Reklama

Pierwsze igły diecezji

Jest ich niewielu, nie tylko na Podkarpaciu, ale i w Polsce. Należą do elitarnego grona krawców, którzy posiedli najwyższe wtajemniczenie, które można porównać ze sztuką tworzenia fraka – umiejętność szycia sutann

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednym z nich jest Sylwester Jasiński z miejscowości Olszyny. Zakład krawiecki prowadzi od 30 lat. Od 13 lat szyje sutanny. Jego klientami są duchowni przede wszystkim z diecezji tarnowskiej i rzeszowskiej. Pierwsza sutanna, jaką spruł, należała do szwagra, który jest księdzem. – Zrobiłem szablon i tak zaczęła się moja krawiecka przygoda ze strojem dla duchownych – mówi. Pierwszy klient polecił go innym i „lawina” zamówień ruszyła. Wcześniej szył odzież skórzaną. Spadek popytu na kożuchy i kurtki skórzane wymusił na nim zmianę specjalizacji. Tkanina na sutannę powinna mieć co najmniej 50 procent wełny, żeby dobrze leżała i dobrze się nosiła – tłumaczy Jasiński. Krój sutanny musi być dobrany do figury – inny jest na księdza korpulentnego, inny na szczupłego. – Ja osobiście wolę szyć na tych tęższych. Uszycie sutanny dla szczupłego wymaga więcej pracy. Cała sztuka polega na tym, żeby dobrze leżała pod szyją i w czasie Podniesienia nie wchodziła na głowę – mówi. No i nie może być za długa. Kończy się ok. 7 cm nad ziemią. Na sutannę potrzeba od 3 metrów materiału, kiedy ksiądz jest niski, do 4 metrów, kiedy jest tęgi. Jednym z najtrudniejszych do wykonania elementów są kieszenie. Muszą być duże, a jednocześnie nie odznaczać się w całości stroju. Również mankiety na rękawach służą do schowania chusteczki czy kartki z notatkami.

Tradycja nakazywała, by sutanna była zapinana na 33 guziki – tyle, ile lat żył Chrystus. Tę zwyczajową normę trudno przestrzegać. Wszystko uzależnione jest od wzrostu księdza czy kleryka. Gdy jest wysoki potrzeba tych guzików więcej, jeśli jest niski – mniej niż 33. – Guziki przyszywa się, co 5 cm. Kiedy są zbyt gęsto, nie wygląda to estetycznie – tłumaczy Sylwester Jasiński. Tradycyjne guziki wykonane są z końskiego włosia farbowanego na czarno. Ponieważ o takie w sprzedaży dosyć trudno, ich wyrobem zajmuje się żona Sylwestra Jasińskiego, Teresa. Z zawodu jest krawcową. – Włosie pozyskuje u znajomych hodowców koni. Trzeba je najpierw umyć, ufarbować, wysuszyć i opleść nim specjalne drewienko przypominające kształtem guzik, tak by całość przypominała pączek kwiatu – mówi. – To misterna praca, wymagająca olbrzymiej precyzji. Trzeba uważać, żeby włosie się nie urwało – tłumaczy. Wykonanie jednego guzika zajmuje jej ok. 5 minut. – Do pierwszych sutann mąż guziki kupował. Kiedy je obejrzałam, doszłam do wniosku, że jeśli ktoś je zrobił, to ja też spróbuję – opowiada. Dziś własnoręcznie wykonane guziki z włosia. Wyrabia też guziki z nici. Na podobnej zasadzie, jak te z włosia. – Te z nici są trwalsze i coraz częściej wybierane przez naszych klientów – mówi Teresa. Wyjaśnia jeszcze, że sutanna może posiadać zapięcie bezpośrednie lub kryte z tzw. guzikami ozdobnymi, którymi są np. te z włosia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Uszycie sutanny jest dosyć czasochłonne. Zajmuje przeciętnie ok. 3-4 dni – mówi Franciszek Wielgos z Rzeszowa, który w zawodzie pracuje już prawie 60 lat i na swoim koncie ma tysiące uszytych strojów kapłańskich. Jego klienci pochodzą z kilku diecezji. Jest ich dość szeroki przekrój – od kleryków i zwykłych kapłanów po duchownych zasiadających w Episkopacie Polski – sutanny duchownych wyższych hierarchią różnią się fioletowymi lub czerwonymi obszyciami i pasem. Bywa, że zgłaszają się do niego także kapłani pracujący za granicą.

Podstawowy krój stroju duchownego nie zmienił się od wieków. Drobiazgowo opracowywano dodatki, rezygnowano z jednych tkanin na rzecz innych. – Obecnie faworyzowane są tkaniny lekkie, przewiewne, typu tropik – mówi Wielgos. Typowo polska sutanna ma stójkę pod szyją na kształt litery „V”. Dziś, coraz częściej klienci decydują się na sutannę ze stójką rzymską, w kształcie litery „U”, czyli prostokąt pod szyją. Franciszek Wielgos tłumaczy, że stroje dla duchownych kwalifikuje się do tzw. krawiectwa męskiego ciężkiego, do którego zalicza się również togi prawnicze, płaszcze.

Reklama

Obaj krawcy zgodnie przyznają, że lubią kontakt z duchownymi. Prowadzą z nimi rozmowy na różne tematy. Podkreślają, że najbardziej emocjonalnie podchodzą do szycia sutanny klerycy. Często przychodzą z mamą i są bardzo przejęci tworzeniem kapłańskiego stroju. W diecezji sandomierskiej przypadają one pod koniec października, zaś w przemyskiej i rzeszowskiej – początkiem grudnia. Jaki jest żywot sutanny? – Ok. 4-5 lat. Zależy on od jakości tkaniny, troski kapłana o strój – mówi Franciszek Wielgos. Nie bez znaczenia jest też to, ile kapłan ma sutann. Jeśli ma jedną i nosi ją codziennie, to ona dosyć szybko się zniszczy. Jeśli ma kilka i nosi je na zmianę to sutanna posłuży mu kilka lat – dodaje.

Każdy „krawiec od sutann” rozróżnia swój wyrób, własny krój i igłę. – Kiedy widzę kapłana w „swojej” sutannie, mimowolnie oceniam, jak na nim leży, w jakim jest stanie, co jeszcze ewentualnie można poprawić – mówi Sylwester Jasiński. – Jest mi bardzo miło, kiedy klient wraca i zamawia kolejną sutannę. Wtedy można mówić o sukcesie – dodaje. W sklepach są już gotowe stroje dla duchownych. Ale dobrze dobrany strój, to ten szyty na miarę.

2014-02-12 16:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję