Reklama

Niedziela Częstochowska

Do ut des

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To łacińskie powiedzenie znaczy: „Daję, abyś dawał” i wyraża zasadę wzajemności. To rodzaj niepisanego kontraktu, zobowiązującego osobę obdarowaną do odwzajemnienia się w ten sam sposób. Jeżeli więc ktoś daje komuś coś, to jednocześnie oczekuje jakiegoś rewanżu. Zasada ta jest podstawą umów prawnych, wpisuje się w kodeks cywilny i wiąże stronę obdarowującą z obdarowywaną.

Na tej bazie działa także Unia Europejska, która ma wielkie możliwości finansowe. Wiele krajów mających trudności gospodarcze, niemogących dorównać cywilizacyjnie tym, których gospodarka jest na wysokim poziomie, potrzebuje i oczekuje pomocy. Sytuacja biedniejszych krajów UE wiąże się przecież często z niezawinioną przez nie przeszłością ostatnich kilkudziesięciu lat, kiedy były pod władztwem reżimu komunistycznego, co było przyczyną ich spowolnienia w procesie gospodarczym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do takich państw należą byłe kraje Związku Radzieckiego – Litwa, Łotwa, Estonia, a także Polska. Dziś dzięki pomocy finansowej, której udziela nam UE, następuje rozwój kraju. Weźmy pod uwagę choćby stan dróg, które do tej pory pozostawiają wiele do życzenia. Jednak nie bardzo wiemy, czy pod względem pewnej uczciwości w prowadzeniu działań naprawczych kraju jesteśmy na dobrej drodze. Raz po raz pojawiają się zarzuty niegospodarności. Widzimy też, że różnorakie przepisy unijne są ustawiane w taki sposób, że dany kraj może uzyskiwać pewne wartości czy pomoc finansową, albo też może płacić kary, i to za dobrą gospodarkę i wydajną pracę. To szokuje, zraża i podważa zaufanie do struktur unijnych. Widzimy, że UE nie ze wszystkim jest solidarna, że nie stosuje pewnych zasad moralnych w odniesieniu do swoich partnerów. Dokonuje tu też jakiejś dziwnej rozgrywki Rosja, próbując rozerwać europejską solidarność. Zauważmy niejasne machinacje niektórych środowisk UE, np. Niemcy i Francja prowadzą w dalszym ciągu zręczną politykę handlową z Rosją, jakby ich nie obchodziło, że Rosja rozrywa europejską solidarność i próbuje wprowadzać swoją specyficzną politykę w życie współczesnej Europy.

Reklama

Do nie do końca zrozumiałych działań gospodarczych dołączają się te, które dotyczą negacji tego, co stanowi podstawy naszej cywilizacji, czyli religii i kultury. Widzimy, że Europa jest przesiąknięta dążeniami ateistycznymi, które wkraczają w różne dziedziny życia. I to jest dla nas szczególnie bolesne. Nasza kultura jest bowiem przesiąknięta chrześcijaństwem, a Kościół w Polsce odegrał bardzo ważną rolę, zwłaszcza w ostatnich kilkudziesięciu latach, kiedy był ostoją dla walczących o wolność i sprawiedliwość społeczną, o wyzwolenie narodu spod władzy komunistycznej.

Nie możemy zatem oddać sterów rządu w Polsce urzędnikom unijnym, bo groziłoby to zaprzepaszczeniem naszego dziedzictwa narodowego, tego wszystkiego, co Polskę stanowi. Dlatego nasza przyszłość w UE musi być oparta na konkretach i musi być przez nie mocno weryfikowana.

2017-01-12 10:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lęk

Kilka dni temu skończyłem książkę o katastrofie czarnobylskiej. Autorka przeprowadzająca rozmowy z ludźmi, których dotknęła ta hekatomba, przytoczyła słowa starej kobiety, która mówiła mniej więcej tak: – Moja mama przeczytała w jakiejś świętej księdze, że przyjdą takie czasy, kiedy ludzie będą bardzo bogaci, świat będzie obfitował we wszystko, ale oni nie będą mogli z tego korzystać. Pisało też w tej księdze, że ludzie nie będą mogli przedłużyć swojego gatunku.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo, przyprowadź młodych

Mam nadzieję, że owocem peregrynacji będzie większa frekwencja młodych na Mszach św. w kościele – mówi Niedzieli ks. Mieczysław Papiernik, proboszcz parafii św. Wojciecha w Kowalach-Ganie.

Obraz Matki Bożej Częstochowskiej przybył do parafii w niedzielę 28 kwietnia po południu. Przyjazd poprzedziła modlitwa różańcowa i śpiew pieśni maryjnych. Ikona została przywieziona z parafii św. Leonarda w Wierzbiu, w asyście wozu strażackiego.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję