Reklama

Chrońmy winyl

Niedziela Ogólnopolska 28/2017, str. 48

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O tym, że moda zatacza pełne koło co mniej więcej ćwierć wieku, łatwo można się przekonać, szperając w szafach rodziców bądź dziadków. Kraciaste koszule, sukienki czy rogowe okulary – to wszystko już było i ponownie króluje na zdjęciach kolorowych magazynów, a tym samym na sklepowych półkach. Kiedy pod koniec lat 80. ubiegłego wieku koncertowałem daleko za naszą zachodnią granicą, z konsternacją czytałem wielkie plakaty w sklepach płytowych, namawiające do pielęgnacji tradycji, której na imię płyta winylowa. W czasach, gdy pierwsze krążki CD poddawane były pierwszym przecenom (szał trwał już ponad 5 lat), a w naszych sklepach Pewexu pojawiały się kolejne odtwarzacze CD (dotąd były tylko dwa modele, które różniły się tym, że jeden miał, a drugi nie miał pilota), reklamowanie czarnej płyty wydawało się krokiem wstecz. Jednak słowa te brzmiały, jak się okazało, profetycznie. Tydzień temu pisałem Państwu o fenomenie renesansu popularności płyty winylowej, który choć silnie hamuje od strony handlowej (stabilizacja bądź minimalny spadek popytu w ostatnich 3 miesiącach), to jednak wzrost oferty płyt można oceniać wyłącznie w kategoriach fenomenu. I tu ciekawostka: wśród bestsellerów odnajdujemy płyty, które pierwotnie były wydane na czarnych krążkach: „Dark Side Of The Moon” Pink Floydów czy „Birth Of The Cool” i „Kind Of Blue” Milesa Davisa. Popytem zawsze cieszą się „The Wall” i „Wish You Were Here” Floydów, a aktualnie w Polsce w oficjalnym zestawieniu OLIS prym wiedzie „Is This The Life We Really Want?” Rogera Watersa, dwa miejsca niżej „Sierżant Pieprz” i jego klubowa orkiestra „The Beatles”. Jak widać, miłość do gramofonów idzie w parze z wiekiem potencjalnych odbiorców – są to często rówieśnicy tej technologii. Mówienie zatem o nostalgii idącej w parze z modą jest dalece uprawnione. A co najlepiej sprzedaje się z polskich płyt w tym standardzie? Tu najwyżej plasuje się Kazik and Kwartet ProForma („Tata Kazika Kontra Hedora”), Edyta Bartosiewicz („Dziś są moje urodziny”) i Zbigniew Wodecki („Obok siebie”). Tym, co konsternuje, jest obecność na szczycie zestawienia płyty „Franek Kimono”, którą bez problemu można wielokrotnie taniej kupić na aukcjach internetowych w pierwotnej wersji niż we wznowieniu. Ale jak widać, tutaj prawa logiki nie obowiązują. Jest moda, jest popyt, a ten kreuje podaż. Czy mamy zatem do czynienia z tzw. bańką mydlaną? Marketingową sztuczką pod dyktando speców od manipulacji ludzkimi gustami (i portfelami)? Każda odpowiedź będzie zawierać sporą dozę prawdy. Jedno jest pewne, beneficjentem jest muzyka, sztuka. Może nie ta przez duże „S”, ale jednak wygrywa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-07-05 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Brazylia: Sąd zakazał cytowania Biblii w urzędzie miejskim

2024-04-23 07:32

[ TEMATY ]

Biblia

Brazylia

Karol Porwich/Niedziela

Sąd stanu Sao Paulo, na wschodzie Brazylii, zakazał cytowania fragmentów Biblii podczas sesji rady miejskiej w 400 tys. mieście Bauru. Dominującą religią jest tam chrześcijaństwo, które wyznaje ponad 87 proc. miejscowej ludności.

W poniedziałkowym orzeczeniu, cytowanym przez lokalne media, sąd orzekł, że cytowanie Biblii, które dotychczas było powszechne w radzie miejskiej, jest sprzeczne ze świeckim charakterem państwa.

CZYTAJ DALEJ

Z Czech przez Polskę do nieba

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 20-21

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Tadeusz Jastrzębski

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół pw. św. Jana Chrzciciela

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół
pw. św. Jana Chrzciciela

Urodził się zaledwie 10 lat przed chrztem Polski. Śmierć męczeńską poniósł już jednak w czasach, kiedy nad Wisłą władcy zdawali sobie sprawę ze znaczenia świętych relikwii. Czy Polska byłaby dziś tym samym krajem, gdyby nie św. Wojciech, jego związki z naszym państwem oraz przyjaźń z cesarzem?

Św.Wojciech został biskupem Pragi jako 27-letni mężczyzna. Jak podają jego biografowie, do katedry miał wejść boso, co prawdopodobnie symbolizowało ewangeliczną prostotę przyszłego męczennika. Potwierdzeniem tej tezy są inne historyczne źródła, według których wiadomo dziś ponad wszelką wątpliwość, że Wojciech nie dysponował wielkim majątkiem. To, co posiadał, miało służyć sprawowaniu kultu, zaspokajaniu potrzeb miejscowego kleru oraz jego osobistemu utrzymaniu.

CZYTAJ DALEJ

Matka przyszła do swoich dzieci

– Mamy w parafii piękne rodziny. One są naszą radością – powiedział Niedzieli ks. Witold Bil, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego w Kurowie.

Parafia, 21 kwietnia przeżyła Nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję