Zebranych powitał założyciel i dyrektor Radia Maryja, o. Tadeusz Rydzyk. Przed Mszą św. głos zabrał także Zbigniew Ziobro. Odczytano również listy od prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Abp Jędraszewski: „Powtórka dokładnie tego samego schematu”
Ciągle dobiegają do nas słowa owego niezwykłego dialogu z Nazaretu, przekazanego nam w Ewangelii Świętego Łukasza, którą przed chwilą słyszeliśmy. „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża? Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa”. Wiemy, że ten dialog niewiele później został przedłużony w Ein Kerem, tym razem dialog między Elżbietą i Maryją. „Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane ci przez Pana. I pełna radości w odpowiedzi Pieśń Maryi na cześć Boga, Który tak wielkie rzeczy w niej i poprzez nią dokonał i który dokonał i dokona wielkich rzeczy zgodnie z przyrzeczeniem danym Abrahamowi, całemu ludowi. Drodzy Siostry i Bracia, każde z pokoleń wiernych chrześcijan składających się na wielką historię Kościoła, mogła doświadczyć wielkich rzeczy, które dokonały się dzięki wstawiennictwu. Dzięki pomocy Matki Najświętszej. Każde pokolenie włączała się w ten cudowny hymn Magnificat. Wielbiąc Boga za wielkie rzeczy — mówił w homilii metropolita krakowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Radio Maryja
Reklama
Dzisiaj, w przeddzień uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, chciałbym, moi drodzy, zwrócić uwagę na dwie wielkie rzeczy, które dokonały się w Polsce w ubiegłym wieku. Uroczystość Niepokalanego Poczęcia 8 grudnia. Pierwsze związane jest z Kardynałem Stefanem Wyszyńskim, Błogosławionym Prymasem Polski. Kiedy wzywano go przez specjalnych wysłanników, by jak najszybciej wrócił do Warszawy i uspokoił nastroje, które groziły wielkimi niepokojami w państwie. Kardynał postawił tym wysłannikom pewne warunki powrotu z Komańczy do Warszawy. Wśród nich uwolnienie więzionych biskupów i możliwość powrotu przez nich do własnych diecezji, ale także możliwość głoszenia Bożego słowa, w sposób na ile się da, nieskrępowany. A wśród tych postulatów mieściły się te, które wypowiadali poznańscy robotnicy w czerwcu 1956 roku wołając nie tylko o wolność, o prawdę, o chleb, ale także o uwolnienie Kardynała Wyszyńskiego i o powrót nauczania religii w szkołach, które to nauczanie zostało zlikwidowane w czasach stalinowskich — przypomniał ks. abp. Marek Jędraszewski.
Właśnie 8 grudnia 1956 roku sądzę, że władze komunistyczne nie zdawały sobie z wymowy tego dnia. Ukazało się rozporządzenie, na mocy którego religia ma wrócić do szkół. Jeszcze tego samego dnia Kardynał Wyszyński pisał odezwę do rodziców, młodzieży i kapłanów obu archidiecezji warszawskiej i gnieźnieńskiej, których był pasterzem. W tej odezwie znalazły się takie słowa: „Może zbędną jest rzeczą wyrażać nadzieję, że powrót nauki religii w progi szkół, dokona się w duchu wzajemnego zrozumienia potrzeb i praw katolików. Przecież władze szkolne zobowiązane są umożliwić pobieranie nauki religii przez odpowiedni rozkład zajęć szkolnych” - to był cytat z komunikatu komisji wspólnej rządu i Episkopatu. „Do nich też należy dołożyć starania - pisał dalej Kardynał Wyszyński - aby umożliwić dzieciom i młodzieży wspólny udział w praktykach religijnych”. Ufamy, że nie powtórzą się te tak bolesne rozdarcia, które przeszliśmy. Jednocześnie tego samego dnia w swoich notatkach czynionych prywatnie zanotował: „Dziś upływają trzy lata, jak w Stoczku Warmińskim oddałem się pod opiekę Maryi Częstochowskiej i zostałem jej niewolnikiem. Dziś rano rząd ogłosił komunikat komisji wspólnej podający do wiadomości społeczeństwa dotychczasowe osiągnięcia władz” — cytował.
Reklama
Moi Drodzy, ja osobiście doświadczałem tamtego czasu. Szkołę Podstawową zacząłem jesienią 1956 roku. Nauczania religii w szkołach nie było. Żadnych krzyży, żadnego mówienia o Panu Bogu. Niespodziewanie kiedy wróciliśmy jako uczniowie, po feriach świątecznych do szkół, zobaczyliśmy krzyże. Potem szeregi kapłanów, świeckich nauczających religię w szkołach. Niestety spełniło się to, o czym pisał Kardynał Wyszyński w swojej odezwie do Archidiecezji Warszawskiej i Gnieźnieńskiej. Powtórzyły się bolesne rozdarcia i upokorzenia, które przeszliśmy. Jako dziecko pamiętam, jak wycofywano lekcje religii najpierw na pierwszą lub ostatnią lekcję w rozkładzie szkolnym każdego dnia, a potem w 62. roku religię usunięto. Ja to pamiętam i jak patrzę na to co się dzisiaj dzieje, to mogę powiedzieć. Powtórka dokładnie tego samego schematu — wskazał pasterz krakowskiej archidiecezji.
Komuś ciągle zależy na tym, aby słowo Bóg i wartości obiektywne nie pojawiały się w salach lekcyjnych, kierowane przez świadków, Boga i wartości, do dzieci i młodzieży, a w zamian chcą propagować tych dzieci deprawację. I to ogromną deprawację począwszy od dzieci jeszcze bardzo małych — zaalarmował.
I drugi 8 grudnia, który pragnę dzisiaj wspomnieć, bo przeżywamy to dzisiaj wszyscy razem. To 8 grudnia 1991 roku. 35 lat po roku 1956. Dzień założenia Radia Maryja — dodał metropolita.
Swoje słowo skierował również ks. bp Józef Szamocki, administrator diecezji toruńskiej, który przywołał słowa św. Jana Pawła II, jakimi witał się z Rodziną Radia Maryja.
Reklama
„Cieszę się, iż słuchacie Radia Maryja przybyli z pielgrzymką do Wiecznego Miasta, aby nawiedzić groby apostołów i spotkać się z papieżem. Witam wszystkich bardzo serdecznie” – tymi słowami nasz rodak, św. Jan Paweł II, rozpoczynał swoje przemówienia skierowanie do słuchaczy Radia Maryja i wspierających dzieła przy nim powstałe. Wiemy, jak ważne były to słowa. One nie tylko wspierały ojca Tadeusza Rydzyka CSsR i jego współpracowników, ale kształtowały przede wszystkim nas, słuchaczy. My jesteśmy uczniami w szkole Maryi, gdzie przemawiali do nas święci. Jesteśmy przekonani, że tym samym dokonywał się rozwój Radia Maryja i dzieł przy nim powstałych — mówił bp Józef Szamocki.
Wystąpienie ojca Tadeusza Rydzyka
Podczas uroczystych obchodów głos zabrał założyciel i dyrektor Radia Maryja, ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR.
Często mówię w radiu, że katolicy w Polsce to jest olbrzym, ale śpiący. I dlatego nas tak zaorają. Działać! Działać w swoim środowisku!– powiedział.
Ojciec Rydzyk zwrócił uwagę na znaczenie Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu
My zaczynamy od zera. Uczelnie mają wsparcie nawet miliardami złotych. Uczelnie, w których jest szerzony neomarksizm. Wyszliśmy z marksizmu i z powrotem wracamy. Wyszliśmy z PRL-u i teraz mamy jeszcze coś gorszego niż PRL. Dlaczego? Bo w głowie nie jest dobrze poukładane i w sercu później. Prosimy was gorąco o pomoc – mówił.
Nam rząd nie daje, chociaż katolicy są w większości i płacą podatki. Ale tak to jest urządzone, że z tych podatków dają na marksizm. I my katolicy płacimy na niszczenie nas – dodał.
W swoim przemówieniu ojciec Tadeusz Rydzyk apelował do wszystkich o zbieranie podpisów w obronie polskich lasów!
Reklama
Przy wyjściu będą rozdawane listy Stowarzyszenia Zrównoważony Rozwój na Rzecz Polski. Chodzi o lasy i Polskę, tutaj nie ma żartów. Każdy zabiera listę i organizuje u siebie podpisy (…). Już raz zbieraliśmy podpisy w obronie lasów. Pamiętam, jak prof. Jan Szyszko mówił, że nie zdążyli wszystkiego policzyć, a było już przynajmniej cztery miliony. Tak Polacy się zebrali i teraz potrzebujemy tego samego — akcentował.
Wystąpienie Zbigniewa Ziobry
Podczas uroczystości głos zabrał Zbigniew Ziobro.
Bardzo dziękuję za tę możliwość, bym mógł podziękować za te słowa modlitwy, które Rodzina Radia Maryja na falach radia i telewizji kierowała w intencji mojego wyzdrowienia — mówił były minister sprawiedliwości.
To jest niezwykłe doświadczenie, kiedy człowiek chory - i to na chorobę, w której nie jest się faworytem, jeśli chodzi o finalne zwycięstwo, słyszy i odczuwa to wsparcie, a przede wszystkim czuje, że nad wszystkim jest moc Pana Boga, który uczy nas przez słowa Ewangelii, że dla tych, którzy modlą się z wiarą, a czynią to zgodne z planami Bożymi, w ramach woli Bożej, może być też i rezultat w postaci cudu — dodał wiceprezes PiS.
Może nie cudem, ale blisko cudu było w przypadku mojego wyzdrowienia rzeczywiście z choroby bardzo ciężkiej, śmiertelnej związanej z nowotworem z przerzutami - podkreślił.
Dlatego jestem wam tak ogromnie wdzięczny za ten dar, który wypływał z modlitwy, za opiekę, za wspaniałych lekarzy, których też pewnie i w łasce Pana Boga spotkałem. Bóg zapłać — mówił.
Jak podkreślał Zbigniew Ziobro, Radio Maryja jest wielkim wsparciem „dla ludzi chorych, samotnych, którzy nie mogą pójść do kościoła, którzy znajdują tam wspólnotę modlitwy”.
Jak to ważne też dla takiego duchowego wzmocnienia, by przejść ciężką chorobę — dodał.