Reklama

Pokorna i miłosna wierność

Z o. prof. Bazylim Degórskim, paulinem, wybitnym patrologiem, laureatem Nagrody Feniks 2015 – rozmawia o. Michał Legan OSPPE

Niedziela Ogólnopolska 18/2015, str. 10-11

Archiwum Zakonu Paulinów

Bez modlitwy nie można być teologiem – mówi o. prof. Bazyli Degórski OSPPE

Bez modlitwy nie można być teologiem –
mówi o. prof. Bazyli Degórski OSPPE

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. MICHAŁ LEGAN OSPPE: – Co, według Ojca, jest najgłębszą wartością życia zakonnego i pustelniczego, i czy my dzisiaj – w ogłoszonym przez papieża Franciszka Roku Życia Konsekrowanego – tę wartość dostrzegamy?

O. PROF. BAZYLI DEGÓRSKI OSPPE: – Najgłębszą wartością życia zakonnego jest niewątpliwie wypełnianie Chrystusowych rad ewangelicznych, które z zasady przejawiają się w trzech ślubach: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, a które uroczyście składamy w Kościele. Ze ślubów tych wypływają moce, które – dzięki łasce Bożej – ułatwiają nam służbę bliźnim i Kościołowi. Wszystkie prowadzą do cnoty miłości, będącej zasadą chrześcijaństwa i istotą Trójjedynego Boga, który jest Miłością. Wypełnianie ślubów bez miłości, a więc bez zakotwiczenia w Bogu-Miłości, nie ma znaczenia, jest zwykłym egoizmem, szukaniem siebie samego, faryzejską chęcią pokazania innym naszej cnoty, wielkości, bohaterstwa; krótko mówiąc – pokusą, której w dziejach monastycyzmu ulegali ci mnisi, którzy zapomnieli o słowach Pana: „Beze Mnie nic uczynić nie możecie”. Jaka jest natomiast najgłębsza wartość życia pustelniczego? Oczywiście, to opierające się na miłości przebywanie sam na sam z ukochanym Panem. To, co tak trafnie oddaje zawołanie naszego zakonu: „Solus cum Deo solo!”. To, czym żył na co dzień doskonały pierwszy pustelnik chrześcijański – Paweł z Teb, nasz umiłowany patriarcha. Chodzi tu więc o doświadczanie już na tym świecie owego „angelikos bios” (anielskiego życia), które w pełni stanie się naszym udziałem w wieczności. Jeśli jest bowiem prawdą, że w każdym człowieku przychodzi do nas Chrystus, i jeżeli jest pewne, iż istotą życia pustelniczego, bogomyślnego jest przebywanie, rozmowa z Bogiem, to – dla przykładu – każda styczność z drugim człowiekiem, każde spotkanie z nim w konfesjonale stanie się obcowaniem z Bogiem, z Chrystusem obecnym w przychodzącym do nas człowieku, a to jest – jak powiedzieliśmy – istotą życia pustelniczego. Oby więc nasze konfesjonały były domkami pustelników – naszych protoplastów, do których częstokroć tłumnie przybywali spragnieni Boga ludzie!

– Co jest najgłębszym znakiem pustyni i gdzie jej dzisiaj szukać?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Doskonały chrześcijanin, którym chce być mnich, jest także rycerzem, żołnierzem Chrystusa („miles Christi”), jest Chrystusowym atletą, sportowcem („athleta Christi”). Z tego powodu mnisi udawali się na pustynię, aby właśnie jako „milites Christi” toczyć przy pomocy łaski Pana zbawczy bój z diabłem i demonami. Żołnierz bowiem idzie do walki tam, gdzie znajduje się wróg. Gdzie dzisiaj szukać takiej pustyni, takiego pola bitwy o Chrystusa? Myślę, że takich pustyń, takich miejsc jest bardzo wiele. Tyle jest na świecie zła, przemocy, grzechu! Tam pauliński żołnierz-mnich powinien się pojawić, aby – jak ongiś jego święty patriarcha – walczyć z szatanem i złem.

– Co dla Ojca jest najważniejsze i najpiękniejsze w życiu mnicha?

– Miłość do Chrystusa, do bliźniego, w którym On do nas przychodzi, i miłość do Kościoła, w którym On żyje i nadal działa przez Ducha Świętego. Krótko mówiąc: pokorna i miłosna wierność powołaniu na wzór Służebnicy Pańskiej.

Reklama

– Czy na swojej drodze wewnętrznych poszukiwań duszy miał/ma Ojciec mistrza – przewodnika? Jakie ma Ojciec doświadczenie w tym względzie?

– Niewątpliwie miałem, gdyż nie można prowadzić siebie samego po trudnej (aczkolwiek wspaniałej!) drodze, która prowadzi do Domu Ojca. Myślę teraz o św. Bazylim Wielkim – wspaniałym prawodawcy monastycyzmu greckiego, wschodniego. Biskup Kapadocji kładł ogromny nacisk (jak wszyscy Ojcowie Pustyni i wielcy mnisi) na wartość przewodnika duchowego, ojca duchowego. Bazyli częstokroć przytaczał ową mądrościową przestrogę z Pisma Świętego: „Biada samotnikowi, gdyż – gdy upadnie – nie ma nikogo, kto by mógł go podnieść!”. Z tego względu przedkładał nad życie pustelnicze cenobicką, wspólnotową formę życia mniszego. Według św. Bazylego, pustelniczy, samotny sposób życia może podjąć tylko wypróbowany w życiu klasztornym, wielce cnotliwy mnich. „Verba docent, exempla trahunt!” (słowa uczą, przykłady pociągają) – jak mawiali starożytni, od których dziś też możemy się wiele nauczyć. Szkoda tylko, że także i w naszym, kościelnym, środowisku sami podcinamy sobie korzenie, zmniejszając choćby wymiar godzin wykładowych łaciny (o grece już nawet nie wspomnę!).

– Teologia to dyscyplina, w której konieczne jest harmonijne połączenie dociekań naukowych i pokornej modlitwy. Jak pisał Jan Paweł II, „wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których dusza ludzka wznosi się ku kontemplacji prawdy”. Proszę o świadectwo – czym dla Ojca jest teologia, dlaczego warto ją wnikliwie studiować i czy pomaga ona w odkryciu Boga na poziomie wiary?

– Wszyscy wielcy teologowie – wraz ze św. Augustynem z Hippony i św. Tomaszem z Akwinu – zgodnie twierdzili, że nie można być teologiem w pełni tego słowa, gdy nie jest się człowiekiem modlitwy, gdy nie ma się styczności z tym Bogiem, o którym teoretycznie chce się rozprawiać. Bez modlitwy można być tylko religiologiem, religioznawcą, ale nie można być teologiem! I na odwrót: bez głębokiej wiedzy o Bogu, bez wiedzy teologicznej, nie można mieć właściwego kontaktu z Bogiem. To oczywiste: jakże możemy wierzyć w Boga, którego nie znamy lub tylko wydaje się nam, że Go znamy, a ta nasza znajomość jest powierzchowna, może nawet zła?! Stąd konieczność studiów teologicznych, aby łatwiej można było kontemplować Prawdę, żyć nią i przekazywać ją innym. Wszyscy paulini powinni ustawicznie się uczyć, kształcić, zdobywać wiedzę. Przypomnijmy sobie naszego Ojca Pawła z Teb! O nim to św. Hieronim powiedział, że był „wielce wykształconym” („adprime eruditus”)! Tak więc paulin, aby być w pełni naśladowcą swego patriarchy, powinien i w tym starać się do niego upodobnić. Zapewniam: nauka nikomu nie zaszkodzi!

– Etos naukowca – dlaczego warto, według Ojca, poszerzać swoją wiedzę? Dociekania intelektualne pomagają czy przeszkadzają w rozwoju życia chrześcijańskiego i formacji ludzkiej?

– Bez wątpienia pomagają! Gdy się kształcimy, gdy poznajemy prawdę, z konieczności zbliżamy się do Prawdy. Chodzi jednak o wiedzę gruntowną, a nie powierzchowną, nie o pseudowiedzę. Ta ostatnia może nas odwodzić od Boga, może sprawić, że ktoś będzie nami sterował, starał się odciągnąć nas od wiary. Ktoś trafnie stwierdził, że mała wiedza oddala od Boga, a duża wiedza – do Niego sprowadza.

www.legan.paulini.pl

2015-04-28 11:36

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Japonia: ok. 420 tys. rodzimych katolików i ponad pół miliona wiernych-imigrantów

2024-04-23 18:29

[ TEMATY ]

Japonia

Katolik

Karol Porwich/Niedziela

Trwająca obecnie wizyta "ad limina Apostolorum" biskupów japońskich w Watykanie stała się dla misyjnej agencji prasowej Fides okazją do przedstawienia dzisiejszego stanu Kościoła katolickiego w Kraju Kwitnącej Wiśni i krótkiego przypomnienia jego historii. Na koniec 2023 mieszkało tam, według danych oficjalnych, 419414 wiernych, co stanowiło ok. 0,34 proc. ludności kraju wynoszącej ok. 125 mln. Do liczby tej trzeba jeszcze dodać niespełna pół miliona katolików-imigrantów, pochodzących z innych państw azjatyckich, z Ameryki Łacińskiej a nawet z Europy.

Posługę duszpasterską wśród miejscowych wiernych pełni 459 kapłanów diecezjalnych i 761 zakonnych, wspieranych przez 135 braci i 4282 siostry zakonne, a do kapłaństwa przygotowuje się 35 seminarzystów. Kościół w Japonii dzieli się trzy prowincje (metropolie), w których skład wchodzi tyleż archidiecezji i 15 diecezji. Mimo swej niewielkiej liczebności prowadzi on 828 instytucji oświatowo-wychowawczych różnego szczebla (szkoły podstawowe, średnie i wyższe i inne placówki) oraz 653 instytucje dobroczynne. Liczba katolików niestety maleje, gdyż jeszcze 10 lat temu, w 2014, było ich tam ponad 20 tys. więcej (439725). Lekki wzrost odnotowały jedynie diecezje: Saitama, Naha i Nagoja.

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję