Reklama

Niedziela Przemyska

Radość połączonych dłoni

W obecności Metropolity Przemyskiego, przedstawicieli parlamentu, władz wojewódzkich i samorządowych, 20 listopada br. odbyło się uroczyste otwarcie podziemi przemyskiej archikatedry oraz wystawy „Podziemia Archikatedry jako nekropolia biskupów przemyskich i osób świeckich”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prace renowacyjne trwały kilka lat. Zainicjowane zostały wolą Księdza Arcybiskupa, a zrealizowane przy wydatnym wysiłku finansowym ze strony Urzędu Marszałkowskiego i konserwator Grażyny Stojak. Pracami konserwatorskimi i rekonstrukcyjnymi kierowała prof. Anna Drążkowska z grupą współpracowników.

Po uroczystościach w podziemiach archikatedry odbyła się uroczysta Eucharystia, której przewodniczył abp Józef Michalik. We wstępie zaznaczył, że każdy kamień Przemyśla to osobna historia. Wyraził radość, że jedna z ważnych przestrzeni tego miasta, jaką są podziemia katedry, a zwłaszcza Rotunda św. Mikołaja, zostaną udostępnione zwiedzającym, a być może staną się także inspiracją do naukowych dociekań. Wyraził przy tej okazji serdeczne podziękowania ks. prał. Mieczysławowi Rusinowi, proboszczowi katedry, za włożony przez niego wysiłek i pogratulował tego sukcesu. Refleksja o całej uroczystości została zsyntetyzowana w okolicznościowej homilii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prorocze słowa

Ekscelencjo, bracia kapłani, siostry zakonne, dostojni goście świętujący dzisiaj dzień, który można określić mianem dnia zwycięstwa złączonych dłoni. Jezus, jak słyszymy w innej perykopie, zapłakał nad miastem, którego przyszłość widział, ale jednocześnie zapowiadał, że w ciągu trzech dni zbuduje świątynię w miejsce tej, która zostanie zburzona. On wzniesie świątynię swojego Ciała, w której wyznawcy oddawać będą Ojcu cześć w Duchu i prawdzie. On wzniesie świątynię, w której On będzie gospodarzem i On będzie karmił tych, którzy przyjdą tam chwalić Jego Ojca. I tak się stało.

Możemy sobie wyobrazić biskupa Fredrę, który rano płakał nad ruinami tej katedry. Gdyby przytoczyć mu wówczas Norwidowe słowa: „Nie stargam cię ja, nie, ja uwydatnię”, to pewnie spojrzałby z wielkim bólem i ze zdziwieniem, sądząc, że człowiek, który wypowiada te słowa, nie jest w pełni świadomy tego, jaka wydarzyła się tragedia. Oto w ruinach katedry spoczęły szczątki tych, którzy stanowili, jak wspomniał Ksiądz Arcybiskup, historię każdego kamienia tego miasta. A jednak, gdyby pojawił się właśnie taki prorok wówczas, to okazałoby się, że miał rację, że dzisiaj możemy nad wejściem do krypty powiesić te Norwidowe słowa: „Nie stargam cię ja, nie, ja uwydatnię”. To uwydatnienie stało się możliwe dzięki światłu i złączonym dłoniom.

Reklama

Światło w ciemności

Jest taka opowieść dla dzieci, mówiąca o tym, jak można przy niewielkim świetle, a dużej solidarności, wyjść z najtrudniejszej nawet sytuacji. Oto w jaskini zgubili się turyści. Wyczerpały się im latarki, zapadła ciemność, wszyscy zaczęli popadać w panikę. Nie wiedzieli, jak z tego wyjść. Wtedy ktoś powiedział, że ma pudełko zapałek. Ale cóż to jest dla kilkunastu ludzi uwięzionych w zakamarkach nieznanej groty? Ten, który miał zapałki, powiedział: „Ja będę je zapalać po kolei, niech ktoś uchwyci się mojej dłoni, a sąsiad niech uchwyci się dłoni sąsiada i tak zrobimy ciąg ludzi, którzy za tym nikłym światłem będą kroczyli, i w ten sposób opuścimy to miejsce naszego uwięzienia”. I kiedy dzisiaj po południu chodziłem w kryptach, przypomniałem sobie tą ciemność, która ogarnęła mnie, kiedy jako kleryk z trudem schodziłem, żeby zobaczyć Rotundę. Panowały ciemności, wydawało się, że w tym zbiorowisku kości nie można już znaleźć żadnej nadziei, a jednak pojawiło się światło. Tym światłem – trzeba to przyznać i historia to odnotuje – był Ksiądz Arcybiskup, który postanowił, że zostanie dokonane dzieło, które przez wieki wydało się niewykonalne. Ktoś uchwycił rękę Księdza Arcybiskupa, potem była pani Konserwator, potem pani Archeolog, potem ks. Marek, potem Ksiądz Proboszcz, i tak stworzył się krąg ludzi, którzy zaczęli iść za tym światłem, światłem nadziei, że oto korzenie tego miasta, ludzie sławetni i ważni, zostaną uwydatnieni w tym szeregu ludzi trzymających się za dłonie. Niemożliwe okazało się możliwe, nie dlatego, że dysponowaliśmy wielkimi pieniędzmi, ale dlatego, że mieliśmy ludzi, którzy kochają to miejsce i tę miłość chcieli przelać na innych.

Reklama

Łańcuch złączonych dłoni

Było już wiele podziękowań, ale pomyślałem, że trzeba podziękować jeszcze jednym dłoniom, dłoniom pani Broni, która wykarmiła wszystkie komisje i wszystkich fachowców pracujących przy tej renowacji. Dzisiaj z mediów wylewa się pogarda dla ludzi prostych. Tymczasem oni są bardzo ważni w tym łańcuchu złączonych dłoni.

Ojciec Święty, w czasie krótkiej wizyty w Albanii, jej leitmotivem uczynił dwa słowa: korzenie i skrzydła. Ponieważ Albania jest najmłodszym krajem Europy, mówił, że trzeba uszanować korzenie, bo to one stanowią zalążek drzewa, w którym mogą zasiadać orły. Mamy godne miejsce, w którym możemy stanąć i zadumać się nad korzeniami, z jakich wyrośliśmy jako te drzewa. Wszystko dzięki temu, że oni dali nam korzenie. Teraz trzeba, abyśmy w to miejsce przyprowadzali młodzież, dzieci, aby to miejsce tętniło poszumem skrzydeł orlich, aby pokazywać młodym prawdę. Te podziemia mówią, że w życiu warto robić to, co ma sens nadprzyrodzony, ponieważ wszystko inne przemija. Warto tu przyjść i popatrzeć na tych, którzy nie zostali zniszczeni, choć ich ziemskie życie zostało przerwane. Zostali uwydatnieni życiem wiecznym. Bo jest tylko jeden, który uwydatnia. Jest nim Jezus Chrystus.

2014-12-04 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wrocławscy artyści uczczą kanonizację Jana Pawła II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

wystawa

Ks. Wojciech Miszewski

W niedzielę 22 czerwca w kościele pw. Świętego Krzyża we Wrocławiu o godz. 12 abp Józef Kupny otworzy niezwykłą wystawę, która ma być hołdem dolnośląskich artystów złożonym Janowi Pawłowi II w roku kanonizacji.

Miejscem i tematyką wydarzenie nawiązuje do roku 1983. Wówczas, by uczcić wizytę we Wrocławiu Jana Pawła II artyści spontanicznie zorganizowali w kościele pw. Świętego Krzyża dużą wystawę, z której wybrano 5 prac, przeznaczonych jako dar dla Ojca Świętego. Były to: gobelin „Weraikon” Marii Białowolskiej, grafikę ‘”Wspomnienie z przyszłości” Andrzeja Jarodzkiego, obraz olejny „Pejzaż podlaski z kapliczką” Zbigniewa Karpińskiego, grafikę „In memoriam żołnierzom AK” Andrzeja Żarnowskiego oraz medal z brązu „Modlitwa na Jubileusz” Alfredy Poznańskiej. Ostatnia z prac miała być niesiona w procesji z darami, w czasie Mszy św. na wrocławskich Partynicach. Służba Bezpieczeństwa zatrzymała ją jednak tuż przed Eucharystią. Trafiła bezpośrednio do Watykanu 1 lipca 1983 r. Dziś sami zainteresowani przyznają, że trudno jest wskazać osobę, która była inicjatorem wydarzenia sprzed ponad 30 lat. – Rozwiązany został wówczas Związek Artystów Plastyków i nie wiem jak to się stało, gdyż wszystko odbywało się w konspiracji. Ktoś dał impuls, by kościół Świętego Krzyża wypełnił się eksponatami: obrazami i rzeźbami – mówi Wanda Linowska, jedna z organizatorek tegorocznej wystawy, dodając, że prawie wszyscy wrocławscy artyści ofiarowali wówczas swoje dzieła. Podkreśla przy tym, iż inicjatywa dała początek Duszpasterstwu Środowisk Twórczych, które przez kolejne 15 lat koordynował ks. Mirosław Drzewiecki. – Nawiązujemy do tego wydarzenia historycznego, jednak poza pracami artystów, na wystawie będzie można zobaczyć także plansze upamiętniające wizyty Papieża Polaka w stolicy Dolnego Śląska oraz Pielgrzymkę Artystów Wrocławskich do Watykanu w 2000 r. - tłumaczy Linowska i dopowiada, że kiedy Jan Paweł II zaprosił w związku z Rokiem Jubileuszowym artystów z całego świata do Rzymu jedyną grupą z Polski byli plastycy z Dolnego Śląska.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję