Reklama

Śmierć Lodowego Wojownika

Rekordy Artura Hajzera

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ice Warriors - Lodowi Wojownicy - tak z zachwytem nazywał polskich himalaistów w latach 80. XX wieku alpinistyczny świat. Byli nimi, zdobywali - jako pierwsi i jedyni zimą - najwyższe szczyty Ziemi. Artur Hajzer, mieszkaniec Mikołowa, był jednym z nich, a do tego jednym z najmłodszych. Miał przed sobą zawrotną - jeśli w Himalajach i Karakorum coś takiego jest możliwe - karierę. Himalaista im starszy, tym lepszy, a Hajzer swój pierwszy ośmiotysięcznik (Manaslu, 1986 r.) zdobył w wieku 24 lat. Rok później wszedł na Annapurnę. Było to pierwsze zimowe wejście na tę górę. W himalaizmie, gdzie nie stosuje się stoperów, to był rekord świata. Na oba szczyty wszedł z Jerzym Kukuczką, częstym partnerem wspinaczek. Kukuczka, legendarny już himalaista, zginął w październiku 1989 r. na niezdobytej południowej ścianie Lhotse (którą zresztą atakowali wspólnie trzy razy). Gdy umierał Kukuczka, Hajzer przeżywał górską traumę. Nabawił się jej kilka miesięcy wcześniej pod Mount Everestem. Był głównym organizatorem akcji ratunkowej po lawinie pod najwyższym szczytem ziemi. Po brawurowej akcji - niemal cudem - Hajzer dotarł z dwoma Nowozelandczykami do ocalałego polskiego wspinacza. Sprowadzili go poniżej granicy śmierci. To był kolejny rekord świata pobity przez Artura Hajzera. Ocalał wówczas Andrzej Marciniak, jeden z sześciu wybitnych polskich himalaistów.

Himalaiści doskonale wiedzą, że granica śmierci w górach najwyższych to nie metafora, lecz realne zagrożenie życia powyżej 7600-7800-8000 m, a wiele zależy od pogody, temperatury i przede wszystkim od własnej dyspozycji i predyspozycji. Przebywanie tam dłużej prowadzi do śmierci. Artur Hajzer często bywał powyżej tej granicy. Ale prawdziwe niebezpieczeństwo przeżył w 2008 r. w Tatrach, pod Czerwonymi Wierchami, gdy w czasie zimowego treningu zabrała go i przysypała lawina. Ocalał - znów - cudem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po wydarzeniach 1989 r. do wspinaczki wrócił po… 16 latach. Wcześniej uciekł w biznes. Z kilkoma kolegami alpinistami założył firmę ADD i stworzył Alpinusa - czołową w latach 90. polską firmę produkującą sprzęt sportowy. Potem - z jednym z kolegów, oczywiście, alpinistów - założył firmę HiMountains, z tej samej branży. Właśnie ta firma dokładała sporo do ostatnich himalajskich wypraw.

Wyprawy od trzech lat są organizowane w ramach projektu Polski Himalaizm Zimowy, na którego pomysł Hajzer wpadł i sam w nim uczestniczył. Od 2010 r. polskie wyprawy w ramach projektu zdobyły kilka ośmiotysięczników (Hajzer stanął na dwóch). Dwa - Gasherbrum I i Broad Peak - Polacy jako pierwsi zdobyli zimą. Do zdobycia pozostały już tylko dwa: K 2 i Nanga Parbat, atakowane zimą wielokrotnie, ale bez skutku. W końcu tego roku miała ruszyć polska wyprawa na Nanga Parbat, a w przyszłym - na K 2. Marzeniem Artura Hajzera było, aby Polacy weszli na dwa z niezdobytych jeszcze zimą ośmiotysięczników. Realne marzenie, bo to, co zamierzał, najczęściej realizował. Jeśli Polakom się uda, on już tego nie zobaczy (tym bardziej że cały projekt PHZ stanął pod znakiem zapytania). 7 lipca 2013 r. w górach Karakorum, wkrótce po swoich 51. urodzinach, w czasie dziewiczego trawersu ośmiotysięcznych Gasherbrumów I i II, zginął Lodowy Wojownik Artur Hajzer. Jego grób jest w Karakorum, tablica pamiątkowa zawiśnie w Tatrach, po słowackiej stronie, na symbolicznym cmentarzu pod Osterwą.

2013-07-16 08:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: „Perły od królów, złoto od rycerzy” - królewskie atrybuty Patronki Polski

2024-05-02 09:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Maryja Królowa Polski

Karol Porwich/Niedziela

„Perły od królów, złoto od rycerzy”, tysiące brylantów i innych kamieni szlachetnych, a nawet meteoryty znalezione w różnych częściach świata czy ślubne obrączki, w tym ta wyrzucona z transportu do Auschwitz, to od wieków darami wyrażany hołd, Tej, która w naszej Ojczyźnie sławiona jest jako Królowa Polski i Polaków. Już w XV w. Jan Długosz nazwał Matkę Chrystusa czczoną w jasnogórskim obrazie cudami słynącym „najdostojniejszą Królową świata i naszą”. Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy od początku powstania częstochowskiego klasztoru uznany za niezwykły, otoczony został powszechnym kultem przez wiernych, ale i przez polskich królów. Wyrazem tego były także korony i niezwykłe szaty nakładane na obraz.

Zapowiedź zabiegania w Stolicy Apostolskiej o ustanowienie święta Królowej Polski - 3 maja można odczytać w ślubach króla Jana Kazimierza (1656), ale dopiero w Polsce niepodległej kroki takie podjęto i na prośbę polskiego Episkopatu Pius XI zatwierdził tę uroczystość dla całej Polski (1923). Dla Polaków jest Jasnogórski Obraz to jeden z najcenniejszych „narodowych skarbów", obok godła Orła Białego, dla wielu znak naszej tożsamości. Właśnie ze względu na jego obecność, rocznie do jasnogórskiego Sanktuarium przybywają miliony pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję