Ile mieszkań można za to wyremontować? Ile biednych dzieci nakarmić? Ile dzików z brązu odlać? Od stuleci nie zmieniają się argumenty przeciwników upamiętniania dobra. No, może poza dzikami.
Po co komu pomnik? Pomniki od najdawniejszych czasów były jednym z najprostszych sposobów upamiętniania historycznego. Były i do dziś są przeznaczone do tego, by przetrwać epokę, w której powstały, i zostawić spadek dla przyszłych pokoleń. Pobudzają do refleksji, nawet jeśli mijamy je codziennie. Każdy z nich ma własną historię, pomaga rozumieć społeczeństwo i zmieniające się czasy. W Polsce podczas rozbiorów nie wolno było ich stawiać, ponieważ budziłyby świadomość narodową. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. naród budował swoją dumę, stawiając pomniki bohaterom, ludziom dodającym otuchy, kiedy nadziei nie było. Po II wojnie światowej można było w ten sposób upamiętniać tylko osoby zasłużone dla socjalizmu i o zgrozo! Armię Czerwoną, która wolność Polakom zabrała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po przemianach roku 1989, gdy jak powietrza potrzeba było Polakom autorytetów, jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać we wszystkich regionach pomniki Jana Pawła II, którego uważano za architekta obalenia komunistycznej hydry. Do jego śmierci w 2005 r. było takich upamiętnień ponad 200. Zresztą nie tylko Polacy uznawali wielkość syna polskiej ziemi. Choć największy z pomników 14-metrowy znajduje się w Częstochowie, to już 2. i 3. miejsce pod względem wielkości zajmują pomniki w Guadalupe w Meksyku i w Cennaju w Indiach, mierzące ponad 6 m. Najbardziej odległy od Polski pomnik znajduje się w Aganie na wyspie Guam (jedyny obracający się wokół własnej osi). Pomnik, na którym Jan Paweł II ma źrenice w kształcie serc, stoi w Toronto i jest dziełem Alexandra von Svobody. Po 4 pomniki znajdują się w Nowym Jorku i Chicago. Setki innych są rozsiane po całym świecie od Buenos Aires i Singapuru po Waszyngton i Rzym. Wybierając Jana Pawła II swoim patronem, na tę mapę wpisała się również Świdnica.
W ostatnią niedzielę sierpnia poświęcony został ostatni akcent w upamiętnieniu patrona Świdnicy, wielkiego Polaka papieża Jana Pawła II. Sam pomnik postawiono już w maju. Dopełnieniem konstrukcji są Święte drzwi, które swoim ogromem mają uzupełniać kompozycję pomnika stojącego przed monumentalną, gotycką katedrą. „Porta santa” to konstrukcja o wymiarach ok. 4,5 na 6, na 1 m pokryta płaskorzeźbami szklanymi, które tworzą skrzydła drzwiowe. Szklaną instalację wykonuje Jarosław Wójcik ten sam artysta, który stworzył pomnik św. Jana Pawła II. Pomnik, który kosztował 200 tys. złotych, został sfinansowany ze zbiórek przykościelnych i darów sponsorów. Jego postawienie było inicjatywą Stowarzyszenia na Rzecz Zachowania Dziedzictwa Jana Pawła II „Pamięć i Wdzięczność”. Dopełnienie konstrukcji Święte drzwi sfinansowało miasto Świdnica.
Swoją tożsamość budujemy, patrząc na bohaterów i wielkie daty historii.