Trud organizowania zespołu redakcyjnego Ksiądz Biskup zlecił ks. kan. Janowi Kalinowskiemu i ks. dr. Wacławowi Dokurno. Numer pierwszy „Głosu z Torunia” ukazał się na Boże Narodzenie 1994 r. (wtedy liczył 2 strony, od 1996 r. 4 strony, a po zmianie formatu w 2006 r. 8 stron).
Przeszłość
Praca pierwszego zespołu redakcyjnego zamykała się w rytmie tygodniowym. Jego członkowie dyżurowali raz w tygodniu, pracowali zawodowo w innych instytucjach. Każdy z nas mógł pisać w ramach własnych możliwości tematycznych i czasowych, tak samo obsadzaliśmy różne imprezy w Toruniu. Było też sporo korespondentów z terenu, np. Grudziądza, Działdowa opowiada Helena Maniakowska, należąca do pierwszego zespołu redakcyjnego. Zespół spotykał się raz w miesiącu na Mszy św. oraz systematycznie na zebraniach programowych, tematycznych. Wpisywałam do komputera głównie teksty ręcznie pisane, które nim nastała powszechna komputeryzacja były przysyłane w większości z nostalgią wspomina. Ponieważ jestem z wykształcenia matematyczką, która lubi wnikać w sedno sprawy, a kocham ludzi, więc skupiłam się na tekstach w formie wywiadów, recenzji książek czy relacji z imprez.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
„Głos z Torunia” prezentuje wydarzenia z życia Kościoła lokalnego. Tym najważniejszym była wizyta bł. Jana Pawła II w Toruniu w 1999 r. Do tego historycznego już zdarzenia wraca pamięcią Wojciech Wielgoszewski i ze wzruszeniem mówi, że miał zaszczyt napisania relacji z nabożeństwa czerwcowego, które odprawił w Toruniu bł. Jan Paweł II. Dodaje, że drugiego takiego wydarzenia już nie będzie. Były natomiast inne ważne momenty, m.in. beatyfikacje Matki Marii Karłowskiej założycielki Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej (1997 r., Zakopane) i ks. Stefana W. Frelichowskiego (1999 r., Toruń), nawiedzenie figury Matki Bożej Fatimskiej i Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Do lamusa odeszły już czasy, kiedy redaktor z Torunia przyjeżdżał z dyskietką do Częstochowy. Następnie przygotowanie materiałów do druku obejmowało kilka etapów, m.in. korektę, łamanie, naświetlanie na folię fotograficzną i wywoływanie oraz naklejanie na nią zdjęć.
Teraźniejszość
Dziś, w epoce komputerów, telefonów komórkowych i Internetu, dostęp do informacji i ich przepływ jest łatwiejszy, ale wciąż, może bardziej niż dawniej, dziennikarze „Głosu z Torunia” chcą docierać do prawdy i opisywać ją. Za wszystko odpowiada redaktor naczelny, który w redakcji jest pierwszy po Bogu, a w dodatku diecezjalnym pierwszy po „naczelnym” jest redaktor odpowiedzialny. On właśnie decyduje, jakie artykuły będą publikowane, a jakie nie, w jaki sposób zostaną zredagowane, a w końcu, które staną się tematem numeru i trafią na „jedynkę”. To on jest ostatnią instancją.
Reklama
Artykuły wraz z fotografiami spływają z różnych zakątków diecezji. Najgorętszy jest początek tygodnia relacjonuje Joanna Kruczyńska. Wówczas redagujemy teksty, dzwonimy do autorów z prośbą o uzupełnienie. Zależy nam na tym, by zdjęcia przysyłane do nas były dobrej jakości. I z tym jest najwięcej zachodu... Praca w redakcji to nie tylko komputer, lecz także kontakt z ludźmi. I to chyba cenię najbardziej mówi, bo, jak pisał ks. Jan Twardowski, „ktokolwiek nas spotyka, od Niego przychodzi”. Cenne są informacje zwrotne, że kogoś poruszył któryś z naszych artykułów, bo wówczas tak po ludzku cieszymy się i widzimy, że jesteśmy potrzebni. Wiemy również, jak bardzo cieszą się zwłaszcza wierni z mniejszych parafii diecezji, gdy mogą siebie zobaczyć czy przeczytać o swojej działalności w „Głosie z Torunia”. Ta ich radość daje nam wiele satysfakcji.
Opracowany materiał trafia do redakcji głównej w Częstochowie. Tam do zadań redaktora należą m.in. korekta językowo-merytoryczna i poprawne rozmieszczenie tekstów. We współpracy z grafikiem odpowiada on za ciekawy wygląd stron, wielkość i krój tytułów, gdy trzeba dostarcza zdjęć i łączy je z tekstem. Kontakt między redakcjami toruńską i częstochowską odbywa się drogą elektroniczną albo telefoniczną.
Praca obecnego zespołu jest kontynuacją poprzednich i stanowi wypełnienie zadań określonych przez bp. Andrzeja. Dziś zespół redakcyjny tworzą: ks. Paweł Borowski redaktor odpowiedzialny, Joanna Kruczyńska współpraca, Helena Maniakowska, Wojciech Wielgoszewski oraz Krystyna Kwintal prowadzi księgowość i administrację, Mirosław Brzostek kolporter, Beata Pieczykura redakcja częstochowska.
Przyszłość
Reklama
Plany na przyszłość związane z działalnością „Głosu z Torunia” zdradza ks. Paweł Borowski, który od niespełna roku pracuje na stanowisku redaktora odpowiedzialnego (poprzedni w kolejności to: ks. kan. Jan Kalinowski, ks. dr Wacław Dokurno, ks. kan. Marek Borzyszkowski, ks. kan. Wojciech Miszewski i ks. kan. dr Dariusz Żurański). Dzięki staraniom moich poprzedników i ugruntowanej przez nich współpracy z korespondentami z różnych rejonów diecezji możemy na bieżąco prezentować wydarzenia z poszczególnych parafii podkreśla ks. Paweł Borowski. Jednocześnie poszukujemy nowych kontaktów i możliwości dotarcia do każdego zakątka diecezji. Kontynuujemy cykl „Duchowni diecezji chełmińskiej”, a wraz z nowym rokiem rozpoczęliśmy dwa nowe cykle. „Abyśmy byli jedno” prezentuje ruchy, stowarzyszenia i wspólnoty działające na terenie naszej diecezji, a „Sanktuaria diecezji toruńskiej” przybliża czytelnikom miejsca kultu naznaczone żywą pobożnością i żarliwą modlitwą wiernych.
Ks. Paweł mówi o planowanych cyklach, które będą publikowane na łamach pisma. Będą one związane z sylwetkami świętych i błogosławionych, których relikwie znajdują się w kościołach naszej diecezji, oraz prezentować ciekawe osoby, instytucje i wydarzenia blisko, obok nas, których być może się nie zauważa, a bez wątpienia powinny ujrzeć światło dzienne. Ponadto wspieramy naszym patronatem wiele inicjatyw podejmowanych przez różne organizacje i jesteśmy otwarci na nowe propozycje i wyzwania mówi, zapraszając do współpracy. Chętnie włączymy się w promowanie wydarzeń, których celem jest głoszenie Ewangelii, szerzenie kultury i nauki. Podejmując różnorodną tematykę, mamy nadzieję, że w ten sposób dotrzemy do szerszej liczby czytelników.
To właśnie dotarcie do czytelników i ukazanie dobra, które dzieje się w parafiach, różnych środowiskach i instytucjach, jest troską dziennikarzy, redaktorów i wolontariuszy. W każdym tygodniu prezentują oni wydarzenia z życia Kościoła toruńskiego, docierają do ludzi, którzy zapominają o sobie i niosą pomoc potrzebującym, wiernie i z miłością wykonują swoje codzienne obowiązki, modlą się w cichości serca i w ten sposób ten świat staje się lepszy.
Słowa papieża Franciszka: Jesteśmy powołani po to, by przekazywać nie siebie samych, ale osobową Prawdę, Dobro i Piękno, które znajdujemy w Chrystusie, są testamentem dla wszystkich związanych z redakcją. Tego wyrazem jest wyznanie jednego z nich: Pracę w redakcji traktuję jako powołanie, więcej: jako łaskę, za którą dziękuję Panu Bogu.
Tyle o nas, tworzących pismo, z okazji jubileuszu. Na zakończenie słowa wdzięczności kierujemy do tych wszystkich, którzy sprawili, że powstał dodatek diecezjalny, do tych, którzy z zaangażowaniem sprzedają tygodnik w wielu parafiach, i wreszcie do tych, którzy go czytają. Razem stajemy się współpracownikami Prawdy.