Reklama

Niedziela Przemyska

Rok Życia Konsekrowanego

Nazaretanki na drogach Kościoła

Niedziela przemyska 26/2015, str. 6

[ TEMATY ]

zgromadzenie

Archiwum Sióstr Nazaretanek

Siostry Nazaretanki na pielgrzymim szlaku do Częstochowy

Siostry Nazaretanki na pielgrzymim szlaku do Częstochowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwsze nazaretanki osiedliły się w diecezji przemyskiej w 1929 r. Przybyły tu na zaproszenie bp. Anatola Nowaka, który objął rządy w Kościele przemyskim po śmierci bp. Józefa Sebastiana Pelczara. Bp Anatol Nowak jako młody kapłan studiował w Rzymie i tam poznał osobiście założycielkę Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu, bł. Franciszkę Siedliską – matkę Marię od Pana Jezusa Dobrego Pasterza. Na tyle zapamiętał jej osobę, że mógł po latach zeznawać jako świadek w procesie beatyfikacyjnym Błogosławionej.

Skrzyżowanie religii

Nazaretanki zostały skierowane do miejsca, gdzie krzyżowały się sprawy narodowościowe, kulturowe i religijne. Była to bieszczadzka wieś Komańcza. Sąsiadowali tam ze sobą Polacy, Ukraińcy i Żydzi. Na jednym ze wzniesień stała stara cerkiew początkowo greckokatolicka, a później prawosławna z jedynym cmentarzem, na którym do dziś znajdują się groby tak prawosławnych, jak i katolików i grekokatolików. Obecność nazaretanek w Komańczy była potrzebna zróżnicowanej lokalnej społeczności. Bp Anatol Nowak poświęcił nowy, wybudowany przez nazaretanki drewniany budynek o charakterze sanatoryjnym. Przyjeżdżały tu na rekonwalescencję chore siostry oraz uczennice ze szkół prowadzonych przez zgromadzenie w różnych miastach. Nazaretanki wrastały w środowisko lokalne i w życie istniejącej tu od 1927 r. parafii rzymskokatolickiej pw. św. Józefa. Szczególnie zapamiętano pomoc pielęgniarską i medyczną, z jaką siostry spieszyły do potrzebujących w okolicznych wioskach. Nie pytały o narodowość czy wyznanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na kurierskim szlaku

Podczas II wojny światowej w domu Nazaretanek znajdowało schronienie wielu ludzi potrzebujących pomocy. Były to dziewczęta żydowskie, którym siostry uratowały życie chroniąc je w klasztorze. Partyzanci przychodzili po opatrunki. Dom położony na szlaku kurierskim był schronieniem dla osób przechodzących potajemnie granicę, przenoszących meldunki dla Rządu Polskiego na Obczyźnie. Pewnego dnia z klasztoru, w którym zatrzymali się żołnierze niemieccy konwojujący schwytanego partyzanta, udało się uciec więźniowi. Natychmiastowy pościg nie przyniósł rezultatu, bowiem ślad uciekiniera kończył się przy figurze Matki Bożej Leśnej, nieopodal przystanku kolejowego Komańcza-Letnisko.

Reklama

Po wojnie siostry żyły w niepewności jutra. W okolicy działały oddziały UPA paląc i niszcząc wiele osad. W planach dowódców ukraińskich był i ten klasztor. Od pożogi miejsce to uratowali sami Ukraińcy z oddziału, którzy rozpoznali s. Berandettę Pillar, pielęgniarkę ratującą wcześniej życie i zdrowie ich rodzin.

Miejsce internowania

W połowie lat 50. dom nazaretanek w Komańczy wszedł w nowy etap swojej historii. Przez rok był ostatnim miejscem internowania Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego, który przebywał tu do końca października 1956 r. W tym miejscu Prymas Tysiąclecia napisał 16 maja 1956 r. Śluby Narodu. Tutaj opracował Wielką Nowennę przed Tysiącleciem Chrztu Polski. Dziś wiele pamiątek zgromadzonych w pokoju Księdza Prymasa oraz w kaplicy, w której się modlił Sługa Boży, przypomina o czasie, który w Komańczy był napełniony Jego obecnością. Liczne grupy odwiedzających oraz pielgrzymki młodzieży ze szkół noszących imię kard. Wyszyńskiego świadczą o roli, jaka przypadła klasztorowi w Komańczy w powojennej historii naszego narodu i Kościoła. Wiele trudu w zorganizowanie żywego miejsca pamięci Księdza Prymasa położyła śp. s. Bogumiła Zamora.

Nazaretanki z Komańczy włączyły się w aktywne działania apostolskie inspirowane przez biskupa przemyskiego Ignacego Tokarczuka, pozbawionego lęku wobec władz komunistycznych. Siostry dojeżdżały do punktów katechetycznych położonych w odległych osadach. Nie były przeszkodą trudne warunki atmosferyczne, ani kary wymierzane za nauczanie religii. Aktywnie włączały się w tworzenie nowych parafii (np. Rzepedź, Nowy Łupków). W latach stanu wojennego nazaretanki z Komańczy pomagały internowanym, których osadzono w obozie dla internowanych w Łupkowie. Wielu z nich z wdzięcznością pierwsze kroki po wyjściu z niewoli kierowało do klasztoru Nazaretanek.

Reklama

Nowa Sarzyna, Kamień, Łętownia

W obecnych granicach archidiecezji znajduje się jeszcze jeden dom nazaretanek. Powstał w 1986 r. przy nowo utworzonej parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Sarzynie. Siostry zajęły się pracą parafialną jako katechetki oraz zorganizowały przedszkole. Zajęły się także zakrystią, a organistka założyła chór parafialny. Praca sióstr jest tu odmienna od tej, którą prowadzą nazaretanki w Komańczy. Jest to środowisko robotnicze, wyrosłe wokół zakładów chemicznych, w niewielkiej odległości od sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Leżajsku.

Trzeba też wspomnieć o przemyskich korzeniach innych domów Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Przed 1992 r. do diecezji przemyskiej należały bowiem placówki parafialne nazaretanek w innych jeszcze miejscowościach w pobliżu Leżajska, które obecnie należą do diecezji rzeszowskiej (Kamień) oraz sandomierskiej (Łętownia). Ziemia przemyska zaowocowała licznymi powołaniami i bardzo wiele nazaretanek wywodzi się z archidiecezji przemyskiej, a pracuje obecnie w domach zakonnych w Polsce i poza granicami Ojczyzny.

2015-06-25 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Aby brat Albert się nie powstydził

Pierwsze hospicjum z prawdziwego zdarzenia stworzyła Angielka Cicley Saunders. W 1967 r. w Londynie otworzyła specjalistyczny ośrodek opieki nad umierającymi chorymi. Za patrona hospicjum obrała św. Krzysztofa. W Polsce pierwsze hospicjum powstało w 1981 r. Idea hospicjów rozwija się i nowe ośrodki dla terminalnie chorych powstają w kolejnych miastach. Już wkrótce taki ośrodek powstanie w Kielcach, buduje je Caritas Kielecka. W większości hospicjów chorymi opiekują się siostry. Tak też jest w Miechowie, gdzie w hospicjum posługują siostry albertynki

Siostry przybyły do Miechowa w 1998 r., w chwili gdy powstało tu hospicjum. Burmistrz Jerzy Muszyński chciał stworzyć centrum pomocy potrzebującym: chorym, ubogim, starszym, niezaradnym życiowo ludziom. Postanowił, że wszystkie instytucje będą znajdować się w blisko centrum, aby ludzie potrzebujący pomocy nie szukali jej po całym mieście. W skad placówek opiekuńczo-leczniczych wchodzi: Stacja Opieki Caritas, Środowiskowy Dom Samopomocy, Stołówka dla ubogich, Dom Kombatanta, Hospicjum Stacjonarne i Domowe. Niedaleko jest też ośrodek zdrowia i szpital. Pod Miechowem w bitwie z Rosjanami brał udział Adam Chmielowski, późniejszy Brat Albert - założyciel Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Kewna ze strony żony ówczesnego burmistrza wstąpiła do Zgromadzenia Albertynek i stąd znajomość charyzmatu i pomysł, aby w Hospicjum pracowały siostry albertynki. - Do pracy w hospicjum trzeba czegoś więcej niż tylko rąk, trzeba dużo serca. Chodziło o stworzenie domu, a nie kolejnego zakładu - mówi s. Kinga. Hospicjum jest wybudowane na miejscu starego szpitala. Wcześniej mieszkały tu siostry szarytki. Z czasem dom podupadł, na „drugą młodość” czekał do przybycia sióstr albertynek.

CZYTAJ DALEJ

Święty Tomasz Apostoł

Audiencja generalna, 27 września 2006 r.

CZYTAJ DALEJ

Odnaleźć siebie

2024-07-04 01:08

[ TEMATY ]

Tarnów

#Tarnów

Br. Kacper Grabowski CSsR

    Zakończył się kolejny, czwarty dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego.

W środę na placu przy sanktuarium zgromadziło się wielu pielgrzymów, wśród nich m.in. abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, ks. inf. Władysław Kostrzewa oraz o. Krzysztof Bobak OFM, Minister Prowincjalny Prowincji Matki Bożej Anielskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję