Nowością każdej szkoły są nowi uczniowie. Tak samo jest też w seminarium duchownym. Nowi kandydaci to przede wszystkim nowa porcja nadziei na to, że Kościołowi nie zabraknie kapłanów. Media zdążyły już przekazać radosną nowinę, że seminaria duchowne w Polsce w tym roku, mimo niżu demograficznego i dużej fali antyklerykalizmu, nie zanotowały kryzysu powołań, a nawet mogą się cieszyć tym, że w całej Polsce do drzwi seminariów zastukało ponad 100 kandydatów więcej niż w roku ubiegłym.
Do WSD naszej archidiecezji zostało przyjętych na pierwszy rok 19 alumnów. To o dwóch więcej niż rok temu. Nowi kandydaci pochodzą praktycznie ze wszystkich regionów archidiecezji. Aż pięciu kleryków pierwszego roku wywodzi się z samej Częstochowy, po dwóch pochodzi z Myszkowa i Pajęczna, jeden z Zawiercia. Pozostali przyjechali do seminarium z mniejszych miejscowości i parafii - m.in.: z Kamieńska, Chrzanowic, Masłowic, Mokrska, Skomlina, Gorzkowa-Trzebniowa. Większość z nich jest bezpośrednio po maturze, choć są i tacy, którzy dla powołania pozostawili swoje dotychczasowe studia, a nawet przychodzą do seminarium z tytułami magistrów. Wszystkich czeka sześć lat drogi ku kapłaństwu. Oni sami muszą włożyć wiele wysiłku, aby wytrwać, ale też bardzo potrzebują modlitewnego wsparcia wielu dobrych ludzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nowa wspólnota
Reklama
Seminaryjny dom spotkała też w tym roku jeszcze jedna niespodzianka. Częstochowa staje się bowiem miejscem wspólnego kroczenia ku kapłaństwu dwóch seminariów duchownych: WSD Archidiecezji Częstochowskiej i WSD Diecezji Sosnowieckiej. Z Krakowa, spod Wawelu, sprowadzili się pod Jasną Górę klerycy z diecezji sosnowieckiej. Na mocy decyzji Kongregacji ds. Duchowieństwa i Biskupów Diecezjalnych, WSD Diecezji Sosnowieckiej od tego roku zmieniło swoją siedzibę i będzie funkcjonować razem z WSD Archidiecezji Częstochowskiej.
Choć formalnie istnieć będą dalej dwa seminaria diecezjalne, połączone jedną siedzibą, to w praktyce będzie to jedna wspólnota życia, modlitwy, nauki i pracy. Kleryków wychowywać będzie też jeden zespół wychowawców złożony z rektora, wicerektora, prefekta, dwóch ojców duchownych i dyrektora administracyjnego. Wicerektorem został ksiądz diecezji sosnowieckiej, pozostali to kapłani archidiecezji częstochowskiej. Dla kleryków sosnowieckich to wielka przeprowadzka, ale i dla alumnów częstochowskich to ważne zadanie budowania nowej wspólnoty. W sumie, w seminarium w Częstochowie, przygotowywać się więc będzie ponad 115 alumnów (70 WSD Częstochowa i 45 WSD Sosnowiec). Piękny gmach przy ul. Św. Barbary będzie więc jeszcze bardziej tętnił życiem i młodością „kapłanów pragnienia”, jakimi są klerycy.
Nowy rok
Każdy rok przynosi też wiele nowości. Choć niewiele się zmienia w spisie przedmiotów czy regulaminie seminaryjnym, to jak przystało na wspólnotę kościelną, również seminarium stara się żyć tym, czym żyje Kościół. Jest to przede wszystkim ciągle życie Rokiem Wiary. Żeby dobrze formować wierzących, trzeba też samemu pogłębić swoją wiarę. W pierwszym rzędzie dotyczy to przyszłych kapłanów. Troska o wiarę jest nieustającym priorytetem formacji seminaryjnej.
Reklama
Ten rok ma być też rokiem zawierzenia. Bł. Jan Paweł II nazwał nasze seminarium „Szkołą Maryi”, będziemy więc też w szczególny sposób zawierzać całą wspólnotę Niepokalanej. Zaledwie kilka miesięcy dzieli nas od kanonizacji bł. Jana Pawła II. Nowe seminarium w Częstochowie, poświęcone przez Papieża Polaka w 1991 r., staje się nie tylko materialnym, ale żywym pomnikiem Ojca Świętego. Musimy wracać do jego nauczania i przede wszystkim ciągle realizować zadania, które postawił przed nami, kiedy stał na schodach naszego seminarium i dawał nam prorocze wskazania. To są takie trzy aktualne akcenty, które będą nadawać nowy rys formacji seminaryjnej.
Najważniejsza jednak dla nas pozostaje praca z młodymi ludźmi, ich dojrzewanie do kapłaństwa. Wiemy dobrze, że kapłani nie spadają z nieba, ale ze świata, od ludzi i wnoszą w kapłaństwo wszystkie problemy tego świata. Z Bożą pomocą chcemy im pomóc tak przepracować swoje życie, aby Bóg mógł się nimi posłużyć do zbawiania ludzi. Doskonałym impulsem do tego jest postawa Ojca Świętego Franciszka. Mieliśmy to szczęście, w dniach 6-7 lipca tego roku, być z diakonami w Rzymie, na spotkaniu seminarzystów z papieżem Franciszkiem. Z tej pielgrzymki przywieźliśmy ważne zadanie budowania kapłaństwa na czterech fundamentach: życiu duchowym, poznawaniu Boga, głoszeniu Ewangelii i braterskim życiu.
Wchodzimy w ten nowy rok formacji z wielką nadzieją i radością, ale też nie przestajemy prosić o modlitwę za nasze seminarium, a przede wszystkim o wytrwanie dla powołanych i o odwagę pójścia za Jezusem dla tych, którzy dopiero takie decyzje mają przed sobą. Zawsze też jesteśmy wdzięczni wszystkim dobrym ludziom, dzięki którym możemy spokojnie wychowywać i uczyć przyszłych księży. Korzystamy więc z każdej okazji, aby podziękować tym, którzy ciągle modlą się za nas, dzielą się z nami owocami swojej pracy, wspierają ofiarami nasze seminarium i osobiście alumnów, którzy pochodzą z biedniejszych rodzin. Mówi się o seminarium, że jest „źrenicą oka biskupa”, ale trzeba też powiedzieć, że dla całego Kościoła jest ono szczególnym miejscem troski, bo trudno nam byłoby się spotykać z Bogiem, gdyby nie było kapłanów.