Reklama

Wiadomości

KOD przegrywa z wolnymi Polakami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wystarczyło kilka miesięcy, by ukryci za parawanem wielkich słów mocodawcy, sponsorzy i sojusznicy tzw. Komitetu Obrony Demokracji jednak pokazali swoje twarze. Pierwszy pojawił się George Soros, miliarder spekulant, który jedną ręką przeprowadza ataki na narodowe waluty i sieje nędzę, a drugą zarobione w ten sposób pieniądze wydaje na wsparcie „społeczeństwa obywatelskiego”. Cudzysłów konieczny, bo rozumie on to społeczeństwo bardzo wąsko, jako bezwolną masę, uległą i wypraną z religijnych i narodowych tożsamości. Niedawno w roli internetowego aktywisty KOD-u objawił się Marek Tumanowicz, propagandysta stanu wojennego. Bez wstydu pouczył Polaków, na czym polega wolność słowa i bezczelnie wezwał, by „wyjąć spod prawa” partię Jarosława Kaczyńskiego. Ramię w ramię stoi z nim inna dziennikarska gwiazda ekipy Jaruzelskiego – Marek Barański.

Ale najlepiej opisał uczestników pikiet KOD-u minister skarbu Dawid Jackiewicz. „Jest tam sporo ludzi, którzy wskutek działań rządu PiS stracili dostęp do łatwych i dużych pieniędzy. Nie dziwię się, że czują się nieszczęśliwi” – stwierdził. I podał przykłady: oto kancelaria prawna dostawała 1800 złotych za godzinę pracy. Inna twierdziła, przepracowała na rzecz podmiotu publicznego 5000 godzin w kilka miesięcy, co w krótkim okresie dało trzy miliony złotych. Jedna z polskich grup kapitałowych w ciągu dwóch lat płaciła za obsługę prawną, marketingową i PR-ową 300 tysięcy złotych dziennie. Czy można się dziwić, że ci ludzie są niezadowoleni?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie dziwi też, że wstydzili się stanąć pod skompromitowanym sztandarem Platformy. Wymyślono więc KOD, który jest rodzajem wału ochronnego, położonego przez środowiska gazety Michnika. Wału przed spokojem, normalnością, akceptacją wyniku demokratycznych wyborów. Generalna zasada tych środowisk jest bowiem prosta: wszystko, co konserwatywne, katolickie, polskie ma być prezentowane jako nienormalne, ekstremalne, dziwaczne. I tak normalne są media i dziennikarze lewicowi, tym prawicowym przybija się stygmatyzujące pieczątki. Normalna jest religia buddyjska, islamska, żydowska, a nawet wszelkiego rodzaju sekty. Katolicyzm natomiast to, w ich propagandzie, niemal wyłącznie siedlisko patologii. Podobnie jest z rodziną. Ta z ojcem, matką i dziećmi to rodzaj społecznej przemocy, z której należy się „wyzwolić”. Jaką ohydę proponują w zamian – doskonale wiemy.

Reklama

Ten sam model manipulacji stosowany jest w polityce. Kiedy przez osiem lat koalicja PO-PSL kontroluje dosłownie wszystkie publiczne i państwowe instytucje, a jeszcze wspiera ją świat prywatnego biznesu i takich mediów, to w opisie komentatorów krajowych i zachodnich mamy piękną demokrację. Kiedy władza kradnie na potęgę i dusi represjami, w tym inwigilacją, wszelką krytykę, to Bruksela milczy. Wie, że w zamian może liczyć na całkowitą uległość warszawskiego rządu. Dotyczy to zresztą nie tylko Polski. Kiedy ekipa postkomunistów rozkradła na Węgrzech wszystko, co możliwe, kiedy zadłużała i korumpowała kraj, Europa nie widziała problemu. Ale kiedy Węgrzy pogonili złodziei i wybrali Orbána, ruszyła nagonka. I też stał za nią George Soros. I miejscowi esbecy, przemalowani na demokratów.

Jak widać, w KOD zainwestowano wszystkie zasoby, jakimi dysponuje system III RP. To, że nie był w stanie zmienić układu sił społecznych i wyraźnie już słabnie, dobrze świadczy o Polakach i jest pozytywnym prognostykiem na przyszłość.

2016-06-15 11:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od samorządowca do wpływowego wicepremiera. Polityczna droga Jacka Sasina

[ TEMATY ]

polityka

Fratria/Andrzej Wiktor

Był samorządowcem, wojewodą, ministrem i wicepremierem. Wielokrotnie podejmował się "zadań specjalnych". Na polityczne szczyty wspinał się konsekwentnie od lat, choć często nie była to łatwa droga. Jacek Sasin to jeden z najwierniejszych ludzi Jarosława Kaczyńskiego, a przy tym jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich polityków.

Jacek Sasin pochodzi z Ząbek pod Warszawą. Miejsce to wybrał jego pradziadek, który przeniósł się tam z częścią rodziny w 1899 roku z Klembowa. Jego ojciec był tokarzem, matka pracowała w księgowości. – Mój życiorys potwierdza model PRL-owskiego awansu: inteligent w pierwszym pokoleniu, z pochodzeniem robotniczo-chłopskim – mówił kilka lat temu w jednym z wywiadów. Od najmłodszych lat Sasin chłonął tradycje patriotyczne, które były obecne w jego domu rodzinnym. To jego babcia sprawiła, że stał się wielkim zwolennikiem marszałka Józefa Piłsudskiego. Zresztą myśli politycznej piłsudczyków Sasin poświęcił później swoją pracę magisterską, którą obronił na Uniwersytecie Warszawskim.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek awansowała do finału

2024-05-02 17:32

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/Daniel Gonzalez

Iga Świątek

Iga Świątek

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek łatwo wygrała z Amerykanką Madison Keys 6:1, 6:3 i awansowała do finału turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Mecz trwał godzinę i 11 minut.

Polka nadspodziewanie łatwo poradziła sobie ze znakomicie spisującą się w stolicy Hiszpanii doświadczoną Amerykanką (nr 18), która wyeliminowała m.in. swoją rodaczkę Coco Gauff (nr 3) i Tunezyjkę Ons Jabeur (nr 8).

CZYTAJ DALEJ

Abp Tadeusz Wojda podczas Apelu Jasnogórskiego - byśmy z pomocą Maryi pragnęli odnawiać naszą wiarę

2024-05-03 08:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Apel Jasnogórski

abp Tadeusz Wojda

Jasna Góra/Facebook

- Maryjo Królowo Polski! Jest naszą niepojętą radością, że dzisiaj, w przededniu Twojego święta, możemy się znowu zgromadzić przed Twoim obliczem w tym naszym narodowym sanktuarium, które od wieków jest mocno bijącym sercem wierzącej Polski - mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski poprowadził modlitwę Apelu Jasnogórskiego w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

- Przychodzimy, aby u Ciebie szukać ukojenia dla naszych serc, umocnienia dla naszych słabnących sił, miłości do kochania innych mimo doznanych trudności, odwagi do dawania żywego świadectwa naszej wiary - mówił abp Wojda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję