Reklama

Edukacja

Witów

20 lat nowej szkoły

Niedziela łódzka 44/2016, str. 3

[ TEMATY ]

szkoła

Archiwum szkoły w Witowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szkoła Podstawowa w Witowie 18 października świętowała 20. rocznicę oddania nowego budynku do użytku i 10. rocznicę nadania jej imienia Jana Pawła II. Eucharystii w miejscowym kościele – sanktuarium przewodniczył proboszcz ks. Franciszek Dowleszewicz oraz przybyli kapłani: ks. Tadeusz Jędrzejak – były proboszcz, który poświęcał przed laty nową szkołę, ks. Grzegorz Gogol – były proboszcz uczestniczący w zabiegach o nadanie imienia szkole oraz piszący te słowa – przed laty wikariusz i katecheta w Witowie.

Główny celebrans skierował do zebranych słowo po Ewangelii, wskazując na pozytywne zadania szkoły. Po modlitwie w świątyni dalsza część uroczystości odbyła się w budynku szkoły. Tam zaprezentowano jej historię oraz obejrzano program artystyczny o patronie szkoły – św. Janie Pawle II w wykonaniu uczniów. Bardzo ciepło został przyjęty. Choć nowy budynek szkoły ma 20 lat, to historia jej powstania sięga lat siedemdziesiątych XIX wieku. Najpierw mieściła się w jednej izbie kuchennej w domu krytym słomą niedaleko cmentarza parafialnego, a następnie w 1897 r. wybudowano murowaną szkołę w pobliżu kościoła parafialnego, która służyła do 1996 r.

W tym starym budynku uczyłem religii zaraz po święceniach kapłańskich od września 1994 r. i była to moja pierwsza szkoła. Uczyłem VII i VIII klasy, które były nawet skupione na zajęciach. Czasem uczniowie robili mi psikusy, uciekając z lekcji, niekiedy otrzymywałem pozdrowienia od nich przez Radio Piotrków oraz widokówki wysłane z Piotrkowa z widokiem morza. Miło wspominam te dwa lata mojej pracy w szkole witowskiej. Gdy już wyszedłem z Witowa, oddano nowy budynek szkolny i cieszę się, że 20 lat temu byłem na jego poświęceniu. Bardzo życzliwie wspominam wszystkich nauczycieli, szczególnie dyrektor Janinę Ruszkiewicz i późniejszą dyrektor Hannę Kopeć. Wiele życzliwości otrzymałem także od ówczesnego witowskiego proboszcza ks. Tadeusza Jędrzejaka. Obecnej dyrektor szkoły Katarzynie Drańskiej należą się słowa podziękowania i wdzięczności za zorganizowanie pięknej uroczystości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-10-27 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spadkobiercy św. Jana Pawła II

[ TEMATY ]

szkoła

Anna Cichobłazińska

W roku św. Jana Pawła II wiele instytucji włączyło się w promocję osoby i nauczania Świętego Papieża Polaka. Na uwagę zasługuje szczególnie środowisko Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 53 im. Marii Skłodowskiej-Curie przy ul. Władysława Orkana, które realizuje projekt „Nasz Święty Papież. Inauguracja projektu nastąpiła w marcu, w Dniu Świętości Życia, którego orędownikiem był Święty Papież. W ramach projektu została przygotowana m.in. wystawa z okazji 10. rocznicy śmierci papieża, audycja poświęcona rocznicy opublikowania encykliki „Evangelium vitae”, głośnie czytanie książek o Janie Pawle II, prezentacja multimedialna o Papieżu Polaku, liczne lekcje poświęcone osobie i nauczaniu Jana Pawła II (w tym pomysłowa lekcja matematyki zatytułowana „Jan Paweł II w liczbach”). Uczniowie mieli możliwość zobaczyć fotogramy Zdzisława Sowińskiego z pielgrzymek Ojca Świętego do Częstochowy i VI Światowego Dnia Młodzieży, uczestniczyć w szkolnych, częstochowskich i ogólnopolskich konkursach o papieżu, na których zdobywały laury. W czasie wyjazdów wakacyjnych i rajdów poszukiwali śladów Jana Pawła II. Od lat w szkole bardzo uroczyście obchodzony jest Dzień Papieski. Projekt „Nasz Święty papież opracowała i prowadzi nauczyciel religii pani Joanna Domagalska, która zaangażowała w to dzieło dzieci i kilkunastu nauczycieli.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję