Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Szara brać kapłańska

Wcześniej szerzej nieznani, szarzy, choć przez chwilę chcą błysnąć i stać się kolorowi.

Niedziela Ogólnopolska 35/2015, str. 41

[ TEMATY ]

ksiądz

episkopat

biskupi

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Czy mnie i moim następcom przyrzekasz cześć i posłuszeństwo?”. Od udzielenia twierdzącej odpowiedzi na to ostatnie pytanie uzależnione są święcenia kapłańskie. Posłuszeństwo biskupowi miejsca jest warunkiem „sine qua non”, bez względu na osobę ordynariusza diecezji rzymskokatolickiej. Kto chce złamać kapłana, dąży do przecięcia tej więzi i wzniecenia buntu. Doskonale wiedzieli o tym komuniści. Kluczem do rozbicia Kościoła w PRL-u był jego rozłam. Na tym założeniu opierano wówczas strategię walki z Kościołem w Polsce. „Divide et impera” – dziel i rządź! Sterowana z Moskwy sławna „Luna” Brystygierowa już w 1949 r. postanowiła przeciwstawić tzw. szarą brać kapłańską, jak to ujmowała, „reakcyjnemu klerowi”. Tłumacząc z polskiego na język bardziej zrozumiały – pragnęła ustawić w propagandowej kontrze uległych i złamanych księży zdecydowanym i niezłomnym biskupom. Tak „zorganizowała” tzw. księży patriotów, a szef prorządowego PAX-u – tzw. księży intelektualistów. Dobra była każda okazja, aby podważyć stanowisko Episkopatu, a w szczególności przypuścić atak na prymasa Stefana Wyszyńskiego. Z przykrością obserwujemy, jak stare i sprawdzone komunistyczne metody kopiowane są i dzisiaj. Gdy polski Episkopat broni poczętego życia, a jednocześnie represjonowanego z tegoż powodu prof. Bogdana Chazana, nagle znajdzie się kapłan, nawet z naukowym tytułem, który zakwestionuje oficjalne nauczanie Kościoła. Gdy biskupi wypowiedzą się w obronie katolickiego radia i telewizji, jeden z duchownych rozdziera w proteście swój biały habit. Gdy buntujący się ksiądz z lubością daje się wykorzystywać do atakowania biskupa miejsca i Episkopatu, natychmiast zyskuje „noszenie” w mainstreamowych mediach. Gdy biskupi zdecydowanie wypowiadają się przeciwko in vitro, czyli instrumentalnemu zamrażaniu i niszczeniu ludzkich embrionów, wyskakuje nieznany wcześniej ksiądz, publicznie twierdząc w imieniu nie tylko własnym, ale jak sądzę „szarej braci kapłańskiej”: my nie jesteśmy „episkopoi”. Takich osób wprawdzie nie jest dużo, ale wywołują one ferment w umysłach wielu katolików. W ich postawie dostrzec można jedną wspólną cechę: wcześniej szerzej nieznani, szarzy, choć przez chwilę chcą błysnąć i stać się kolorowi. Dla tego celu dają się wykorzystać osobom i środowiskom programowo zwalczającym Kościół katolicki. Czy o tym wiedzą? W większości oczywiście tak, ale oficjalnie zapewniają, że idzie im wyłącznie o dobro Kościoła, któremu zagrażają biskupi, Episkopat, a nawet papież. Jako usprawiedliwienie takiego nieposłuszeństwa często podają wzorzec Europy Zachodniej, rzekomo nowoczesnej i liberalnej. Niestety, nie dostrzegają świecących tam pustkami kościołów i topniejących szeregów braci kapłańskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-08-25 12:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kuria zaniepokojona udziałem ks. Lemańskiego w koncelebrze

[ TEMATY ]

ksiądz

YouTube

Wbrew karze suspensy ks. Wojciech Lemański wziął udział w koncelebrze podczas dzisiejszej Mszy pogrzebowej śp. Władysława Bartoszewskiego. – Jego obecność jest inicjatywą samego kapłana - powiedział KAI rzecznik prasowy diecezji warszawsko-praskiej Mateusz Dzieduszycki komentując zachowanie księdza. Dodał, że diecezja warszawsko-praska jest tym faktem zaskoczona i zaniepokojona.

Władze Kościelne zostały poinformowane o tym, że ks. Lemański zamierza uczestniczyć w koncelebrze podczas Mszy pogrzebowej w intencji prof. Bartoszewskiego. Kuria warszawska i warszawsko-praska wydały w tej sprawie wspólny komunikat, w którym podkreślają, że "ze względu na efekt zawieszający rekursu w sprawie suspensy ksiądz Wojciech Lemański nie jest pozbawiony możliwości odprawiania Mszy świętej".

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

KUL. Przez litanię do serca Maryi

2024-05-06 06:05

KUL

Maj w polskiej tradycji nierozerwalnie wiąże się z nabożeństwami majowymi odprawianymi nie tylko w kościołach, ale też pod kapliczkami z figurą Matki Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję