Reklama

W parafii – jak w rodzinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mieroszów, małe miasteczko (5 tys. mieszkańców) w otulinie Sudetów. Diecezja świdnicka, dekanat głuszycki. Kościół pw. św. Michała Archanioła jest jednym z dwu niegdyś istniejących (już nieistniejący był świątynią ewangelicką). Jego powstanie sięga XIV wieku, ale ostatecznej przebudowy dokonano w wieku XVIII, a także po II wojnie światowej.

Tu spędzałam Wielkanoc 2014. Nie zamierzam, broń Boże, recenzować Mszy św., ale sposób prowadzenia maleńkiej parafii wydał mi się tak wyjątkowy, że uznałam go za godny opisania. I – naśladowania. Przy parafii działają: Akcja Katolicka, Ruch Światło-Życie, Eucharystyczny Ruch Młodych, istnieje młodzieżowa schola. Od kilku lat proboszczem jest tu ks. Krzysztof Cebula, świetnym organistą – Ryszard Sierakowski. Przypadkowo, nie orientując się w porządku tutejszych nabożeństw, trafiam w pierwszym dniu Wielkiej Nocy na Mszę św. dla dzieci. Kościół wypełniony po brzegi. Całe rodziny – tata, mama, paroletnie dzieci i nastolatki. Przed rozpoczęciem Mszy św. ksiądz proboszcz przechodzi wśród ławek – tu i tam serdecznie zagadnie. Celebruje gościnnie niegdysiejszy wikary. Homilia to dialog z dziećmi oparty na podstawowym pytaniu: Czym jest raj? Odpowiedzi – do mikrofonu trzymanego przez księdza – padają różne: „poprawne”, oszczędne, niepewne. Najzabawniejsza – swoisty znak czasu – brzmi: „Raj to najbardziej luksusowe miejsce na świecie”. Także prośby zanoszone do Boga podczas modlitwy wiernych formułują dzieci. Buzie uśmiechnięte, rozradowane – widać, że najmłodsi parafianie czują się w tym kościele jak w rodzinnym domu. Na zakończenie Mszy św. wszystkie dzieci podchodzą po błogosławieństwo do księdza proboszcza – serdeczny uśmiech i znak krzyża na każdym czole. No i jeszcze w koszyku czekają na każdego słodycze. Jak święta, to święta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drugi dzień świąt i Msza św., tym razem dla dorosłych, pogłębia wrażenie znakomitej pracy proboszcza. Wierni są niezwykle rozśpiewani, w czym niemała zasługa organisty. Tu się nie otwiera ust w ledwo słyszalnym szepcie, jak ryba, jakby wstydząc się modlitwy – zjawisko coraz częstsze w polskich kościołach, tu się głośno rozmawia z Bogiem i śpiewa Jego chwałę. Na koniec Mszy św. – zbiorowa modlitwa do patrona parafii św. Michała Archanioła.

Nie przypominam sobie, kiedy przeżyłam tak prawdziwie radośnie, ze wzruszeniem pamiętanym z dzieciństwa, dni Wielkiej Nocy. W tym małym, niepozornym kościółku wspólnota jest naprawdę wspólnotą. Zjawisko dość niezwykłe na dolnośląskiej ziemi, gdzie nie ma przecież rdzennych mieszkańców, zakorzenionych od pokoleń, gdzie wszyscy są poniekąd „napływowi”. Od blisko 70 lat. Ale cóż to jest w porównaniu z dziejami Małopolski, Mazowsza czy Sandomierszczyzny? Więcej takich parafii w całej Polsce, a staniemy się krajem na miarę wymagań św. Jana Pawła II, o którego nauczaniu zbyt często zapominamy, pamiętając głównie o własnych wzruszeniach z pielgrzymek i o nieszczęsnych kremówkach.

2014-05-20 15:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko Serdeczna, módl się za nami...

2024-05-02 20:37

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Zasłuchani w „Polską litanię” ks. Jana Twardowskiego zatrzymamy się w stolicy diecezji sandomierskiej ze świadomością, że na jej terenie jest jeszcze kilka innych sanktuariów maryjnych.

Rozważanie 3

CZYTAJ DALEJ

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję