Niestety, w wielu rodzinach wspólne świętowanie niedzieli to już przeszłość. Często dzieje się tak, bo jedno z małżonków musi pracować. Ci, którzy pracować nie muszą, wolą niedzielę spędzić przed telewizorem bądź komputerem. W dużych miastach popularną rozrywką jest także wyjście do centrów handlowych i robienie zakupów. A przecież niedziela to szansa dla zabieganej rodziny na spotkanie z Bogiem i na spotkanie ze sobą. – Dla nas niedziela to wytchnienie po całym tygodniu – mówi Ewa Cietrzewska z Oleśnicy, mama dwójki dzieci. – Świętowanie zaczynamy od wspólnego pójścia na Eucharystię. Zawsze zabieramy dzieci, choć są jeszcze małe: córeczka ma 5 lat, synek 2 latka. Od małego chcemy im wpoić, jak ważny jest Bóg, jak ważne jest uczestnictwo we Mszy św. – podkreśla pani Ewa. – Później rodzinny obiad, często jeździmy do rodziców na wieś, żeby się z nimi spotkać, pobyć, żeby dzieci mogły się pobawić z dziadkami. Ani ja, ani mąż, nie spieszymy się do pracy, więc mamy czas, żeby spokojnie ze sobą porozmawiać czy zwyczajnie spojrzeć sobie w oczy. To pomaga umacniać rodzinne więzi – przekonuje pani Ewa.
Świętowanie to nie tylko mieć wolny dzień i nie pracować. To przede wszystkim spotkanie z drugim człowiekiem, zainteresowanie się jego problemami, radościami, okazja do rozmów i do wspólnej zabawy. Żeby miło spędzić czas w gronie rodzinnym, czasem wystarczy wspólny spacer po parku. Można się też wybrać razem na niedzielną wycieczkę. Dolny Śląsk obfituje w wiele ciekawych miejsc, które można odwiedzić. Są góry, zamki, wiele ciekawych zabytków architektury kościelnej. Warto rodzinnie nawiedzić sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy, jedno z najstarszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce. W bazylice mieści się kaplica św. Jana, gdzie znajduje się symboliczny grób św. Jadwigi. Po drugiej stronie prezbiterium położona jest kaplica św. Jadwigi z marmurowo-alabastrowym sarkofagiem świętej. Wokół zabudowań klasztornych rozpościera się kalwaria z kopią groty Matki Boskiej z Lourdes. Na jej terenie znajduje się także 16 kaplic symbolizujących kolejne stacje Drogi Krzyżowej.
Kto planuje rodzinną wyprawę, koniecznie niech odwiedzi Sulistrowiczki i sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady. Niezwykle urokliwy kościółek w stylu góralskim leżący u stóp Ślęży zbudowany jest z drewna. Wyjątkowy jest w kościele ołtarz, oparty na kamiennych kopiach ślężańskiego niedźwiedzia, oryginalne witraże przedstawiające rośliny z łąki sulistrowickiej oraz piękne rzeźby świętych. Po nawiedzeniu sanktuarium warto udać się na rodzinne zdobywanie Ślęży. Podejście od strony Sulistrowiczek nie jest zbyt trudne, można tam wjechać nawet wózkiem z dzieckiem. A radość ze zdobycia szczytu i widoki, jakie się z niego rozciągają, są bezcenne! Wiem, bo w ostatnią niedzielę sierpnia wybrałam się do sulistrowickiego sanktuarium i na Ślężę razem z mężem i trójką dzieci. To był wspaniale spędzony czas i takiego świętowania niedzieli wszystkim życzę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu