Reklama

Wiara

Między nami

Ocena niedostateczna

Ile razy przyszło nam zmierzyć się z tą niewygodną prawdą, że jesteśmy nieprzygotowani? Wiesz za mało, prawie nic. Jedynka!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oceniający i oceniani

Zdobywamy wiedzę, poznajemy świat i poddajemy się (czasem niechętnie) ocenie nauczycieli. Ale to nie wszystko. W szkole patrzą, jak się zachowujesz. Jak odnosisz się do starszych, jak funkcjonujesz w grupie rówieśniczej, jak traktujesz młodszych. Nauczyciele i personel szkoły ocenia uczniów, uczniowie oceniają siebie nawzajem... ocena, ocena, ocena. Nic dziwnego, że z taką łatwością przychodzi nam (również w życiu dorosłym) ocenianie innych ludzi. Ba, liczymy się z tym, że również my zostaniemy ocenieni i – jeśli brak nam doświadczenia – z Internetu szybko się dowiemy, jak zrobić dobre pierwsze wrażenie.

Sięgnąłem ostatnio do modlitwy Salomona, z którą u początku swego panowania zwrócił się do Boga. Chociaż mógł prosić o wszystko, poprosił o to, co najważniejsze: „rozum, aby potrafił wysłuchać stron sporu i wydać sprawiedliwe wyroki” (1 Krl 3, 9). I choć nikt z nas nie jest królem, każdemu potrzeba mądrości, potrzeba umiejętności właściwej oceny ludzi i sytuacji. Bo jak już ustaliliśmy, jesteśmy oceniani i oceniamy. I chcielibyśmy, żeby te oceny były słuszne i sprawiedliwe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tam, gdzie spędziłem lata mojej podstawówki, wszyscy się znali. Znali po przezwisku, a nie po nazwisku. Byłem często oceniany przez pryzmat moich dziadków. Moi dziadkowie z kolei czasem odradzali mi znajomości z niektórymi kolegami, patrząc na nich przez pryzmat ich rodziców i dziadków. Na wsi trudno o anonimowość. Wiadomo, kto chodzi do kościoła, kto nie wylewa za kołnierz, kto ma gruby portfel i kto klepie biedę. I każdy ma na te tematy własne zdanie. Tak jest też w szkole. Dzieci oceniają wzajemnie (często wyśmiewają) swój ubiór, wygląd, sposób wyrażania się, drugie śniadanie... Każdy powód jest „dobry”, żeby przykleić łatkę. Jak komuś nauka nie idzie, to powiedzą, że jest głupi. Jak zbiera same piątki i szóstki, powiedzą, że kujon. Jesteśmy oceniani i oceniamy. A z jakością tych ocen bywa różnie...

Reklama

Faryzeizm

Ile w nas faryzeusza? Jak często czujemy się lepsi od innych? Patrzymy z góry, wydajemy osąd i unikamy wszystkich „nieczystych”. Czasem też zapominamy, że „szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu” (Mk 2, 27), i domagamy się bezwzględnego ukarania naruszających prawo.

Ile w nas Jezusa? Jak często jesteśmy w stanie oddzielić grzech od grzesznika? Spojrzeć na kogoś z miłością. Upomnieć się o godność drugiego człowieka, choćby upadł tak nisko, że niżej się nie da. Dostrzec „człowieka, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpi na swoją chorobę” (por. J 5, 5) i przyjść mu z pomocą.

Nauczyciele Pisma i Faryzeusze pewnie zacierali już ręce, byli pewni, że tym razem się uda. Przyprowadzili do Jezusa kobietę pochwyconą przed chwilą na cudzołóstwie... (J 8, 1-11). Wszystko jest oczywiste. Trzeba ją ukarać. Jezus zdaje się nie reagować, ale gdy oni domagają się odpowiedzi, mówi: „Ten z was, który jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. Wychodzi na to, że lepiej było nie pytać. Nie dość, że nie dał im prostej odpowiedzi, to jeszcze publicznie ich ośmieszył. Do kobiety zaś rzekł: „I Ja ciebie nie potępiam”.

Kamienie

„Ten z was, który jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. To jest to zdanie, które często stawia mnie do pionu. W domu, w pracy, za kółkiem... Emocje buzują, jestem święcie przekonany, że mam rację, że ten ktoś mi zrobił krzywdę, że źle postąpił, że powinienem go zrugać... Zbieramy te „kamienie”, czasem nawet rzucimy jakimś złym słowem, gestem lub milczeniem... Tak daleko nam do postawy ukorzonego grzesznika. A odpowiedź Jezusa jest zawsze ta sama. I to nie chodzi o to, że nie mamy racji, że nie dzieje nam się krzywda. Ta kobieta była winna. Jezus przecież mówi do niej: „Idź, a od tej chwili już nie grzesz!”. Ale żeby od razu kamienować?

Reklama

Chodzi o to, abyśmy widząc, jak postępują inni, zadali sobie pytanie: Jak to wygląda w moim życiu? Jeżeli czyjeś postępowanie mnie rani – czy aby ja nie postępuję podobnie? Jeżeli komuś czegoś zazdroszczę – co mogę zrobić, aby zmienić swoje życie? Jeżeli ktoś stacza się w nałóg – czy aby ja nie mam z czymś problemu?

Nasza miara

Ocena niedostateczna. Niedostateczna, czyli niepełna, niebezpieczna, bo „taką miarą, jaką my mierzymy, nam odmierzą” (Mt 7, 2). Wiemy za mało, prawie nic. Włącza nam się faryzeusz, który w imię Boże ukamienowałby połowę ludzkości. Nie uwzględniamy całego człowieka, tego, co myśli; tego, co czuje; tego, co przeżył. Zapominamy, że to, co widzimy, powinniśmy skonfrontować z własnym życiem.

Właściwą ocenę może wystawić Jezus, który wie o nas więcej niż my sami. Zna naszą słabość i grzech, i ma dla nas coś, czego nam bardzo potrzeba: miłość i miłosierdzie.

2016-11-08 09:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O Grzesiu kłamczuchu...

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 49

[ TEMATY ]

wychowanie

dzieci

Bożena Sztajner

Kiedy i dlaczego moje dziecko kłamie? Co zrobić, żeby chciało z nami rozmawiać o trudnej prawdzie?

„Wrzuciłeś, Grzesiu, list do skrzynki, jak prosiłam? – List, proszę cioci? List? Wrzuciłem, ciociu miła!”. Tak rozpoczyna się, zapewne znany wszystkim, wiersz Juliana Tuwima „O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci”. W procesie wychowawczym młody człowiek najczęściej otrzymuje od opiekunów przekaz, że należy mówić prawdę, a kłamstwo jest czymś niepożądanym w życiu społecznym.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję