Reklama

Legion marszałka

Niedziela rzeszowska 8/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z kapelanem ks. Adamem Podolskim, prezesem Andrzejem Kaźmierczakiem i sekretarzem Markiem Strączkiem o działalności Podkarpackiego Związku Piłsudczyków rozmawia Izabela Fac

Izabela Fac: - Słowa "My, Pierwsza Brygada" zna każdy. I chociaż postać Józefa Piłsudskiego władze PRL-u starały się usuwać w cień i pomniejszać jego zasługi, to jednak w narodzie przetrwała bardzo silna tradycja piłsudczykowska. Jakie były początki Waszej działalności?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Adam Podolski: - Związek Piłsudczyków powstał w 1989 r. z połączenia działających dotychczas w podziemiu 2 organizacji: Duszpasterstwa Legionistów i Peowiaków oraz Rodziny Legionistów i Peowiaków. Jest największą organizacją piłsudczykowską w Polsce, swego rodzaju współczesnym "legionem marszałka". Zrzesza ponad 5 tys. ludzi, działających w kołach terenowych Związku. Należą do niego różne grupy wiekowe i zawodowe. Są tu np. duchowni, historycy, oficerowie WP, nauczyciele, dziennikarze, politycy, artyści. Dlatego można prowadzić działalność w wielu środowiskach społecznych.

Andrzej Kaźmierczak: - W samym Rzeszowie ruch ten zaczął się w 1989 r., zaraz po upadku poprzedniego ustroju. Utworzono wówczas siedzibę na ul. Jagiellońskiej w Rzeszowie, w której do dzisiaj Związek urzęduje. Sam Związek powstał w listopadzie 2000 r.

- Pierwsze inicjatywy to...

- Upamiętnienie ofiar komunizmu poprzez postawienia przed Zamkiem Lubomirskich - katownią UB - krzyża. Drugim większym przedsięwzięciem była rekonstrukcja pomnika Leopolda Lisa-Kuli. Chcieliśmy w ten sposób przypomnieć społeczeństwu Rzeszowa, że był on symbolem odwagi i męstwa dla młodzieży w II Rzeczpospolitej. Kiedy w 1932 r. odsłaniano jego pomnik, to na tę uroczystość przyjechało tutaj ponad 30 tys. ludzi, m.in. prezydent Ignacy Mościcki.

Reklama

- Znaczący w Waszej działalności był chyba 2002 r.?

Marek Strączek: - Z naszej inicjatywy na Podkarpaciu dwukrotnie przebywał w tamtym roku prezydent Ryszard Kaczorowski. Przypadała też 70. rocznica nadania Honorowego Obywatelstwa Miasta Rzeszowa Marszałkowi i z tej okazji Piłsudczycy ufundowali pamiątkową tablicę, którą odsłonił właśnie prezydent Kaczorowski. Na nasz wniosek otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Rzeszowa oraz Krosna.

- W ubiegłym roku Związek poświęcił też dużo uwagi pułkownikowi Lisowi-Kuli.

- Został otwarty szlak Leopolda Lisa-Kuli z Kosiny do Rzeszowa o długości 39 km. W samej Kosinie w uroczystościach wzięło udział ok. 3 tys. ludzi, byli goście z całego kraju. Ta inicjatywa ma charakter przede wszystkim edukacyjno-wychowawczy.

- Podczas tegorocznych obchodów rocznicy wybuchu powstania styczniowego bp Kazimierz Górny powiedział, że obecnie zniknęło z mediów, z edukacji słowo "ojczyzna", "naród". Zastąpiono je wyrazem "społeczeństwo". Jak w kontekście tego stwierdzenia przedstawia się działalność Związku?

- Jednym z celów naszej działalności jest praca z młodzieżą, którą prowadzimy na dwóch płaszczyznach: edukacyjno-wychowawczej oraz sportowo-terenowej. Organizujemy np. konkursy historyczne, plastyczne o tematyce patriotycznej, wycieczki do muzeów, rajdy, marsze. Tutaj wielkie pole do działania ma Związek Strzelecki "Strzelec". Razem z młodymi opiekujemy się miejscami Pamięci Narodowej. Aktywnie uczestniczymy lub organizujemy uroczystości z okazji rocznic, świąt państwowych i historycznych.
Nie chcemy jednak, aby były to sztywne obchody. Dlatego staramy się je "uatrakcyjnić". Stąd pojawia się grupa śpiewających dzieci. Ich wesołe, ciepłe śpiewanie jest lepiej odbierane przez ludzi, a młodym obchody rocznicowe nie kojarzą się tylko z patetycznymi przemowami i słodkimi wierszykami. U nas nikt nie wstydzi się słów "Bóg - Honor - Ojczyzna". To są wartości nadrzędne, które zapewniają ład moralny.

- Co dzisiaj oznacza bycie Piłsudczykiem?

Andrzej Kaźmierczak: - To oznacza kochać swoją ojczyznę, służyć jej bezinteresownie. Być po prostu patriotą i w pewnym sensie romantykiem. A także wiarę, że jednostki potrafią odmienić historię świata.

- Marzenia rzeszowskich Piłsudczyków?

- To na pewno pomnik Józefa Piłsudskiego w Rzeszowie.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję