Miejsce nie jest przypadkowe, bo właśnie w tym kościele, zwanym solidarnościowym, odprawiane były – i są do dzisiaj w każdy pierwszy czwartek miesiąca – słynne „Msze św. za Ojczyznę”. Uczestniczył w nich m. in. bł. ks. Jerzy Popiełuszko.
Pośmiertnie odznaczeniami nadanymi przez prezydenta RP Andrzeja Dudę uhonorowani zostali: sługa Boży ks. Józef Kurzeja – Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski oraz ks. Mikołaj Kuczkowski – Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Ponadto, za szczególne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, odznaczono Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski - Stanisława Zająca, a Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski – Zbigniewa Bielawskiego i Halinę Smagowicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O wiarę i wolność
Reklama
– Dla naszej wspólnoty i wszystkich parafian jest to wielka nobilitacja i radość, że sługa Boży ks. Józef oraz ks. Mikołaj, założyciele i budowniczy naszej wspólnoty – zostali odznaczeni tak ważnymi orderami – cieszy się ks. proboszcz Andrzej Kopicz. I dodaje: – Byli to kapłani nie tylko wielkiej wiary, ale również ludzie mocno walczący o wolność każdego człowieka i naszej Ojczyzny. Sługa Boży ks. Józef Kurzeja przypłacił tę walkę utratą zdrowia i rychłą śmiercią. Nękany, wielokrotnie przesłuchiwany i prześladowany za swoją działalność religijną i wolnościową w Mistrzejowicach, podupadł na zdrowiu i zmarł w wieku 39 lat. Mimo szykan, nie zrezygnował jednak z budowy, najpierw punktu katechetycznego, tzw. „zielonej budki”, a potem kaplicy i kościoła. Jego dzieło kontynuował drugi proboszcz naszej parafii ks. Mikołaj Kuczkowski.
W drodze na ołtarze
Również parafianie nie kryli radości i dumy, że to właśnie ich kapłani zostali tak szczególnie uhonorowani. Lucyna Lubańska pamięta ks. Józefa jako człowieka otwartego, troskliwego, zawsze dbającego o swoich podopiecznych. – To był święty człowiek, święty kapłan. Troszczył się o nas, kiedy tu pracował, i teraz też czujemy, że się nami opiekuje. Modlimy się codziennie o to, żeby proces beatyfikacyjny szczęśliwie się zakończył – wyznaje.
Ksiądz Proboszcz także liczy na to, że wyróżnienie sługi Bożego ks. Józefa Kurzei przyczyni się do takiego finału. Przekonuje: – Musimy być jednak cierpliwi, ponieważ ciągle trwają badania akt w IPN. Rozpoczęty w 2005 r. proces ma swój rytm i pośpiech w takich sprawach nie jest wskazany. Wierzymy, że był to człowiek święty i wielkiej wiary. Takie głębokie przekonanie mają parafianie i pielgrzymi, którzy przybywają do naszej świątyni. Liczymy, że wszystko zakończy się dobrze i modlimy się nieustannie o beatyfikację naszego kapłana – dodaje ks. Andrzej Kopicz.
Ciągle aktualni
Odznaczenia prezydenckie minister przekazał na ręce rodzin zmarłych kapłanów. Agnieszka Życzkowska wspomina ks. Mikołaja Kuczkowskiego jako człowieka spokojnego i oddanego pracy.
– Kiedy przyjeżdżał do nas w odwiedziny, to ciągle opowiadał o tym, co robi w Mistrzejowicach. Jak idą prace przy budowie i wykończeniu kościoła. Dzielił się z nami swymi troskami i trudnościami. Dlatego byliśmy „na bieżąco” ze wszystkim. Ale był też dla nas zwykłym członkiem rodziny. To on nam doradzał, co robić w trudnych sytuacjach i chrzcił nasze dzieci – opowiada. Z kolei Józefa Kurzeja mówi, że jest bardzo wzruszona i szczęśliwa. Tak wielkie wyróżnienie ks. Józefa jest dla rodziny nobilitacją.
Obaj kapłani bardzo mocno byli też zaangażowani w działania antykomunistyczne, co wynikało z ich umiłowania Ojczyzny. Dlatego abp Marek Jędraszewski podczas homilii wzywał do modlitwy o to, by ich poświęcenie, trud i wysiłek duszpasterski ciągle były aktualne i ciągle porywały serca kolejnych pokoleń Polaków. Opierając się na słowach św. Jana Pawła II, które wygłosił podczas czwartej pielgrzymki do Polski, Metropolita przypomniał, że nie zrozumie się Europy i Polski bez Chrystusa, bez Jego nauki o miłości bezinteresownej, ofiarnej aż do końca. – Nie dotkniemy nigdy istoty przemian i nie zrealizujemy swoich nadziei, jeżeli będą one budowane na zwodniczych ideach. Nie ma innego fundamentu dla nas, jak Chrystus. Dlatego nie bójmy się przyznawać do Chrystusa w świecie, który za wszelką cenę chce żyć tak jakby Pana Boga nie było – nauczał Hierarcha.