Reklama

W drodze

W drodze

Nowy rząd, stare problemy

Władza to obowiązek wobec obywateli

Niedziela Ogólnopolska 40/2014, str. 45

[ TEMATY ]

polityka

Polacy

B. M. SZTAJNER/NIEDZIELA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy obserwuję teraz festiwal szczęśliwości obozu władzy, który jednych swoich dygnitarzy rządowych zamienia na drugich, prawiąc przy tym dusery i wręczając kwiaty (kupowane za pieniądze podatnika), to odnoszę wrażenie, że przebywam na Marsie. W każdym razie – na innej planecie na pewno. Czy bowiem w Polsce ubyło problemów od samego tylko faktu, że obóz władzy dokonał zmian wewnętrznych? Jak mawiał śp. Kisiel, od samego mieszania herbata nie robi się słodsza. Potrzeba jej cukru. Takiego samego „cukru” potrzeba naszemu krajowi. Co przez to rozumiem? Przede wszystkim konieczny jest plan naprawy (sanacji) Rzeczypospolitej. Jak ruszyć gospodarkę i jak ją zmienić, żeby nie była tylko poddostawcą dla gospodarki niemieckiej? Owszem, z takich prostych prac – montażu, produkcji przysłowiowych śrubek – da się wyżyć, ale nie sposób się rozwinąć. Możemy, co najwyżej, być dla Europy Zachodniej na statusie kraju postkolonialnego. W pełni zależni, bez perspektyw na samodzielny rozwój, bez szansy na wybicie się w jakiejś dziedzinie na skalę światową. Wiecznie przestarzali. A to oznacza ciągłą emigrację ludzi zdolnych, wybitnej młodzieży, tzw. transfer mózgów. Te mózgi będą wówczas pracować dla innych. Nie dla Polski. Takiej straty – a przecież ten proces trwa już od wielu lat – nie odrobi się przez pokolenia. Jeśli marzymy, żeby Polska stała się krajem atrakcyjnym dla młodych ludzi, jeśli chcemy, żeby stała się krajem z przyszłością, powinniśmy zadbać o dobre warunki dla innowacyjności, dla przedsiębiorczości, nauki i oświaty. Wiem, że to banał, ale trzeba go powtarzać po wielekroć, bo jakoś tak dziwnie się dzieje w ostatnich latach, że władza ma ten banał za nic. A przecież władzy nie sprawuje się dla sprawowania. Władza to obowiązek wobec obywateli. Minister to sługa. Mamy prawo wymagać, żeby ci, którym powierzono stery państwowe, działali na rzecz dobra wspólnego. Mieli dobry plan i umieli go zrealizować. Niestety, zamiast tego widzimy kolejną zmianę, z której nic dobrego nie wynika, bo ani nie rozlicza się tych, którzy odchodzą, ani nie przepytuje się, co chcą zrobić, tych, którzy przychodzą. W tej sytuacji wszystko, co robi dziś władza, jest tylko udawaniem, pozorem, teatrzykiem dla naiwnych. A nuż, ktoś da się nabrać? Czy to nie o to tylko chodzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-09-30 15:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wniosek o samorozwiązanie Sejmu

Niedziela Ogólnopolska 41/2013, str. 36

[ TEMATY ]

polityka

sejm

Krzysztof Białoskórski/sejm.gov.pl

W „Wiadomościach” TVP trwa serial o pedofilii duchownych, prowadzony w stylu marnego tabloidu. Dziennikarze pochylają się z troską nad losem Kościoła, pokazują twarze i nazwiska kapłanów, którzy zostali pomówieni o grzeszne czyny, choć nie zapadły jeszcze prawomocne wyroki w ich sprawie. Niektórzy dziennikarze dali się nawet wciągnąć w próbę zdyskredytowania abp. Henryka Hosera, ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej. Podczas rozmowy w TVP Info, mocno dociskano hierarchę, nie przyjmując tłumaczenia, że jeszcze nie zapadł prawomocny wyrok w sądzie powszechnym w tej sprawie, że ten jednorazowy przypadek sprzed 12 lat wydawał się dla Kurii pomówieniem, że jednoznacznie arcybiskup uznał pedofilię za grzech podobny do zdrady Judasza!
Po temacie pedofilii główne wydanie „Wiadomości” zawiera kompletną sieczkę informacji o wszystkim i o niczym, aby tylko nie dotknąć prawdziwej sytuacji polskiej gospodarki, stanu państwa, realnego zagrożenia upadku Stoczni Gdańskiej, rozwalania przez rząd polskiego górnictwa czy rosnącego długu publicznego. Nie usłyszymy o tym, że NSZZ „Solidarność” rozpoczął zbieranie podpisów pod obywatelskim wnioskiem o samorozwiązanie Sejmu czy też o tym, że związek przygotowuje obywatelski projekt ustawy o zmianie zasad przeprowadzania referendum ogólnokrajowego, tak, aby to obywatele, a nie politycy mogli decydować, czy referendum się odbędzie. Ciekawostką projektu tej ustawy ma być zapis, aby wszystkie projekty obywatelskie, które spełnią wymogi formalne, nie były odrzucane w pierwszych czytaniach, żeby dać im szanse na prace w komisjach i podkomisjach sejmowych.
Taki zapis pozwalałby np. na dalszą pracę nad odrzuconym ostatnio przez Sejm obywatelskim projektem noweli ustawy uszczelniającej ochronę ludzkiego życia. Niestety, głosami posłów PO, SLD, Ruchu Palikota i części PSL odrzucono w pierwszym czytaniu wprowadzenie zakazu aborcji eugenicznej (dającego osobom niepełnosprawnym prawo do narodzin). Co więcej, marszałek Ewa Kopacz zabroniła wnioskodawcom używania w czasie debaty określenia „zabijanie dzieci nienarodzonych”, a sama debata przerodziła się w szatański jazgot polityków będących przeciw życiu, którzy dosłownie prześcigali się w demagogicznych, chamskich wystąpieniach. – Może pani rodzić dzieci upośledzone, jeśli ma pani życzenie – w ten sposób do matki dziecka z zespołem Downa, Kai Godek, która była przedstawicielem wnioskodawców, zwrócił się rozjuszony poseł z Ruchu Palikota. Marszałek Ewa Kopacz nie zareagowała. Kilkakrotnie przerywała Kai Godek wystąpienie, gdy ta nazywała aborcję zabijaniem dzieci. A kiedy na poparcie swoich słów Kaja Godek przytoczyła relacje położnych, z których wynikało, że abortowane, żywe dzieci odkłada się do metalowej miski lub na chustę chirurgiczną, gdzie powoli w męczarniach umierają, rozległy się głosy z lewej strony sali: „Pani kłamie, to bezczelność!”. Tymczasem prawdą jest, że dzieci z aborcji rodzą się żywe i potem umierają poza organizmem matki. W szpitalach nazywa się to fachowo procedurą odstąpienia od reanimacji.
Czy taki Sejm, będący przeciw życiu, nie powinien się sam rozwiązać?
Samorozwiązania Sejmu, a także obalenia rządu domagali się już wcześniej związkowcy po uchwaleniu ustawy o podniesieniu wieku emerytalnego, a ostatnio po zmianach w kodeksie pracy w ustawie kłamliwie nazywanej ustawą o elastyczności czasu pracy, która w praktyce obniża wynagrodzenia, ogranicza popyt i prowadzi do utraty miejsc pracy. Było o tym głośno podczas wrześniowej manifestacji związkowców w Warszawie.
Bez samorozwiązania Sejmu i zmiany rządów będziemy świadkami kolejnych skandali prywatyzacyjnych. Tym razem chodzi o polskiego przewoźnika kolejowego PKP Cargo. Prywatyzacja ma uratować całe PKP, które jest zadłużone na ok. 4 mld zł, stąd rząd PO-PSL wpadł na pomysł wraz z kierownictwem PKP, że sprzedaż 50 proc. udziałów w PKP Cargo przyniesie ok. 2 mld zł. zysku do budżetu (PKP Cargo jest jedyną dochodową spółką kolejową o przychodach rzędu 4,5 mld zł i dającą rocznie blisko 200 mln zł czystego zysku). Mówi się, że do prywatyzacji przewidziana jest także spółka PKP Intercity, stąd zamiar podniesienia ceny poprzez nabycie taboru kolejowego za 5 mld zł (kupiliśmy nowoczesne Pendolino za 2,5 mld zł najprawdopodobniej po to, aby również je sprzedać na pokrycie długów PKP). Przypomina się prywatyzacja Polskich Hut Stali, które tanio sprzedano za wcześniejszy dług, by nic z tego nie mieć.
Ktoś zapyta: jak to możliwe, że nasz kraj – nie mając już własnych wielkich przedsiębiorstw, banków, sieci handlowych, firm ubezpieczeniowych, cementowni, a nawet dużych producentów wódki – jeszcze funkcjonuje? Przypadkowo zdradził wszystko Lech Wałęsa, mówiąc o polityce zagranicznej obecnej ekipy: „Chodzi o przyłączenie Polski do Niemiec”. Faktycznie, Niemcom na pewno nie chodzi o to, by upadł zbyt szybko tak ogromny rynek zbytu.
W takim razie dla kogo i dlaczego jeszcze pracuje ten Sejm i ten rząd?!

CZYTAJ DALEJ

Rycerze Kolumba podsumowali peregrynację ikony św. Józefa i inicjatywę pro-life

2024-04-30 09:21

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba

Uroczystą Mszą świętą pod przewodnictwem biskupa kaliskiego Damiana Bryla sprawowaną w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu Rycerze Kolumba podsumowali trwającą niemal dwa lata peregrynację ikon św. Józefa. Inicjatywa ta była jedną z najważniejszych, jaką wspólnota Rycerzy realizowała w Polsce w ostatnim czasie.

„Boże Ojcostwo odkrywamy także przez tego, który ma szczególne miejsce w posłannictwie Jezusa, a mianowicie przez św. Józefa” – powiedział bp Bryl w czasie homilii. Podkreślając szczególną cechę kaliskiego wizerunku Świętej Rodziny, wskazał, jak tę bliskość ukazał jego autor. „Twarz św. Józefa jest taka sama jak twarz Boga Ojca (...): Józef w swoim ojcostwie objawia nam ojcostwo Boga” – dodał i zobowiązał Rycerzy do dojrzałego rodzicielstwa, do którego „zaprasza mężczyzn” łaskami słynący obraz czczony w Sanktuarium w Kaliszu.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony: Bez przesady!

2024-04-30 21:13

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co Jezus dał nam Maryję? Jak budować z Nią relację? Czy da się przesadzić w miłości do Matki Bożej? Tymi i innymi przemyśleniami dzieli się w swoim podcaście ks. Tomasz Podlewski. Zapraszamy do wysłuchania pierwszego odcinka "Podcastu umajonego".

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję