Wirtualne rekolekcje na Twitterze, prowadzone przez grupę kapłanów z całej Polski na profilu@duchowni na Adwent, Wielki Post, „majówkę”, a nawet uroczystość Bożego Ciała, to przykład ogromnego zaangażowania tych duszpasterzy w dzieło głoszenia Ewangelii „wszędzie, gdzie się da”. Wzorując się na przykładzie najważniejszych zapisanych zdań Jezusa, mieszczących się w 140 znakach, @duchowni „tweetują” Ewangelię. Podejmują misję hiszpańskich kapłanów ewangelizujących na Twitterze kanałem @CurasOnline.
Inicjatywa polskich duchownych z rekolekcji na rekolekcje kontynuowana jest przez coraz większą grupę nowych księży już ponad 100 kapłanów współtworzy kolejne akcje. W trakcie tegorocznej „#majówki” codziennie rozważane było kolejne wezwanie litanii z nabożeństwa majowego w polskich kościołach. Także w okresie Adwentu trwały na Twitterze rekolekcje „Nastaw sobie budzik”, oznaczone hashtagiem #budzik. Ich celem było „przebudzenie”, aby „nie przespać Adwentu oraz Bożego Narodzenia”. Tweety były pisane przez duchownych między godziną 6 a 9 na początek dnia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wideorekolekcje z serii „Oto człowiek” o. Adama Szustaka w postaci 17 odcinków z okresu Wielkiego Postu 2014 r. to przykład profesjonalnego kaznodziejstwa w erze mediów cyfrowych i przekazów multimedialnych. Poszczególne filmiki obejrzało po kilka tysięcy internautów. Poprzednie cykle rekolekcyjne o. Szustaka dostępne są cały czas na stronie www.langustanapalmie.pl.
Na Facebooku obecni są zarówno kapłani i siostry zakonne na prywatnych profilach, jak i świeccy zaangażowani katolicy. Tworzą oni także konta dla wspólnot, zakonów, instytucji kościelnych czy konkretnych akcji i wydarzeń. Najczęściej fanpage’e gromadzą osoby związane z tymi grupami.
Jednym z najbardziej aktywnych kapłanów na tym portalu społecznościowym jest ks. Piotr Wiśniowski, związany ze stroną Ask a catholic priest, internetowy duszpasterz, udzielający tą drogą duchowej pomocy użytkownikom sieci. Do e-duszpasterstwa zmotywowała ks. Piotra rozmowa na komunikatorze internetowym z pewną nastolatką, która chciała popełnić samobójstwo. Szybka reakcja ks. Wiśniowskiego uratowała jej życie: „To mnie ogromnie przekonało do potrzeby obecności w internecie, bo młodzi są w nim bardzo mocno zakorzenieni i często zostawiają tam swoje problemy. Dlatego jest tam potrzebny misjonarz”.
Reklama
Ciekawym projektem typowej społeczności wirtualnej jest faceBóg związany z katolickim portalem Deon.pl. Projekt „zrobienia czegoś dobrego na Facebooku” powstał na początku Wielkiego Postu w 2012 r. W zamyśle autora Piotra Żyłki miał on być „karmieniem sieci krótkimi i wartościowymi myślami”, a więc „budzeniem do życia wszystkich, którzy siedzą na FB”, i realizacją hasła „faceBóg bo Bóg jest wszędzie”. Projekt związany z jezuitami wykorzystuje memy i tweety do ewangelizacji w internecie. Krótkie teksty połączone z obrazem to dobry sposób na dotarcie z newsem Ewangelii do tych, dla których nie jest ona ważnym elementem życia.
Także inne społeczności internetowe sięgają w ewangelizowaniu w Web 2.0 po infografiki. Tak jest w przypadku „Golgoty Młodych” oraz serwisu „Modlitwa w drodze” z autorskimi infografikami na FB. Witryna ewangelizatory.pl ma ponad 3,6 tys. oglądających, infografiki tworzą m.in. internauci związani ze środowiskiem strony www.przeznaczeni.pl.
Na YouTube można regularnie co tydzień od ponad pięciu lat znaleźć kolejne odcinki wideobloga franciszkanów „Bez sloganu”. Dwóch z nich w przystępny sposób odpowiada na niekiedy bardzo (jeśli nie najbardziej) trudne pytania internautów i regularnie publikuje nowe filmiki, w których stara się wyjaśnić wątpliwości widzów.
Na YouTube można także znaleźć kanał z Pismem Świętym w obrazach czy atrakcyjny w swojej prostocie przekazu „3-minutowy Katechizm 3MC” w odcinkach. Taka forma historii biblijnych jest interesująca dla wszystkich w wieku od 3 do 103 lat.
Reklama
Niektórzy wierzący w Boga użytkownicy sieci poszukują motywacji do regularnej modlitwy. Polska wersja brytyjskiej witryny „Pray as you go” autorstwa tamtejszych jezuitów nosi nazwę: „Modlitwa w drodze”. Kilkuminutowe nagrania mają charakter medytacji, w skład której wchodzą: wprowadzenie, fragment Ewangelii, związane z nią pytania oraz rozważanie czytane przez lektorów. Przerwy pomiędzy poszczególnymi fragmentami odcinka mają służyć refleksji, przemyśleniu danego fragmentu, i wypełniają je spokojna muzyka instrumentalna lub pieśni religijne. Pliki audio z rozważaniami można pobierać pojedynczo lub jako tygodniowy pakiet w postaci podcastu i odsłuchać na smartfonie, np. w drodze do pracy lub szkoły. W 2014 r. powstała na komórki specjalna aplikacja mobilna „Modlitwy w drodze”.
Wielu internautów poszukuje również osób, które w różnych sytuacjach życiowych będą ich wspierać modlitwą. Taką pomoc od wielu lat bezinteresownie oferują karmelitanki ze Szczecina na stronie www.mateusz.pl. Modlitwa sióstr benedyktynek z Jarosławia to wyraz wdzięczności za wspieranie finansowe remontu ich mocno nadwerężonego czasem i historią budynku klasztornego: „Zrób 1 mały krok” jest typową akcją crowdfundingową. Do klasztoru można przysyłać konkretne prośby o modlitwy. Dzięki temu przedsięwzięciu benedyktynki rozpoczęły już piąty etap remontu, który jest nieomal na ukończeniu. Strona www oraz profil na Facebooku pozwalają im skutecznie komunikować się ze światem zewnętrznym. Bardzo ciekawą stronę do zbiórki uruchomili także franciszkanie z Rychwałdu: podarujmamiesukienke.pl.
Reklama
Inną formułą społeczności modlitwy są tzw. Róże Różańcowe popularna w katolicyzmie i funkcjonująca w świecie rzeczywistym formuła wspólnego odmawiania modlitwy różańcowej do Matki Bożej w grupach przyparafialnych. Wirtualna polska wersja zaistniała na Facebooku w październiku 2012 r., a jej struktura jest taka sama jak w grupach tradycyjnych. Każda grupa składa się z 20 osób, wśród nich jest zelator. Osoby te zobowiązują się do odmawiania codziennie jednej dziesiątki Różańca. Jedyną różnicą pomiędzy różami grupującymi się realnie i wirtualnie jest metoda budowania kolejnych grup w drugim przypadku narzędziem do tego jest Facebook. W przedsięwzięciu biorą udział i wspierają je ludzie mediów, kultury, nauki i sztuki, m.in. aktor Jerzy Zelnik, dziennikarz sportowy Przemysław Babiarz i dziennikarka zajmująca się tematyką religijną Ewa K. Czaczkowska. Projekt nosi nazwę „Róże Różańcowe zobacz, jak to działa”.
Bardzo ciekawą i nowoczesną akcją jest inicjatywa „Wychowaj księdza adoptuj kleryka”. Fanpage modlitewny w intencji kleryków Seminarium Duchownego w Lublinie stał się zachętą dla internautów do „wychowania” kapłana za pośrednictwem internetu. Jeśli wyśle się e-maila do organizatora, od koordynatorów można otrzymać w liście zwrotnym imię i nazwisko jednego z kleryków danego seminarium, a zadaniem osoby włączającej się w akcję będzie codzienna modlitwa za alumna. Podobną akcję uruchomiono w diecezji sosnowieckiej w intencji misyjnych seminarzystów. Natomiast w archidiecezji gdańskiej serwis Kaplani.com.pl gromadzi ludzi dobrej woli, którzy podejmują modlitwę już za konkretnych wyświęconych księży. Choć witryna ta nie wykorzystuje (poza profilem na Facebooku) narzędzi Web 2.0, to jednak tworzy pewną społeczność internetową wokół samej strony i zachęca do zaangażowania modlitewnego. Takich inicjatyw jest zresztą w internecie wiele.
Reklama
Bardzo nowoczesną formułą dwutygodnika multimedialnego jest Stacja7. To jedyna w Polsce wirtualna propozycja tego typu, założona przez świeckiego człowieka Szymona Hołownię. Zgromadził on wokół siebie środowisko osób duchownych i świeckich katolików i w atrakcyjnej formule plików multimedialnych dostarcza treści chrześcijańskie przekazywane nowoczesnym, często kontrowersyjnym, i odważnym językiem.
Niezwykle cenną, ciekawą, bardzo przydatną w duszpasterstwie i profesjonalnie przygotowaną przez dominikanów inicjatywą jest witryna internetowa 7pierwszych.pl, poświęcona w całości wszystkim sakramentom. Strona została skonstruowana w taki sposób, aby była skierowana zarówno do katolików chcących pogłębić swoją wiedzę o sakramentach, jak i do osób niepraktykujących.
*
Próba walki z „ekranami” w rodzinach z góry skazana jest na niepowodzenie. Jeśli nawet dzieci nie będą korzystać w domu z dobrodziejstwa wynalazków, to z jeszcze większym pożądaniem będą po taki zakazany owoc sięgać w szkole czy u kolegów. „Pokoleniu monitorów” warto więc podsuwać ciekawe i „Boże” zastosowania internetu oraz uczyć je bycia chrześcijaninem także w wirtualnym świecie.
* * *
Monika Przybysz
Profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, medioznawca, specjalista w zakresie public relations i zarządzania kryzysowego, interesuje się nowymi mediami