Reklama

Sport

Po panierce nie poskaczesz

Z Krzysztofem Biegunem z Gilowic, zawodnikiem kadry narodowej w skokach narciarskich, rozmawia Mariusz Rzymek

Niedziela bielsko-żywiecka 2/2015, str. 5

[ TEMATY ]

skoki narciarskie

MR

Gilowicki PKS jest kuźnią wielu talentów

Gilowicki PKS jest kuźnią wielu talentów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIUSZ RZYMEK: – Pochodzący z Gilowic bokser Tomasz Adamek znany jest m.in. z tego, że codziennie odmawia Różaniec. Ty jesteś równie religijny?

KRZYSZTOF BIEGUN: – Różańca codziennie nie odmawiam. Wierzę jednak mocno i praktykuję. Gdy jestem za granicą i zawody w tym nie przeszkadzają, to w niedzielę jestem w kościele na Mszy św.

– Skoki są sportem dużego ryzyka. Znak krzyża czyniony przed startem ma to ryzyko zminimalizować?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ja bez znaku krzyża nie skaczę. Zanim jednak go zrobię, proszę Boga o bezpieczny skok i o pomoc w realizacji trenerskich wskazówek. To dla mnie bardzo ważny gest i nie czynię go na pokaz.

– Jesteś wychowankiem Parafialnego Klubu Sportowego „Olimpijczyk” Gilowice. Ta informacja nie wywołała żadnych sensacji w środowisku, w którym się obracasz?

– Nie, bo moi koledzy to też wierzący i praktykujący katolicy. To, że uczyłem się skoków w takim miejscu nikomu z nich zupełnie nie przeszkadza. Według mnie to bardzo fajnie, że istnieje taki klub, który jest jedyny w swoim rodzaju. On, przez to, że jest parafialny bardzo się wyróżnia, bo drugiego takiego nie ma w całej Polsce.

Reklama

– Okres zimowy wypełniony jest świętami kościelnymi. Czy choć niektóre z nich udaje Ci się spędzić w rodzinnym gronie?

– Wigilię i Boże Narodzenie spędzam w domu. Tuż przed świętami są jednak jedne zawody, a w św. Szczepana następne. Akurat w drugi dzień świąt kadra wyjeżdża na Turniej Czterech Skoczni, więc długo w domu miejsca nie udaje się zagrzać.

– W Wigilię wrzucasz na luz?

– Nie do końca. Tego dnia też trzeba pracować nad dynamiką, motoryką i siłą. Są to jednak takie ćwiczenia, które idzie wykonać koło domu. Zajmuje to ok. 1,5 godz. Kiedy jest się w rytmie treningowym i trenuje się trzy razy dziennie, wtedy taki jednorazowy wysiłek nie jest dla mnie żadnym wyzwaniem.

– W wigilijną wieczerzę staropolski obyczaj nakazuje skosztować wszystkiego, co tylko jest na stole. Ty tymczasem musisz przed zawodami skrupulatnie liczyć kalorie. Jak sobie radzisz z tą sprzecznością?

– Po trochu kosztuję każdej potrawy. W większych ilościach niczego nie jem i moja mama to rozumie. Wie, że muszę uważać na wagę i stara się mi w tym pomóc. Już dawno przyzwyczaiła się, że nawet przy takich okazjach jak wieczerza wigilijna, dużo jadł nie będę.

– Za jaką potrawą, którą ze względu na sportową dietę musiałeś odstawić, tęsknisz najbardziej?

– Raz do roku trzeba zjeść to, na co się ma ochotę. Inaczej można by było oszaleć. Na co dzień unikam dań tłustych, mięsa w panierce i ciast. Zamiast majonezu używam w sałatkach oliwy z oliwek, jem dużo ryb i drobiu. Po prostu staram się zdrowo odżywiać.

– Jaki cel stawiasz sobie w tym sezonie?

– Nie myślę o zdobyciu konkretnego miejsca. Bardziej zależy mi na tym, abym skakał równo i dobrze. Jeśli tylko to się powiedzie, wtedy wyjazd na Mistrzostwa Świata stanie się bardzo realny. A jak już tam będę, to z pewnością nie po to, żeby asystować. Liczę też, że z każdym kolejnym konkursem coraz lepiej będą prezentować się moi reprezentacyjni koledzy. Taki słaby początek sezonu nie oznacza, że wszystko jest już stracone. Drużyna może się jeszcze rozkręcić i dołączyć do walki o najwyższe cele.

2015-01-09 09:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kamil Stoch poza podium

Polscy skoczkowie narciarscy oraz ich trener Michal Dolezal zgodnie ocenili, że poziom sobotniego konkursu olimpijskiego na dużej skoczni był bardzo wysoki. "Kosmiczny" - przyznał Dawid Kubacki. Słowem "masakra" określił go z kolei czeski szkoleniowiec.

Z notą sięgającą niemal 300 punktów (296,1) złotym medalistą został Norweg Marius Lindvik. Za nim uplasowali się Japończyk Ryoyu Kobayashi (292,8) i Niemiec Karl Geiger (281,3), a czwarty był Kamil Stoch (277,2).

CZYTAJ DALEJ

Krościenko n. Dunajcem: otwarcie Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

2024-05-03 08:27

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Krucjata Wyzwolenia Człowieka

Foto Oaza/Facebook

„Jestem przekonany, że z radością oraz z nieba przypatruje się nam ks. Franciszek Blachnicki - mówił podczas uroczystego otwarcia Centrum Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w Krościenku nad Dunajcem ks. dr Marek Sędek, moderator generalny Ruchu Światło-Życie.

Kopia Górka stała się wyjątkowym miejscem dla sługi Bożego, który miał wizję żywego Kościoła. - Jeden z kapłanów powiedział: „pamiętam, jak ksiądz Blachnicki prowadził nas po polanie i mówił, że tu będzie kiedyś kościół Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Póki co mamy w budynku kaplicę - dodał ks. dr Marek Sędek. Jej poświęcenie odbędzie w czerwcu, w 45. rocznicę ogłoszenia krucjaty, które odbyło się w czasie pierwszej pielgrzymki św. Jana Pawła II do ojczyzny.

CZYTAJ DALEJ

Nosić obraz Maryi w oczach i sercu

2024-05-03 21:22

ks. Tomasz Gospodaryk

Kościół w Zwanowicach

Kościół w Zwanowicach

Mieszkańcy Zwanowic obchodzili dziś coroczny odpust ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Sumie odpustowej przewodniczył ks. Łukasz Romańczuk, odpowiedzialny za edycję wrocławską TK “Niedziela”.

Licznie zgromadzeni wierni mieli okazję wysłuchać homilii poświęconą polskiej pobożności maryjnej. Podkreślone zostały ważne wydarzenia z historii Polski, które miały wpływ na świadomość religijną Polaków i przyczyniły się do wzrostu maryjnej pobożności. Przywołane zostały m.in. ślubu króla Jana Kazimierza z 1 kwietnia 1656 roku, czy 8 grudnia 1953, czyli data wprowadzenia codziennych Apeli Jasnogórskich. I to właśnie do słów apelowych: Jestem, Pamiętam, Czuwam nawiązywał kapłan przywołując słowa papieża św. Jana Pawła II z 18 czerwca 1983 roku. - Wypowiadając swoje “Jestem” podkreślam, że jestem przy osobie, którą miłuję. Słowo “Pamiętam” określa nas, jako tych, którzy noszą obraz osoby umiłowanej w oczach i sercu, a “Czuwam” wskazuję, że troszczę się o swoje sumienie i jestem człowiekiem sumienia, formuje je, nie zniekształcam ani zagłuszam, nazywam po imieniu dobro i zło, stawiam sobie wymagania, dostrzegam drugiego człowieka i staram się czynić względem niego dobro - wskazał kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję