W rodowód szopki w Gidlach wpisane jest świadectwo uzdrowienia, a w jej treść – tajemnica Betlejem, oprócz niej charyzmat i dzieje gidelskiego sanktuarium, którego sercem jest wyorana 500 lat temu cudowna Figurka Matki Bożej Uzdrowienie Chorych.
O przesłaniu, które niosą szopki całoroczne, mówi bp Michał Janocha z Warszawy, który w pierwszą niedzielę grudnia br. nawiedził gidelskie sanktuarium, by przewodniczyć Mszy św. w intencji chorych: – Szopki kojarzą się nam z Bożym Narodzeniem i z okresem bożonarodzeniowym, bo na tę szczególną okazję są one w kościołach i kaplicach budowane i urządzane, a później zamykane. Są też szopki całoroczne, takie jak ta u Ojców Dominikanów w Gidlach, które przypominają nam, że tajemnica Bożego Narodzenia, świętowana przez nas raz w roku, jest tajemnicą, która trwa nieustannie. Trwa, bo Bóg jest z nami, jest Emmanuelem, którego anioł zapowiedział Maryi. W kolędzie śpiewamy: „I my czekamy na Ciebie, Pana, a skoro przyjdziesz na głos kapłana, padniemy na twarz przed Tobą, wierząc, żeś jest pod osłoną chleba i wina”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Co znaczą te słowa? – Znaczą, że wyznajemy, iż to, co wydarzyło się w Betlejem – Boże Narodzenie – dokonuje się w każdej Eucharystii – kontynuuje bp. Janocha. – Taki jest sens szopek całorocznych, taki jest sens wizerunków Maryi z Dzieciątkiem. Pan Jezus stał się dzieckiem, ta tajemnica jest bardzo bliska dzieciom, ale Jezus zachęca, abyśmy i my, dorośli, stali się jak dzieci. Ten rys dziecięctwa w chrześcijaństwie jest bardzo ważny.
Historia gidelskiej szopki zaczyna się w połowie XX wieku, kiedy to br. Bernard Gerber OP w lewej nawie kościoła, w niewielkim pomieszczeniu pod wieżą, wykonał ruchomą szopkę. Obecna powstała ponad pół wieku później, a w jej genezę wpisane jest świadectwo Jerzego Ciemniewskiego z Warszawy, uzdrowionego z choroby nowotworowej.
Reklama
Do sanktuarium Matki Bożej w Gidlach Jerzy Ciemniewski przyjechał po raz pierwszy po dramatycznej diagnozie, ale jeszcze przed operacją, by modlić się tutaj o zdrowie. Zarówno operacja, jak i rekonwalescencja przebiegły pomyślnie. Pierwszym wotum, które złożył jako podziękowanie, była metalowa róża, którą wykonał własnoręcznie. Przy okazji kolejnych pielgrzymek do Gidel zauważył, że stara szopka jest już bardzo zniszczona. Zaproponował ówczesnemu przeorowi klasztoru zaprojektowanie nowej. – Z poprzedniej szopki zachowano tylko figury Świętej Rodziny i Trzech Króli – opowiada o. Jerzy Bakalarz, dominikanin. – Wprowadzono natomiast wiele nowych elementów i cztery ruchome plany. Na pierwszym jest miejscowy rolnik Jan Czeczek, idący za pługiem, który ciągną woły. To pamiątka wydarzenia sprzed 500 lat, kiedy to Czeczek wyjechał na wiosenną orkę w polu, a woły zatrzymały się i nie chciały iść dalej. Wtedy rolnik wypatrzył w bruździe maleńki posążek Matki Bożej z Dzieciątkiem, ten, o którym dziś mówimy: Matka Boża Gidelska Uzdrowienie Chorych. Po prawej stronie – kościół św. Marii Magdaleny, który istniał w Gidlach już w tamtych czasach, a proboszcz ks. Piotr Wołpkaj, świadek niezwykłych wydarzeń, zdecydował, że na miejscu wyorania figurki należy zbudować kapliczkę. Jej miniatura także jest umieszczona w szopce, a oprócz niej są tam również: gidelski rynek, Urząd Gminy, bazylika Ojców Dominikanów, a także sami dominikanie w białych habitach i czarnych kapach. U góry po lewej stronie jest widoczny kościół pokartuski – dzisiaj parafialny. Na ścianie na wprost drzwi widzimy kościół św. Lamberta w Radomsku, obok klasztor i kościół Ojców Franciszkanów Konwentualnych, a z prawej – klasztor Sióstr Dominikanek Klauzurowych w pobliskiej Świętej Annie. W prawym górnym narożniku znajduje się kapliczka, usytuowana w miejscu koronacji Figurki Matki Bożej Gidelskiej, która odbyła się 19 sierpnia 1923 r. na tzw. Złotej Górce, nieopodal bazyliki.
Już w dawnej Polsce sanktuarium w Gidlach było jednym z najbardziej znanych w kraju. Przybywali do niego pielgrzymi z całego ówczesnego terytorium naszej Ojczyzny, dlatego do szopki – na ruchomym planie – wprowadzono postacie w dawnych strojach z różnych regionów. Kolejna ciekawostka to mapa wieczornego nieba przedstawiona na sklepieniu szopki, ukazująca układ gwiazd z 3 maja 1516 r.
Szopka jest bogata w treść, trzeba ją tylko umieć odczytać – podkreśla o. Jerzy OP. – Jej najważniejsze przesłanie to, oczywiście, przedstawienie prawdy, że Chrystus narodził się po to, aby każdemu człowiekowi dać możliwość zbawienia. Symbolem tego jest „woda życia”, która w tej szopce wypływa spod żłóbka Jezusa.
Gidelska szopka jest miejscem, przy którym bardzo chętnie zatrzymują się pielgrzymi, licznie przybywający do cudownej Figurki Matki Bożej Gidelskiej Uzdrowienie Chorych. Warto dodać, że w tym roku dotarło tutaj już ponad 1600 zorganizowanych grup. W Gidlach pielgrzymi poznają historię sanktuarium i modlą się, prosząc Pana Boga za wstawiennictwem Matki Bożej Gidelskiej o dar zdrowia i potrzebne łaski. Znaczna liczba pielgrzymów przybywa tutaj ponownie – niektórzy, aby dziękować za wyproszone w tym miejscu uzdrowienie!
Sanktuarium w Gidlach zaprasza każdego dnia przez cały rok. Więcej informacji: www.gidle.dominikanie.pl