Reklama

Wiara

Dziecko dar i zadanie, czy intruz?

[ TEMATY ]

rodzina

dzieci

Boże Narodzenie

dziecko

buerserberg/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Dziecko i bezmiar. Dziecko i wieczność. Dziecko -
pyłek w przestrzeni. Dziecko - moment w czasie”.
Janusz Korczak, Jak kochać dziecko

Św. Jan Paweł II wskazał w encyklice „Evangelium vitae”, że „Boże Narodzenie objawiło również głęboki sens każdych ludzkich narodzin i ukazuje, że radość mesjańska jest fundamentem i wypełnieniem tej radości, jaką przynosi każde dziecko przychodzące na świat (por. J 16, 21)” (nr 1) oraz to, że „prawdziwie wielka jest wartość ludzkiego życia, skoro Syn Boży przyjął je i uczynił miejscem, w którym dokonuje się zbawienie całej ludzkości” (nr 33).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okres Bożego Narodzenia - kiedy wpatrujemy się w Bożą Dziecinę - jest dobrym czasem, aby zastanowić się nad niezbywalną wartością każdego ludzkiego życia i godnością dziecka, szczególnie w kontekście utylitarystycznego podejścia do niego (wylicza się, ile kosztuje kształcenie i wychowanie dziecka) oraz lansowanego, absurdalnego „prawa do posiadania dziecka” (przywoływane jest ono przez zwolenników procedury in vitro).

MAŁŻEŃSTWO - DZIECKO - RODZINA

Jan Paweł II przypominając, w adhortacji Familiaris consortio że instytucja małżeństwa i miłość małżeńska są skierowane ku rodzeniu i wychowaniu potomstwa, w którym znajdują swoje uwieńczenie, pisał, że „w swej najgłębszej rzeczywistości miłość jest istotowo darem, a miłość małżeńska, prowadząc małżonków do wzajemnego «poznania», które czyni z nich «jedno ciało», nie wyczerpuje się wśród nich dwojga, gdyż uzdalnia ich do największego oddania, dzięki któremu stają się współpracownikami Boga, udzielając daru życia nowej osobie ludzkiej. W ten sposób małżonkowie, oddając się sobie, wydają z siebie nową rzeczywistość-dziecko, żywe odbicie ich miłości, trwały znak jedności małżeńskiej oraz żywą i nierozłączną syntezę ojcostwa i macierzyństwa” (nr 14).

Reklama

Powoływanie do życia nowej istoty ludzkiej, to tajemnica i współpraca małżonków z Bogiem - Dawcą wszelkiego życia. W tym personalistycznym i głęboko humanitarnym oraz mądrościowym kontekście, który przerasta biologiczne i techniczne ujmowanie nowego życia, dziecko jawi się jako najcenniejszy dar małżeństwa, a nie wynik wyegzekwowanego „prawa” do posiadania dziecka. Papież w „Liście do rodzin” uczył, że „geneza człowieka - to nie tylko prawa biologii, to równocześnie stwórcza wola Boga. Należy ona do genealogii każdego z synów i córek ludzkich rodzin. Bóg «chciał» człowieka od początku - i Bóg go «chce» w każdym ludzkim poczęciu i narodzeniu. Bóg «chce» człowieka jako istoty do siebie podobnej, jako osoby. Człowiek ten - każdy człowiek - jest stworzony przez Boga «dla niego samego»” (nr 9).

Czy małżonkowie mają prawo do posiadania dziecka? Czy ktokolwiek ma prawo do posiadania dziecka? Absolutnie nie! Każde dziecko jest darem, osobą, a nie rzeczą, którą można zamówić, kupić, wybrać, a może zamienić! Kościół jest świadomy bólu niepłodnych małżonków, dlatego Jan Paweł II pisał w Familiaris consortio, że „nie należy (...) zapominać, że także wówczas, kiedy zrodzenie potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu swojej wartości. Niepłodność fizyczna może bowiem dostarczyć małżonkom sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym” (nr 14).

ZRÓDŁA PRZEDMIOTOWEGO TRAKTOWANIA DZIECKA

Papież-Polak w przywoływanym już „Liście do Rodzin” trafnie wskazywał na współczesne źródła przedmiotowego podchodzenia do życia i dziecka. Zdaniem Papieża nowożytny racjonalizm dokonał radykalnego przeciwstawienia ducha i ciała w człowieku. Ciało ludzkie zostało oderwane od ducha i myśli, stając się „tworzywem”, podobnie jak ciała zwierząt. Ciało bowiem nie żyje już z ducha, ani też duch nie ożywia już ciała. A przecież osoba ludzka to „ciało uduchowione” i „duch ucieleśniony”. Ten dualizm w rozumieniu człowieka (tzw. „cywilizacja neomachejska”) doprowadził do pojmowania ludzkiego seksualizmu jako „terenu manipulacji i eksploatacji”.

Reklama

Ojciec św. w związku z powyższymi stwierdzeniami pisał: „racjonalizm nowożytny nie toleruje tajemnicy. Nie toleruje tej tajemnicy, jaką jest człowiek: mężczyzna i kobieta. Nie przyjmuje do wiadomości, że pełna prawda o człowieku została objawiona w Jezusie Chrystusie. Nie toleruje zwłaszcza «wielkiej tajemnicy», tej, którą głosi List do Efezjan, i radykalnie ją zwalcza (chodzi o małżeństwo mężczyzny i kobiety). Dla racjonalizmu nie do pomyślenia jest Bóg, który jest Odkupicielem, ani tym bardziej Bóg, który jest «Oblubieńcem», źródłem absolutnym wszelkiej miłości oblubieńczej między ludźmi. Nowożytny racjonalizm niesie z sobą radykalnie inną interpretację stworzenia oraz interpretację sensu ludzkiej egzystencji. Skoro nie ma dla człowieka perspektywy Boga, który kocha i przez Chrystusa powołuje do życia w Nim i z Nim, skoro rodzina nie stanowi uczestnictwa w «wielkiej tajemnicy», zatem to, co pozostaje, to tylko wymiar doczesny życia. Pozostaje życie doczesne jako teren walki, walki o byt, walki o korzyści przede wszystkim ekonomiczne” (nr 19).

Zdaniem Jana Pawła II innym źródłem trującym mentalność współczesnego człowieka jest utylitaryzm, będący wyrazem „cywilizacji technicznej” wydającej owoce „w postaci mentalności konsumpcyjnej i anty-natalistycznej” (nr 13). Analizując tę cywilizację pisał w Liście do Rodzin, że „utylitaryzm to cywilizacja skutku, użycia - cywilizacja «rzeczy», a nie «osób»; cywilizacja, w której osoby stają się przedmiotem użycia, podobnie jak używa się rzeczy (...). Aby się o tym wszystkim przekonać, wystarczy przyglądnąć się choćby pewnym programom wychowania seksualnego, które wprowadzane bywają w szkołach, często mimo sprzeciwu, a nawet protestów ze strony wielu rodziców. A dalej cały trend «proaborcyjny», który usiłuje się ukryć poza pojęciami «prawa wyboru» («pro choice») ze strony obojga małżonków, a w szczególności kobiety” (nr 13).

Reklama

Mentalność cywilizacji użycia widoczna jest także we współczesnym języku - nowomowie, która zamazuje realną rzeczywistość, a „kreuje” nową, iluzoryczną (co jest charakterystyczna dla wszystkich ideologii). I tak w cywilizacji użycia, w miejsce terminu „prokreacja”, który wskazuje na współpracę małżonków z Bogiem - Kreatorem, zadomowiła się nazwa „reprodukcja”, redukująca ludzkie poczęcie do wymiaru biologicznego, technicznego i mechanicznego. Reprodukuje się zwierzęta, żywność genetycznie modyfikowaną - i w myśl utylitaryzmu - można także reprodukować człowieka - dziecko!

Technokratyczne podejście do procesu przekazywania życia sprawia, że zanika cudowne wydarzenie jakim jest poczęcie. Odrzucenie prawdy o życiu jako darze, odrywa pojęcie „dziecka” od pojęcia „zrodzenia”, ustawiając rodzicielstwo poza ramami człowieczeństwa na rzecz biologicznej rozrodczości i techniki. Miejsce relacji zrodzenia i rodzicielstwa zajmuje relacja panowania. Relacja zrodzenia jest relacją miłości i służby. Reprodukcja człowieka sprzyja natomiast wytworzeniu się mentalności i relacji posiadania, którymi rządzą takie same zasady, jak z pojawiającymi się rzeczami i produktami. Życie, które nie jest już „rodzone” jawi się jako efekt produkcji, albo hodowli. Małżeństwo zastępuje maszyna, a miłość zostaje wyparta przez technologię. Aby zapobiec tym niebezpiecznym i niszczącym zjawiskom należy sobie uzmysłowić podstawowy fakt, że właściwym i jedynym miejscem godnego przekazywania życia jest akt małżeński.

Reklama

DZIECKO W CENTRUM CYWILIZACJI ŻYCIA I MIŁOŚCI

Aby skutecznie przeciwstawić się zasygnalizowanym powyżej złym tendencjom, należy budować cywilizację życia i miłości, a dziecko spostrzegać jako dar i zadanie, a nie jako towar, albo intruza. Filarami tej cywilizacji są: prymat osoby nad rzeczą, prymat być nad mieć, ducha nad materią, etyki nad techniką, miłosierdzia nad sprawiedliwością. To znaczy, że dobro i godność osobowa każdego człowieka - w tym możliwość przychodzenia na świat w sposób ludzki i intymny, bez ingerencji osób trzecich - są ważniejsze, niż techniczne możliwości powoływania nowego życia ludzkiego w sposób sztuczny, in vitro. To, co technicznie jest możliwe, nie oznacza zarazem, że jest etycznie godziwe.

Takie rozumienie życia i godności dziecka jest bliskie każdemu człowiekowi dobrej woli. Potwierdza to przykład życia i nauczania Janusza Korczaka, który nie był chrześcijaninem, ale Jan Paweł II nazwał go „symbolem prawdziwej religii i moralności”.

Stary Doktor w wielce inspirującej książce pt.: „Jak Kochać dziecko”, pisanej w polowym lazarecie na froncie, podczas I wojnie światowej, wielokrotnie zastanawiał się nad cudem poczęcia i istnienia dziecka podkreślając, że nie ma dziecka, ale jest człowiek! Mówiąc to, sprzeciwiał się traktowaniu dziecka - niezależnie w jakiej jest fazie rozwojowej - jako kogoś mniej znaczącego i wartościowego, w porównaniu z dorosłym człowiekiem.

Kroczak zastanawiając się nad tym, czy dziecko będąc tak mocno związane z matką w okresie stanu błogosławionego jest jej własnością, pisał:
„Powiadasz: «Moje dziecko». Kiedy, jeśli nie w okresie ciąży, masz do tego największe prawo? Bicie małego jak pestka brzoskwini serca jest echem twego tętna. Twój oddech daje i jemu tlen powietrza. Wspólna krew przebiega w nim i w tobie, a żadna czerwona krwi kropla nie wie jeszcze, czy pozostanie twoja lub jego, czy wylana będzie i umrze jako danina, która pobiera tajemnica poczęcia i porodu. Kęs chleba, który żujesz, to dla niego materiał do budowy nóg, na których biegać będzie, skory, która je będzie odziewać, oczu, patrzeć będzie, mózgu, w którym myśl zapłonie, rak, które do Ciebie wyciągnie, uśmiechu, z którego zawoła: „mamo”!

Reklama

Razem macie przeżyć stanowcza chwilę: wspólnie wspólnym bólem cierpieć będziecie. Uderzy dzwon - hasło: Gotowe.

I jednocześnie ono powie: «Chce żyć własnym życiem», a ty powiesz: «Żyj teraz własnym życiem». Silnymi skurczami trzewi wyrzucać je będziesz, nie dbając o jego ból, mocno i stanowczo przedzierać się ono będzie, nie dbając o twój ból. Brutalny akt. Nie - i ty, i dziecko - wykonacie sto tysięcy drgań niedostrzegalnych, subtelnych, cudownie zręcznych, by zabierając swój dział życia nie zabrało więcej, niż się z prawa należy - powszechnego, odwiecznego.

«Moje dziecko».
Nie, nawet w ciągu miesięcy ciąży ani w godzinach porodu dziecko nie jest twoje” .
Niech okres Bożego Narodzenia stanie się dla nas okazją do zadziwienia nad tajemnicą życia i darem każdego dziecka oraz wdzięczności Bogu, prawdziwemu Dawcy życia.

2014-12-29 21:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rektor KUL: Człowiek w centrum posługi Kościoła

[ TEMATY ]

list

Boże Narodzenie

Bartkiewicz/Episkopat.pl

Prof. Antoni Dębiński

Prof. Antoni Dębiński

Św. Szczepan został wybrany do opieki nad wdowami i ubogimi, czyli nad potrzebującymi i pozbawionymi środków do życia, by służyć im w zwykłej codzienności. Kościół od początku dziejów w centrum swej posługi stawiał człowieka, którego udziałem jest wielkość, chwała, ale i ograniczenia oraz słabości - napisał ks. prof. Antoni Dębiński w tegorocznym liście Rektora KUL z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Tradycyjnie, podczas drugiego dnia świąt jest on odczytywany w polskich kościołach w liturgiczne wspomnienie św. Szczepana, diakona i męczennika.

Zdaniem Rektora KUL, przez przyjście na świat Jezusa, Bóg najpełniej wyraził miłość i miłosierdzie wobec każdego z nas. - Ewangeliści relacjonują, że Jezus troszczył się nie tylko o zbawienie, ale nie pozostawał również obojętny wobec trudności i problemów napotkanych ludzi. Obchodząc Galileę, głosił Dobrą Nowinę o Królestwie oraz leczył różne choroby i słabości. (...) Tą samą drogą podąża Kościół od swego zarania. Naśladując swojego Mistrza, głosi Dobrą Nowinę o zbawieniu, ale nie pozostaje obojętny wobec doczesnych potrzeb człowieka – czytamy w liście.

CZYTAJ DALEJ

Irlandczycy bronią matek i nie chcą zmiany definicji rodziny

2024-03-27 17:17

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe Stock

Zdecydowana większość Irlandczyków opowiedziała się przeciw poszerzeniu definicji rodziny i usunięciu z irlandzkiej konstytucji istotnego zapisu o powadze macierzyństwa. Tamtejsi katolicy mówią o „wielkim zwycięstwie zdrowego rozsądku”.

Blisko 68 procent Irlandczyków odrzuciło w niedawnym referendum rządowy plan poszerzenia definicji rodziny o tzw. „trwałe związki”. Druga poprawka proponowała usunięcie z konstytucji zapisu, że kobiety, które nie podejmują zatrudnienia z uwagi na wychowywanie dzieci, nie powinny być zmuszane do podjęcia pracy. Decyzje zaskoczyły tak polityków, jak i lewicowe organizacje, bowiem sondaże pokazywały poparcie dla obu tych zmian.

CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję