Reklama

Wiadomości

Zaprzyjaźnić się z wodą

Tonący walczy o życie cicho, przez 20-60 sekund, po czym opada na dno. Po 5 minutach traci przytomność, po 7 – przestaje bić jego serce... Krótka chwila wystarczy, aby przyjemność wypoczynku nad wodą zamieniła się w dramat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 2016 r. w Polsce, od maja do września, utopiło się 313 osób – podają statystyki Komendy Głównej Policji. Choć to o 313 utonięć za dużo, zauważa się tendencję spadkową w tym względzie. Policja odnotowuje, że w 2015 r. życie w wodzie straciło 367 osób, a w 2014 r. – aż 646. Za tymi liczbami kryją się dramatyczne historie rodzinne. Te zdarzenia nie miałyby miejsca, gdyby ludzie zaprzyjaźnili się z wodą, tzn. posiedli umiejętność pływania, znali zasady bezpieczeństwa przebywania nad wodą i w wodzie oraz umieli rozpoznać tonącego człowieka.

Przyjemnie, ale niebezpiecznie nad wodą

Wypoczynek nad morzem, jeziorem, rzeką i innymi odkrytymi zbiornikami wodnymi to ulubiony sposób spędzania urlopów i wolnego czasu. Można się schłodzić w upalny dzień, uprawiać sporty wodne, popływać albo zwyczajnie poszaleć w wodzie. Plaża, słońce, przyjemny plusk wody sprawiają, że człowiek wypoczywa psychicznie i fizycznie. I „ładuje akumulatory” do następnych wakacji. Beztroski stan i swoboda nie mogą jednak odebrać roztropności podczas wypoczynku, ponieważ woda, choć czasami z pozoru spokojna, jest groźnym żywiołem. Dlatego nie wolno lekceważyć zasad przypominanych przez policjantów i ratowników. Podkreślają oni, że pływać, kąpać się i bawić w wodzie można wyłącznie w miejscach dozwolonych. Pod okiem ratownika, a najlepiej służb ratowniczych Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Należy zwracać uwagę na wywieszone flagi: biała oznacza kąpielisko strzeżone, natomiast czerwona – zakaz kąpieli ze względu na niesprzyjające ku temu warunki. Miejsce do pływania wyznaczone jest bojami: koloru czerwonego dla nieumiejących pływać i początkujących pływaków – do głębokości 120 cm i koloru żółtego dla dobrych pływaków – do głębokości 4 m. Między nimi znajduje się strefa przejściowa, tzw. pas bezpieczeństwa o szerokości 5 m i głębokości 130 cm – o czym możemy przeczytać w informatorze „Bezpieczna Woda”, który jest jednym z elementów akcji realizowanych przez Ministerstwo Sportu i Turystyki we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Polską Organizacją Turystyczną, przy wsparciu Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Komendy Głównej Policji i Centrum Turystyki Wodnej PTTK. – Bez względu na umiejętności pływackie nie należy oddalać się od wyznaczonego przez boje kąpieliska, a gdy jest fala, zawsze starać się kąpać na środku kąpieliska, gdzie są ratownicy i gdzie plaża jest strzeżona – tłumaczy Piotr Trzcionka, ratownik i instruktor pływania. – Aby móc odpłynąć z dala od brzegu, trzeba mieć bardzo dobre umiejętności pływania na zbiornikach otwartych, jak np. zawodnicy trenujący pływanie bądź ludzie bardzo dobrze oswojeni z wodą i niebojący się jej. Wypływanie na dalsze odległości jest naprawdę bardzo ryzykowne, więc polecam je tylko profesjonalistom – dodaje Trzcionka, który przez kilka lat był mistrzem Polski w kategorii młodzieżowej i zdobywcą kilku rekordów w pływaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Woda może zaskoczyć

Woda ogólnie jest niebezpieczna – w morzu, jeziorze czy rzece mogą nas spotkać zaskakujące sytuacje. Panika w takich momentach potrafi odebrać zdolność racjonalnego myślenia i nawet doświadczeni w pływaniu ludzie mogą utonąć. Co może się zdarzyć? Piotr Trzcionka wyjaśnia: – Nad morzem możemy natknąć się na uskok, czyli dół wyrzeźbiony przez fale, nurty ciągnące w głąb morza, zimne prądy. Trzeba również uważać na kąpiel przy falochronach, ponieważ znajdują się tu duże doły powstające w wyniku ciągłego odbijania się wody o falochrony oraz w wyniku prądów wstecznych, które zabierają piasek z dna – tłumaczy. Zdarza się, że podczas pływania zaskakuje nas skurcz. Co wtedy? – Najlepiej położyć się w pozycji ratowniczej, czyli na plecach, i spokojnie dryfować, aż skurcz przejdzie. Gorzej, jeśli jest to rzeka z ostrym nurtem czy też morze. W rzece z nurtem trzeba starać się dopłynąć do brzegu i w miarę możliwości rozluźnić skurczony mięsień. W morzu należy próbować dopłynąć kraulem do miejsca, w którym będzie można stanąć swobodnie. Wszystko zależy od stanu morza. Jeśli nie ma fal, można również odwrócić się na plecy i poczekać, aż skurcz przejdzie. Najlepiej jednak, gdy wypływamy na głębszą wodę, zaopatrzyć się w małą bojkę ratunkową zaczepioną paskiem i linką do ciała, w której można schować ręcznik, picie czy też ubranie, jeśli nie ma komu zostawić tych rzeczy na plaży – proponuje Trzcionka.

Reklama

Przyczyny utonięć

Najczęstsze przyczyny utonięć, jak podaje portal policja.pl , to brak umiejętności pływania, brawura lub przecenianie swoich sił i umiejętności pływackich. To także pływanie w stanie nietrzeźwym i niedocenianie niebezpieczeństwa w wodzie. Tragicznie kończą się pływanie w miejscach zabronionych, skoki „na główkę” do wody w nieznanym miejscu czy pływanie obok statków, barek i łodzi motorowych, w pobliżu śluz i zapór wodnych. Niebezpieczne jest siadanie na rufie kajaka lub na burcie łodzi i nieumiejętność postępowania w przypadku ich wywrócenia się. Jedną z przyczyn utonięć jest lekkomyślna zabawa polegająca na wrzucaniu innych do wody oraz zanurzaniu osób pływających. Nie wolno też pływać w miejscach zarośniętych wodorostami, w które możemy się zaplątać.

Jak pokazuje życie, przyczyny utonięć są bardzo różne, a wielu z nas było z pewnością świadkami mrożących krew w żyłach sytuacji skrajnej nieodpowiedzialności, lekkomyślności czy braku świadomości ludzi wypoczywających nad wodą, w tym często opiekunów dzieci. Spacer nad rzeką może skończyć się tragicznie, jeśli np. pozwolimy dzieciom na skakanie po śliskich kamieniach przy brzegu czy zgodzimy się na pływanie dzieci bez kapoków w łodziach i kajakach. Nierzadki jest też nad morzem widok rodziców robiących fotki swoim dzieciom chodzącym po falochronach czy pomostach.

Reklama

Jak rozpoznać tonącego?

Jeśli ktoś widział osobę tonącą lub sam miał „okazję” tonąć, wie, że nie wygląda to jak w filmach. Tonie się cicho, bez krzyków, wymachiwania rękami i zamieszania. Czasami walka o życie tonącego rozgrywa się na oczach tłumu. Dzieci często toną kilka metrów od rodziców. Świadkowie zazwyczaj nie potrafią odróżnić zabawy od sytuacji zagrożenia życia. Amerykański naukowiec i ratownik wodny Francesco A. Pia sformułował charakterystyczne dla tonącego człowieka zachowania, które nazwał Zespołem Instynktownego Zachowania Tonącego. Jeśli widzimy w swoim otoczeniu osobę, która: przechyla głowę do tyłu, a ustami na poziomie lustra wody nabiera powietrze, ręce ma rozłożone na boki, jakby chciała odepchnąć się od wody i podciągnąć do góry, jej pozycja ciała jest pionowa, jakby kroczyła w wodzie, ma szklane, puste spojrzenie, włosy opadają jej na twarz i oczy czy próbuje płynąć w określonym kierunku bądź wywrócić się na plecy, powinniśmy natychmiast zareagować. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy ktoś potrzebuje pomocy, najlepiej zapytać. Brak odpowiedzi oznacza, że musimy podjąć akcję ratunkową. Sami możemy to czynić tylko wtedy, kiedy jesteśmy świetnymi pływakami. Czasami przed Zespołem Instynktownego Zachowania Tonącego występuje tzw. panika wywołana poczuciem zagrożenia. – Człowiek w tarapatach jest w stanie jeszcze krzyknąć o pomoc, złapać sprzęt ratowniczy czy przytrzymać się falochronów nad morzem – mówi Piotr Trzcionka. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre osoby są tak zaskoczone i przerażone sytuacją, w której się znalazły, że ta faza może nie mieć miejsca. Miejmy zatem oczy szeroko otwarte i reagujmy na każdą niepokojącą nas sytuację. Warto również mieć w swojej komórce zapisany numer alarmowy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego – 601 100 100 i kontakt ICE, czyli numer telefonu osoby, którą należy powiadomić w razie wypadku. Skrót ICE jest ogólnoświatowym symbolem ratującym życie. W razie potrzeby pozwala ratownikom na zadzwonienie pod wskazany numer i uzyskanie ważnych informacji o poszkodowanym.

Warto potrenować przed sezonem

– Nie walcz z wodą. Rozluźnij ciało i poczuj, jak woda cię unosi – radzi osobom uczącym się pływać na basenie Piotr Trzcionka. Wiele osób przygotowuje się do sezonu – jedni się uczą, drudzy trenują. Choć pływanie w basenie to nie to samo co w zbiornikach naturalnych, „przerobione” kilometry na basenie są nieocenione. Nabywamy niezbędnej do pływania kondycji i doświadczenia, przez co łatwiej radzić sobie w sytuacjach, z którymi zetkniemy się w otwartych akwenach. – Polecam zaprzyjaźnić się z pływaniem – zapisać do klubu bądź na indywidualne lekcje do instruktora, aby ocenił, ewentualnie dał rady i rozpisał treningi, co robić, by móc pływać swobodnie na zbiornikach otwartych – zachęca Piotr Trzcionka. – Na wszystkich zbiornikach poza basenem najlepiej sprawdza się kraul, w szczególności nad morzem, jeśli chcemy popływać na falach. Do tego jednak trzeba być przygotowanym i kąpać się przy plaży strzeżonej, gdzie są ratownicy, i zawsze stosować się do zasady trzymania się środka kąpieliska podczas fali. Na spokojnych jeziorach czy też sztucznych zbiornikach jak najbardziej można pływać żabką (styl klasyczny) oraz grzbietem i delfinem (styl motylkowy). Każde miejsce jest dobre na rekreację bądź na trening sportowy – dodaje ratownik. A umiejętność pływania nie tylko daje ogromną przyjemność i utrzymuje nasze ciało w dobrej kondycji, ale często też ratuje życie.

2017-07-05 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: woda bezcennym dobrem

[ TEMATY ]

Watykan

woda

Wojciech Woźny/PAH

W Sudanie każda kropla wody jest na wagę złota

W Sudanie każda kropla wody jest na wagę złota

Woda jest bezcennym dobrem, bez którego nie ma życia. Jest zarazem dobrem, z którego musimy nauczyć się czerpać bardziej odpowiedzialnie, tak by nie zabrakło go dla przyszłych pokoleń. W ten sposób Stolica Apostolska zwraca uwagę na problem dostępu do wody pitnej, która paradoksalnie dla liczniejszych z roku na rok mieszkańców świata staje się dobrem coraz bardziej luksusowym. Czytamy o tym w przesłaniu Papieskiej Rady ds. Migrantów i Podróżujących na przypadający we wrześniu Światowy Dzień Turystyki. Przesłanie nosi tytuł: „Turystyka i woda: ocalić naszą wspólną przyszłość”.

CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję