Od dawna działa strona internetowa, gdzie zainteresowani mogą podziwiać logo tego niecodziennego wydarzenia. W Filadelfii od miesięcy trwają też przygotowania do VIII Światowego Spotkania Rodzin, które odbędzie się w tym mieście w dniach 22-27 września 2015 r. Hasłem są słowa: „Miłość jest naszą misją. Rodzina w pełni żywa”.
– Wybór Filadelfii nie był z pewnością przypadkowy – przekonuje ks. Carlos Simón Vázquez, podsekretarz Papieskiej Rady ds. Rodziny. – Gdy miejsce to w 2012 r. wybrał papież Benedykt XVI, od początku wiedzieliśmy, że chodzi tu o coś więcej. Nie bez znaczenia była bowiem kondycja lokalnego Kościoła w Stanach Zjednoczonych, niezwykle żywotnego i dynamicznego. Ważna była też otwartość władz stanu Pensylwania, które od początku deklarowały chęć współpracy przy organizacji tego wielkiego przedsięwzięcia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W centrum logo znajduje się Dzwon Wolności, będący nieoficjalnym symbolem miasta. To jego dźwięki w 1776 r. zwołały niemal wszystkich mieszkańców, aby obywatele nowo powstałego państwa – Stanów Zjednoczonych wysłuchali Deklaracji Niepodległości. Toteż Dzwon wszedł do zbiorowej świadomości narodowej Amerykanów, podobnie jak flaga z gwiazdami i biało-czerwonymi pasami. Drugim ważnym składnikiem logo Światowego Spotkania Rodzin jest krzyż nad dzwonem – znak centralnego miejsca Chrystusa w życiu rodziny i Kościoła. Na tle dzwonu umieszczono pięć osób w różnym wieku, reprezentujących różne role: rodziców, dzieci, rodzeństwo, babcie, dziadków, ciotki i wujów.
Patroni kochający życie
Reklama
Jak podkreślają organizatorzy, sukces wrześniowego spotkania w Filadelfii zależy od zaangażowania w stronę duchową tego duszpasterskiego przedsięwzięcia. Odpowiedzialność za nie muszą wziąć zarówno osoby biorące w nim bezpośredni udział, jak i te uczestniczące w spotkaniu za pośrednictwem mediów. Nieprzypadkowo patronami przedsięwzięcia są św. Jan Paweł II oraz św. Joanna Beretta Molla. Jak podkreślił abp Charles Chaput, gospodarz spotkania, św. Jan Paweł II i św. Joanna zostali wybrani jako dwoje godnych patronów tej międzynarodowej imprezy, gdyż w pełni uosabiają historię, misję i temat Światowego Spotkania Rodzin 2015. Papież Polak odwiedził Filadelfię już w 1979 r., na początku swej posługi, a spotkanie to zostało dobrze zapamiętane przez tamtejszą społeczność katolicką, która podczas Mszy św. zgromadziła się w niemal milionowej rzeszy pielgrzymów. Amerykanie pamiętają też, że Jan Paweł II został nazwany papieżem rodziny. Nieprzypadkowy był także wybór drugiej patronki kongresu, która za wszelką cenę chciała ratować życie dziecka noszonego we własnym łonie. Jak się później okazało, ceną tej decyzji było życie niespełna 40-letniej matki. Mąż po jej śmierci powiedział: „Aby zrozumieć jej decyzję, trzeba pamiętać o jej głębokim przeświadczeniu – jako matki i jako lekarza – że dziecko, które w sobie nosiła, było istotą, która miała takie same prawa, jak pozostałe dzieci, chociaż od jego poczęcia upłynęły zaledwie dwa miesiące”. Taka postawa może być drogowskazem dla amerykańskiego społeczeństwa, w którym bardzo aktywnie działają organizacje chroniące życie nienarodzone.
Pokochać miłość
Jak przekonuje ks. Carlos Simón Vázquez, bardzo ważny jest temat tegorocznego spotkania, który bezpośrednio odnosi się do zagadnienia miłości w rodzinie. – Tylko prawdziwa miłość może być skuteczną inspiracją w życiu małżonków – podkreśla. – Rodzina staje dziś wobec bardzo wielu wyzwań, ale miłość może ją uratować. Już św. Jan Paweł II wykrzyczał całej ludzkości, że musimy się nauczyć kochać ludzką miłość. Jest to baza, na której Pan przynosi pod rozwagę wielką tajemnicę, podstawę i fundament rodziny chrześcijańskiej. W pewnym sensie małe i wielkie wyzwania dzisiejszej rodziny pochodzą z tej refleksji. Życie codzienne będzie skazane na porażkę, jeśli zabraknie w nim wzajemnej miłości. Stajemy wobec wielkich społecznych przemian, a rodzina napotyka problemy natury ekonomicznej, prawnej czy kulturowej. Wielkim wyzwaniem jest umieszczenie rodziny w centrum duszpasterskich i ludzkich działań Kościoła. Rodzina bowiem, poza tym, że jest darem Boga, jest też wartością całego społeczeństwa.
Reklama
Duchowny spodziewa się, że m.in. dzięki kongresowi rodziny chrześcijańskie pogłębią samoświadomość swego powołania do uczestnictwa w dziele nowej ewangelizacji. – Rodzina jest nie tylko przedmiotem ewangelizacji, ale również aktywnym i odpowiedzialnym podmiotem ewangelizacji w Kościele – przekonuje ks. Vázquez. – Wiele zadań do wypełnienia mają w tym względzie także Kościoły lokalne. Mogą i powinny one umieścić rodzinę w centrum swojej wspólnoty diecezjalnej. Związek między rodziną i życiem chrześcijańskim musi być coraz bardziej żywy i silny.
Tegoroczne Światowe Spotkanie Rodzin w Filadelfii będzie miało szczególne znaczenie. Jak podkreśla ks. Vázquez, organizatorzy chcą bardzo uważnie wsłuchać się w głos rodzin u progu nadchodzącego synodu. – Chcemy wsłuchać się w to, co rodziny mają do powiedzenia na temat swego powołania i misji, ale też na temat swych problemów i oczekiwań duszpasterskich.
Tegoroczne spotkanie rodzin wiąże się z wizytą w Stanach Zjednoczonych papieża Franciszka. Budzi ona w Ameryce wielkie zainteresowanie. Kulminacja VIII Światowego Spotkania Rodzin będzie prawdopodobnie największym zgromadzeniem, jakie kiedykolwiek gościła Filadelfia. Na Festiwalu Rodzin w sobotę 26 września organizatorzy spodziewają się 750 tys. uczestników, następnego dnia na Mszy św. z Papieżem – dwa razy tyle, a są gotowi na przyjęcie nawet 2 mln wiernych.
Niestety, wielu ludzi interesowało się tylko aspektem finansowym wizyty papieża Franciszka. Władze Filadelfii, gdzie odbędzie się Światowe Spotkanie Rodzin z udziałem Ojca Świętego, wyliczyły, że miasto może zarobić na tym ponad 400 mln dolarów.