Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Dar miłości i pokoju

W dniach 13-30 listopada w sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie trwała modlitwa o pokój na świecie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 49/2014, str. 1

[ TEMATY ]

adoracja

Ks. Jarosław Staszewski TChr

Sanktuarium NSPJ w Szczecinie

Sanktuarium NSPJ w Szczecinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kościele „W Sercu” u Księży Chrystusowców do 30 listopada br. można było modlić się przy niezwykłym ołtarzu „Donum Caritas et Pax” (Dar Miłości i Pokoju), jednym z dwunastu, które staną w różnych miejscach świata, aby w nich trwała wieczysta adoracja w intencji pokoju.

Ołtarz stanął pod obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej i na dwa tygodnie zastąpił kaplicę wieczystej adoracji. W czwartek 13 listopada po Mszy św. o godz. 12 abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, uroczyście rozpoczął adorację Najświętszego Sakramentu. Docelowo ołtarz jest przeznaczony do bazyliki Matki Bożej Pokoju w Jamusukro na Wybrzeżu Kości Słoniowej w Afryce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ołtarz został wykonany w pracowni znanego gdańskiego artysty Mariusza Drapikowskiego. „Jego symbolika jest związana z Całunem Turyńskim – tłumaczył Mariusz Drapikowski podczas sierpniowego pobytu na Jasnej Górze. – W krysztale rozszczepione wiązki światła powodują, że odnajdujemy wizerunek Chrystusa, podobnie jak w Całunie Turyńskim. W centralnej części tego ołtarza, we fragmencie tego «całunu», odnajdujemy wizerunek Matki Bożej, która jest jak gdyby przyobleczona w ten «całun». Ona jest współcierpiąca, ale Ona wskazuje na Chrystusa Eucharystycznego, Ona swoją postawą, ruchem ręki, pokazuje, że mój Syn przemawia do nas, mój Syn nie umarł, zmartwychwstał, możecie powierzyć mu swoje troski, radości, całych siebie, On na pewno was wysłucha”.

Reklama

Według zamysłu autora, po „Tryptyku Jerozolimskim” i „Gwieździe Kazachstanu”, ołtarz jest kolejnym znakiem idei „12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju” – czyli jednym z dwunastu ołtarzy przeznaczonych do różnych miejsc świata, gdzie ma trwać ustawiczna modlitwa o pokój. Pierwszy został wykonany do Jerozolimy, drugi do Kazachstanu. Ten jest trzeci. Każdy z ołtarzy wędruje najpierw do Rzymu. Pobłogosławiony przez Papieża wraca do Polski i pielgrzymuje, służąc jako przenośna kaplica wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu.

Obecność ołtarza w sanktuarium w Szczecinie była wielkim wyróżnieniem, ale także okazją, by zapoznać się z ideą dwunastu miejsc, w których będzie trwała wieczysta adoracja.

2014-12-04 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adoracja w centrum Krakowa

Niedziela małopolska 8/2013, str. 2

[ TEMATY ]

adoracja

Weronika Grishel

Rozpoczynając pisanie tego tekstu, dowiedziałam się o przełomowej decyzji Papieża. Rozważałam, czy nie zmienić tematyki artykułu. Podczas wielu homilii słyszałam zachwyt kapłanów nad słowami Benedykta XVI odnośnie liturgii, obecności Jezusa pośród nas, gdy się ją sprawuje. Następca św. Piotra pisał, że przedłużeniem Eucharystii jest adoracja. A do tego właśnie zachęcają młodzi ludzie, którzy wieczorem 28 lutego znów spotkają się w krakowskiej bazylice Mariackiej, prowadząc akcję „Chrystus w Starym Mieście” (www.chrystuswmiescie.pl). Najbliższą trochę zmodyfikują: - O godz. 20 będziemy przed Panem Jezusem w Najświętszym Sakramencie łączyć się z Benedyktem XVI, dziękować za jego pontyfikat i modlić się za cały Kościół, za nas wszystkich - zapowiadają. Temat okazał się trafny.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda: kanadyjska Polonia to licząca się społeczność

2024-04-20 07:53

[ TEMATY ]

prezydent

Polonia

Kanada

Andrzej Duda

Karol Porwich/Niedziela

Andrzej Duda

Andrzej Duda

Polonia w Kanadzie to licząca się społeczność; jesteśmy dziś w NATO także dzięki jej wsparciu - mówił w piątek w Vancouver prezydent Andrzej Duda. Prezydent składa wizytę w Kanadzie, w piątek w Vancouver spotkał się z przedstawicielami Polonii.

Prezydent zwracał uwagę, że według szacunków, około 20 mln Polaków żyje dziś poza granicami Polski, z czego w Kanadzie mieszka ponad milion z nich. Jak mówił, ci, którzy czują się częścią polskiej wspólnoty mają często różne poglądy, są różnej wiary. "Jednak łączy nas to, że Polska jest jedna, że nasze korzenie są jedne i nasza pamięć historyczna jest jedna" - mówił Andrzej Duda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję