Reklama

Drogi do świętości

Moje Westerplatte

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”.
Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić – dla siebie i dla innych.

Jan Paweł II

1 WRZEŚNIA Godzina 4.45, pięć minut przed świtem. Potężne pociski spadają na polskich żołnierzy. To strzela ze wszystkich dział niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein”, który przybył kilka dni wcześniej z „przyjacielską wizytą”. Pierwszy atak odparty, następne również.

Każdy znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla mnie – zupełnie niespodziewanie, chociaż symptomy dało się zauważyć już wcześniej. Tego dnia nie byłam w stanie wyjść z łóżka. Nie, nie byłam chora, nic mi nie dolegało i nic mnie nie bolało. Po prostu stwierdziłam, że życie nie ma sensu. Moje życie. Dotarło do mnie, że nie mam dla kogo żyć. Że wszyscy przecież świetnie sobie beze mnie poradzą. Nie zauważyliby nawet, że mnie już nie ma... Bolało. Jak nigdy wcześniej. Bolało całe moje życie.

Podniosłam się. Muszę przecież iść na uczelnię. Zaraz egzaminy. Trzeba wstać. Najwyżej się spóźnię. Tylko nikt nie może zobaczyć, co czuję. Po co? I tak nie pomoże. A poza tym... przecież ze mnie „taka fajna dziewczyna”. Żyć, nie umierać...

Pierwszy atak odparty. Kolejne też odeprę. Już to wiem na pewno.

Boże, przekonaj mnie, że moje życie ma sens. Że jest o co walczyć...

szukająca

* * *

2 WRZEŚNIA Godzina 18.00. Ciężki nalot, duże straty. Zwątpienie. Pojawia się biała flaga, ale tylko na chwilę. Zastępca dowódcy opanowuje sytuację, walka jest kontynuowana.

Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć.

O co walczę? Pewnie dla niektórych to śmieszne. A dla mnie prawdziwym polem walki jest zwyczajne, codzienne życie. Sprzątanie, posiłki, góra prania, druga prasowania, stosy kanapek, bycie dla moich bliskich. Wiem, że tego wszystkiego nie potrafię wystarczająco dobrze. Że wciąż brakuje mi czasu.

I jeszcze modlitwa... Chyba już nie potrafię rozmawiać z Bogiem. Stał mi się taki daleki, już Go nie słyszę. A zresztą, nie będę Mu zawracała sobą głowy.

Reklama

Raz zdarzyło mi się już wywiesić białą flagę. Prawie się spakowałam, żeby uciec. Nieważne dokąd. Na szczęście pojawiła się ona. Jak zwykle w najtrudniejszym momencie. Opanowała sytuację w pięć minut. I pokazała Ewangelię – słowo z tamtego dnia – do dzisiaj stawia mnie na nogi: „Nie lękaj się! Wypłyń...”.

magdam

* * *

3 WRZEŚNIA Francja i Wielka Brytania wypowiadają Niemcom wojnę. Morale rośnie, potężni sojusznicy, wkrótce na pewno nadejdzie pomoc. Nie nadeszła...

Nie można „zdezerterować”.

Przestałem brać pół roku temu. Było trudno. Ale miałem wokół siebie ludzi, którzy przechodzili to samo co ja. Wspieraliśmy się, chociaż często wkurzaliśmy się na siebie. Ale trzymał nas jeden cel: przestać brać.

Kiedy myślałem o powrocie do rzeczywistości, wracałem do moich przyjaciół sprzed odwyku. Byłem pewien, że mogę na nich liczyć. Czułem się silny jak nigdy dotąd. Okazało się, że to był błąd. Przyjaciele i znajomi ucieszyli się, jak mnie zobaczyli z powrotem, przekonywali, że będą mnie wspierać. Ale zajęci, swoim życiem, zaczęli odchodzić. Zostałem sam. Nawet nie miałem do kogo zadzwonić.

Wtedy nie wiem jak, dla mnie to cud – nie sięgnąłem po dragi. Nie odpłynąłem, żeby zapomnieć, pocieszyć się. Zostałem na powierzchni...

walczący

* * *

7 WRZEŚNIA Zadanie wykonane mocno ponad plan. Załoga wytrzymała znacznie dłużej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Dalsza obrona nie ma sensu. Jedyna sensowna i odpowiedzialna decyzja – kapitulacja. A i tak bohaterowie.

Tak, obronić – dla siebie i dla innych.

Nie skapituluję. Wbrew wszystkiemu i wszystkim. Zwłaszcza mojemu ojcu. Wiem, że nigdy nie sprostam jego oczekiwaniom. Że nigdy nie będę tak silny jak on. Że nie zrobię pięciu półek z niczego, że nie naprawię kranu tak dobrze jak on. Już się z tym pogodziłem, że cokolwiek bym nie zrobił, jak długo bym nie wytrzymał, on zawsze będzie niezadowolony. Nigdy nie będzie ze mnie dość dumny.

Reklama

Ja będę walczył do końca. Nie o akceptację, ale o miłość. Choć okruch. O miłość jego i miłość swoją, chcę pokochać samego siebie.

Po co? Dla mojej przyszłej żony. I moich dzieci, które kiedyś się urodzą. Chcę, żeby widziały we mnie ojca, który kocha bez względu na wszystko. Za nic. Ojca, który przyjmuje nawet syna marnotrawnego, który skapitulował. Ja będę.

po_miłość

* * *

8 WRZEŚNIA Dla nich wojna się skończyła. Mimo że wróg docenił bohaterstwo, mimo że dowódcy pozwolono zachować szablę, przed nimi długie lata niewoli.

* * *

A jak wygląda twój 8 września? Biała flaga w dłoni czy schowana głęboko w szufladzie?

Napisz do nas: mlodzi@niedziela.pl

2014-09-02 12:51

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przygoda z czytaniem

Czy lubimy czytać? Czy należymy do tej części młodych rodziców, którzy chcieliby za kilka lat widzieć swoje pociechy z książką w ręku? Co najsilniej wpływa na wyrobienie w dzieciach nawyku czytania, na chęć sięgania po papierowe publikacje? Chyba nie da się wyznaczyć dolnej granicy wieku, od której zaczyna się przygoda z czytaniem. Na szczęście na rynku książkowym i prasowym łatwo znajdziemy coś odpowiedniego dla dzieci.

Dziś chcemy przypomnieć „Promyczek Dobra” – katolicki miesięcznik dla dzieci, który ostatnio obchodził srebrny jubileusz. Z tej okazji 1 grudnia w Nowym Sączu odbyły się jubileuszowe uroczystości. Najpierw miała miejsce Eucharystia, której przewodniczył biskup tarnowski Andrzej Jeż. W czasie homilii podkreślił: – Czasopisma katolickie dla dzieci, a także szereg różnych towarzyszących im ciekawych propozycji wydawniczych są cenną pomocą formacyjną, wychowawczą, edukacyjną. Warto sięgać po nie jako po pomoc katechetyczną. Również po to, by od najmłodszych lat uczyć dzieci czytelnictwa prasy religijnej.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Majowy Męski Różaniec ulicami Piotrkowa

2024-05-04 15:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Maciej Hubka

W sobotę, 4 maja, ulicami Piotrkowa Trybunalskiego przeszedł Męski Publiczny Różaniec. W wydarzeniu, które odbyło się po raz 62., udział wzięło ponad 60 mężczyzn.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję