Na pożegnanie zmarłego przybyły licznie siostry elżbietanki na czele z matką prowincjalną s. Józefiną Janik z Wrocławia oraz z byłą matką generalną siostrą Marią Samuelą Werbińską, duchowieństwo oraz rodzina i przyjaciele. Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Ignacy Dec, który w wygłoszonej homilii przypomniał życie zmarłego jako pełne wiary, miłości i troski o najbliższych.
Biskup senior przypomniał, że Lech Rogowski, jako dziecko uzdrowiony dzięki modlitwie rodziców na Jasnej Górze, od najmłodszych lat był związany z Kościołem i wiarą. Ta wiara kształtowała jego codzienne życie, zawodowe osiągnięcia i relacje rodzinne. Był technikiem frezerem, który swoją pracowitością i umiejętnościami służył innym, a jednocześnie z wielką troską zajmował się domem i rodziną. Jako pszczelarz odziedziczył pasję do przyrody po ojcu, założył własną pasiekę i widział w pszczołach obraz życia, do jakiego powołuje Bóg.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Drogi ojcze Lechu zakończyła się dla ciebie ostatnia karta ziemskiego życia. Pan Bóg przeprowadził cię przez ziemię, darząc cię swoim błogosławieństwem i mocą. Byłeś przykładem dla rodziny i wspólnoty, którą wokół siebie tworzyłeś – powiedział bp Dec. Hierarcha podkreślił, że Lech Rogowski wychował dzieci w duchu wiary, a przykład córki, która wybrała życie zakonne, świadczy o wartości przekazywanych przez niego wzorców.
- Dziękujemy Bogu za wszelkie dobro, które przekazał przez ciebie ludziom – podsumował biskup, zaznaczając, jak ogromne znaczenie dla Kościoła i rodziny miało świadectwo życia śp. Lecha.
ks. Andrzej Adamiak
ks. Andrzej Adamiak
ks. Andrzej Adamiak
ks. Andrzej Adamiak
ks. Andrzej Adamiak
ks. Andrzej Adamiak