Na relacje i stosunek duchownych do antypeerelowskiej opozycji lat 70. i 80. XX wieku przemożny wpływ mieli hierarchowie. Byli tacy, którzy jawnie wspierali działaczy opozycji, ale inni zachowywali wobec nich dystans, jeszcze inni mieli do nich stosunek krytyczny.
Na głodówkę protestacyjną w warszawskim kościele św. Marcina z maja 1977 r., zainicjowaną przez środowisko KOR, zgodził się ks. Bronisław Dembowski. – A Prymas dyskretnie i za pośrednictwem kapłanów utrzymywał relacje z opozycją – zaznacza dr Michał Białkowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wystąpienie dr Białkowskiego dotyczące okresu sprzed sierpnia 1980 r., czyli pionierskiego dla opozycji w schyłkowym PRL, wprowadzało w tematykę warszawskiej konferencji „Księża dla władzy groźni. Duchowni współpracujący z opozycją (1976–1989)”, zorganizowanej przez IPN.
Bogu i Ojczyźnie
Prezes IPN dr Jarosław Szarek zaznacza, że długo by wymieniać kapłanów z XIX wieku, którzy służyli Bogu i Ojczyźnie. Ale podobnie było w wieku XX wieku. – Kościół w Polsce zawsze był z narodem. Miało to swoją cenę – mówi Szarek.
Reklama
Zawsze z narodem nie oznacza, że zawsze i z wielkim entuzjazmem. Stosunek Episkopatu Polski do opozycji wynikał w dużej mierze z analizy sytuacji w PRL, obaw związanych z możliwością interwencji sowieckiej w wypadku wymuszenia zbyt daleko idących zmian. Poglądy biskupów w tej kwestii kształtował stosunek kard. Wyszyńskiego do „Solidarności” i zaangażowania opozycyjnego kapłanów – ocenia dr Rafał
Łatka.
Stanowisko zajęte przez kard. Wyszyńskiego w czasie obrad KEP jesienią 1978 r. było twarde: Kościół świadomie nie chce identyfikować się z opozycją, choć obiektywnie trzeba jej przyznać rację. Kościół patrzy szerzej i ma własny styl obrony człowieka, a opozycja i jej styl walki jest przejściowy.
Inne zadania
Następca prymasa Wyszyńskiego, kard. Józef Glemp, też był nastawiony ostrożnie wobec opozycji. – Opinię zmienił dopiero pod wpływem Jana Pawła II i pielgrzymki do Polski w roku 1987 – mówi dr Łatka.
Współpracy ks. Popiełuszki z opozycją w kontekście jego relacji z Prymasem Glempem, budzących kontrowersje i nieporozumienia, dotyczyło wystąpienie dr Milena Kindziuk, autorki wielu prac na temat obu duchownych. Zdaniem dr Kindziuk, od momentu, kiedy ks. Popiełuszko wygłosił pierwsze kazanie podczas Mszy św. za Ojczyznę wiosną 1982 r., można mówić o konflikcie między ks. Popiełuszką a kard. Glempem.
Presja na kardynała
Jednak mimo presji, jaką na kard. Glempa wywierały komunistyczne władze, Prymas nie zdecydował się na podjęcie wobec ks. Popiełuszki żadnych radykalnych działań. – Nie przeniósł go do innej parafii, nie wyznaczył innych obowiązków – wyliczała Milena Kidziuk. – Ks. Popiełuszko kontynuował pracę duszpasterską, w której komuniści widzieli działalność polityczną. Zapłacił za to życiem.
Podobną cenę za zaangażowanie we wspomaganie opozycji zapłaciło kilku innych duchownych. Bezpieka miała także zgładzić ks. Jana Sikorskiego, zaangażowanego w pomoc internowanym z Warszawy, a potem prowadzącego duszpasterstwo internowanych i – po śmierci ks. Popiełuszki – opiekuna Mszy św. za Ojczyznę w parafii św. Stanisława Kostki. – Jak się później okazało, sam ks. Jan Sikorski przeznaczony był do likwidacji przez komunistów, jako czwarty po ks. Jerzym, ale jak sam wspomina nie czuł strachu – mówiła w wystąpieniu w czasie konferencji dr Dorota Gałaszewska-Chilczuk, nazywając księdza „kapłanem wykluczonych”.