Od końca czerwca do połowy września 1877 r. w Gietrzwałdzie k. Olsztyna zarejestrowano 160 objawień Matki Bożej. Ukazywała się dwóm dziewczynkom: Justynie Szafryńskiej i Barbarze Samulowskiej. Przekazała im m.in. obietnice bliskiego uwolnienia polskiego Kościoła od prześladowań, akcentowała potrzebę modlitwy, szczególnie różańcowej.
Maryja przemawiała do dziewczynek po polsku, w gwarze warmińskiej. Wzmocniło to ruch polski na Warmii, pogłębiając więzi między Kościołem i polskim ruchem patriotycznym, a także kult maryjny w Polsce. Dziś Gietrzwałd – jedyne w Polsce i jedno z dwunastu na świecie miejsce objawień Najświętszej Maryi Panny – oficjalnie uznanych przez Kościół – jest znanym nie tylko w Polsce miejscem pielgrzymkowym. Co roku pielgrzymuje tu do miliona osób.
Książka Grzegorza Kasjaniuka opowiada o kulcie w Gietrzwałdzie inaczej, niż czyniono to wcześniej – wciągającym i komunikatywnym językiem reportera. Autor nie cytuje tylko dokumentów, opisuje wydarzenia sprzed lat, pokazując, co działo się w Gietrzwałdzie i wokół niego potem, do dziś, przedstawia rozwój kultu. Wtrąca też swoje bardziej osobiste trzy grosze. Jak pisze, Gietrzwałd uzdrowił wielu, i jego samego też. „To miejsce uzdrowiło mnie, przywróciło na łono Kościoła” – ujawnia. Miał bardzo poważne kłopoty ze zdrowiem, groziła mu operacja. Gdy oddał się pod opiekę Matki Bożej, dokonał się – jak utrzymuje – cud. Operacja nie była już potrzebna.
Pomóż w rozwoju naszego portalu