Na pozór wszystko ich różni: kraj pochodzenia, język, historia życia. Ale jest coś, co ich połączyło: pragnienie dzielenia się wiarą w Jezusa Chrystusa.
Nawrócona w Medjugorie
– Jestem Chorwatką, ale w tej chwili mieszkam na Ukrainie. Należę do Zgromadzenia Sióstr Maryi w Duchu Świętym – mówi s. Božena Novoselec. – Moje życie od początku nie było łatwe. Mama była prostytutką, a mnie i moje rodzeństwo wykorzystywała do pracy. W wieku 6 lat zostałam adoptowana. Skończyłam szkołę i studiowałam. Praktykowałam religię Indii, żyłam z dala od Kościoła. Kiedy miałam 20 lat, pojechałam do Medjugorie. I tam, przez Maryję, w moim sercu przemówił Bóg. Powiedział, że pragnie, abym poszła za Nim drogą czystości. Odbyłam generalną spowiedź, która trwała sześć godzin. Zdecydowałam, że wstąpię do klasztoru. Ciągnęło mnie do ewangelizacji, dlatego z pierwszego zgromadzenia przeniosłam się do obecnego. Prowadzimy Szkołę Życia Chrześcijańskiego oraz ewangelizujemy poprzez pracę z młodzieżą i na ulicy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dotknięty Bożą miłością
Reklama
Daniel jest misjonarzem. – W mojej rodzinie codziennie chodziliśmy na Mszę św. i odmawialiśmy wspólnie Różaniec – mówi. – Ja robiłem to tylko dlatego, że takie były oczekiwania. Kiedy miałem 17 lat, w rodzinie pojawiły się trudności. Widziałem, jak ludzie źle traktują siebie nawzajem, kłócą się i nienawidzą. Byłem rozczarowany. Oczekiwałem, że Bóg to naprawi. Złościłem się na Niego i chciałem popełnić samobójstwo. Tego wieczoru jednak poszedłem na Mszę św. i podczas adoracji doświadczyłem ogromnej Bożej miłości. Ona była jakby zjednoczeniem z Jezusem – opowiada Daniel. Po pewnych rekolekcjach podjął decyzję, by żyć życiem służby. – Nie pytam od tej pory, co życie może mi dać, ale co ja mogę dać od siebie – wyznaje.
Pustka po Bogu
– Bóg był dla mnie Osobą, którą się tylko o coś prosi – mówi Marena. – Przestałam chodzić do kościoła, kiedy wyjechałam na studia. Powstała we mnie pustka po Bogu, którą próbowałam wypełnić czymś innym, bo nie wiedziałam, skąd się wzięła. Na ostatnim roku trafiła do mnie książka „Najważniejsza relacja Twojego życia” przygotowana przez Catholic Christian Outreach (C.C.O.). Rozpłakałam się. To była odpowiedź na to, czego mi brakowało.
Jej siostra, Evalina, opowiada: – Całe życie chodziłam do kościoła. Dołączyłam także do C.C.O., gdzie była już Marena. Jednak nie chciałam pozbyć się pewnych grzesznych obszarów mojego życia. Imprezowałam, piłam alkohol, tkwiłam w niezdrowych relacjach, a obowiązki religijne traktowałam jako coś, co trzeba wypełnić. Pewnej nocy obudziłam się po imprezie, z której niewiele pamiętałam. Czułam się winna i to był dla mnie prawdziwy wstrząs. Znalazłam w sobie dość odwagi, aby pójść do spowiedzi i oddać Jezusowi grzechy, których wcześniej nie chciałam zostawić. To całkowicie otworzyło moje serce na Jego miłość. Religijne czynności przestały być dla mnie obowiązkiem, ale tym, co chcę robić, bo poznaję wtedy Jezusa, którego kocham i wiem, że On kocha mnie.
Reklama
(Organizacja C.C.O., do której należą Daniel, Marena i Evalina została założona przez André i Angéle Regnier w 1988 r. na Uniwersytecie w Saskatoon w Kanadzie. Zajmuje się ewangelizacją i formacją studentów.)
Zanurzona w wierze
– Żyłam nienawiścią do mężczyzn, wypełniając codzienne obowiązki, grzebiąc samą siebie w pracy, uczestnicząc w niedzielnej Eucharystii, ale bez miłości – mówi Theresal Pereira z Malezji. Historia jej nawrócenia sięga 2006 r., kiedy związana była z kolegą z dzieciństwa, rozwiedzionym muzułmaninem. Dla niej ta relacja oznaczała rezygnację z wiary w Jezusa Chrystusa. Theresal zakończyła ją, gdyż związek okazał się koszmarem. Na ślubie przyjaciółki spotkała człowieka, z którym przeżyła wspaniałe 9 miesięcy. Znowu się jednak zawiodła; człowiek zniknął nagle z jej życia. Nękały ją myśli samobójcze. Nawróciła się po śmierci taty w 2011 r. – W najciemniejszych godzinach mojego życia Jezus wezwał mnie do czystości serca i ciała poprzez „teologię ciała”. Byłam zawstydzona plamami moich grzechów i win. Życie w czystości było jedyną możliwą odpowiedzią na moją decyzję totalnego oddania się Panu Bogu. Teraz jestem głębiej zanurzona w wierze – mówi.
Do Międzynarodowego Centrum Ewangelizacji, które działało w Krakowie w ramach ŚDM, przyjechało 1500 osób, w tym 500 zza granicy. Dzięki ich świadectwom pielgrzymi, turyści i mieszkańcy królewskiego miasta mogli usłyszeć Dobrą Nowinę o Jezusie Chrystusie – jedynym Panu i Odkupicielu człowieka.