Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”– tym słowom z Ewangelii pozostają wierni członkowie Grupy Charytatywnej przy Sanktuarium Grobu Pańskiego w Przeworsku oraz ogromna liczba osób z Podkarpacia. Wielokrotnie już informowaliśmy o studniach, które powstały na tych terenach dzięki środkom uzyskanym ze zbiórek makulatury w regionie.
Dotychczas, dzięki ofiarności i zaangażowaniu ludzi dobrej woli, wybudowano jedenaście studni w różnych rejonach Afryki (Sudan Południowy, Madagaskar, Zambia, Czad). Kolejne środki, uzyskane ze zbiórek makulatury, zostały przekazane na budowę studni w Czadzie na ręce ojca misjonarza ks. Edwarda Ryfy. Otrzymaliśmy od niego informacje, że w maju i czerwcu powstały trzy kolejne studnie głębinowe: im. Bł. ks. Michała Sopoćki w wiosce Tawatang, im. Sług Bożych Rodziny Ulmów dla wioski Saya 2 oraz im. Bł. ks. Jerzego Popiełuszki dla wioski Guinera.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jak wiele znaczy studnia z czystą wodą dla mieszkańców tych rejonów Afryki, pisze o. Ryfa do koordynatora akcji Ryszarda Łuczyka: „Wczoraj byłem we wiosce Tawatang, gdzie została wybudowana dzięki wam studnia głębinowa. Przyjęto mnie z wielką radością. Ja również z przyjemnością patrzyłem na te trochę umorusane, ale jakże radosne dzieci i uśmiechnięte twarze dorosłych. Wszystko to dzięki Wam, kochani. Trudno to wrazić słowami, jak ważne jest to, co robicie i jak cennym darem jest ofiarowana przez Was woda. Ten dar można chyba tylko ocenić miarą cierpienia tutejszej ludności z powodu braku wody, w tym kraju, gdzie przez pół roku nie spadnie ani kropla deszczu i gdzie nie tylko ludzie, rośliny i zwierzęta pragną wody, ale także czarna, spopielona od słońca ziemia. Tutejsi ludzie nie tylko czekają, że ktoś da im wodę, ale sami starają sie jej szukać, drążąc, z narażeniem życia i bez żadnych zabezpieczeń, głębokie studnie ziemne, w których zresztą znajdują bardzo mało wody. (...) Kiedy po poświęceniu studni i modlitwie w intencji wszystkich ofiarodawców oraz po zainstalowaniu tablicy pamiątkowej pytałem, jak chcą wyrazić Wam wdzięczność, to podnieśli wszyscy ręce w górę, mówiąc: – Kumogne tosse. W miejscowym języku ma to podwójną wymowę. Najpierw dziękujemy Bogu, bo wszystko jest Jego darem, i jednocześnie prosimy Boga o błogosławieństwo dla tych, którzy nam uczynili dobro. (...)”.
Również dla mieszkańców dwóch pozostałych wiosek studnia z czystą wodą to dar życia. O tej sytuacji najlepiej wie ojciec misjonarz przebywający na co dzień wśród ludzi, którym stara się ze wszystkich sił pomagać. „W imieniu mieszkańców wiosek Saya 2 i Guinera, jak również w imieniu własnym, bardzo serdecznie dziękuję za kolejny dar lepszego życia dla naszych braci w Czadzie. Angażując sie w akcję «makulatura na misje», staliście sie, tak jak św. Teresa od Dzieciątka Jezus, misjonarzami, nie wyjeżdżając na misje. Dając bowiem wodę tym, którzy sami nie mogą sobie jej zapewnić, dajecie jakże przepiękne i jakże bardzo konkretne świadectwo Waszej wiary oraz jedności całego Kościoła. Mogę Was zapewnić, że Wasze świadectwo umacnia wiarę tutejszych chrześcijan i jest pięknym przykładem miłości bliźniego nie tylko dla nich, ale także dla wyznawców innych religii, którzy też są często beneficjentami Waszej akcji. Ostatnia studnia im. Bł. ks. Popiełuszki powstała w wiosce, gdzie mieszkają nie tylko chrześcijanie, ale także muzułmanie i wyznawcy religii tradycyjnej, i stała się ważnym elementem we wzajemnym zbliżaniu sie i umacnianiu dobrego współżycia. Nadając studniom imiona polskich świętych, dzielicie się też dziedzictwem duchowym naszego polskiego Kościoła, ubogacając tym samym tutejszy Kościół. Zawsze staram sie przybliżać ich postaci tutejszym braciom, którzy słuchają często z dużym zainteresowaniem. Szczególną sympatię wzbudzili słudzy Boży z Rodziny Ulmów i ich ofiara życia dla ratowania życia bliźnich. Myślę. że ich przykład zapadł głęboko w sercach tutejszych chrześcijan, wzmacniając ich wiarę i ucząc ofiarnej miłości do każdego bliźniego, także tego, który nie jest członkiem ich plemienia. (…) Jeszcze raz bardzo dziękuję za Wasze świadectwo, trud i poświęcenie dla naszych afrykańskich braci. Nasza wdzięczność obejmuje wszystkich, każdą osobę: dzieci, młodzież, dorosłych, parafie, instytucje, przedsiębiorstwa, tych wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób nam pomogli i ciągle pomagają, i życzę Wam dużo radości z tego, co czynicie, bo «radosnego dawcę Bóg miłuje». Niech Pan Bóg błogosławi każdego z Was i Wasze dzieło «makulatura na misje»”.
Mamy nadzieję, że te słowa wdzięczności staną się zachętą do jeszcze gorliwszej pracy na rzecz misji. Wszyscy, którzy pragną przyłączyć się do naszej akcji, mogą bezpośrednio skontaktować się z koordynatorem – Ryszardem Łuczykiem (tel. 504 168 549).