się w Krakowie, tam spędził pierwsze lata dzieciństwa. Gdy miał kilka lat, jego rodzina przeniosła się do Kielc. Ojciec - wojskowy znalazł tutaj pracę. To była ich ostatnia przeprowadzka, tu zapuścili korzenie.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę Kowalską 30 kwietnia 2000 roku.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję