Reklama

Stosunek masonerii do rodziny

Chcąc dobrze poznać szkodliwość zasad zarówno dawnej, jak i współczesnej masonerii, należy ocenić ją ze stanowiska chrześcijańskiego.

Niedziela lubelska 13/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od pierwszych chwil stworzenia rodzaju ludzkiego rodzina była w doskonałej harmonii ze świętym powołaniem. Chrystus podniósł małżeństwo do godności sakramentu. A zasadniczymi jego znamionami są jedność, świętość i nierozerwalność. Mężczyznę uczynił głową, kobietę duszą rodziny, obdarzając ich szacunkiem i miłością, wynagradzając im w ten sposób trudy i prace podjęte w celu wychowania dzieci wg zasad prawa Bożego. Wychowywać je należy w miłości, posłuszeństwie i szacunku do ludzi starszych. Dzieci także uczynił koroną starości rodziców, podporą i chlubą ojczyzny; rodzinę - dźwignią i chlubą narodu. Zarysowany tu model rodziny nie ma nic wspólnego z modelem lansowanym przez niektóre środowiska masońsko-brukselskie. Dla tych ostatnich takie pojęcia, jak: "ojczyzna", "patriotyzm", "wolność", "naród", "tradycje narodowe", "religia", "wartości narodowe", "życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci", "nierozerwalność związku małżeńskiego" po prostu nie istnieją. Kościół uczy nas, że wszystko, co stanowi szczęście rodziny, co ją tworzy, to małżeństwo mężczyzny i kobiety, jego nierozerwalność aż do śmierci, obowiązki względem siebie i względem dzieci, oparte na prawach religii objawionej.
Masoneria nie tylko, że nie uznaje tych praw, ale wręcz wdraża przekonanie, że człowiek do samego siebie tylko należy, jest własnością osobistą, która dowolnie może zerwać wszelkie obowiązki dzieci względem rodziców i rodziców względem dzieci. Na potwierdzenie tego przytoczmy zdanie jednej z wyroczni masońskich: "Nakaz kochania ojca i matki, przywiązanie dzieci ku rodzicom jest więcej dziełem zwyczaju i wychowania niż natury. Przywiązanie dzieci ku ojcu nie jest obowiązkiem ogólnym - powiada encyklopedysta Toussaint - jak należy ojcu być wdzięcznym za mniemane dobrodziejstwo życia, to należy mu się wdzięczność za zjedzenie przez niego smacznych potraw, za wypicie dobrego szampana". "Władza ojca nad dziećmi - powiada Diderot - wypływa jedynie z korzyści, jakie dzieci z niej odnoszą". "Władza ustaje - powiada Raynal - skoro dzieci mogą sobie same wystarczyć". "Pewnym jest - dodaje Alembest - że dzieci zobowiązane są do uległości wtedy, gdy są jeszcze głupimi". Wg Helvetiusa "miłość ojcowska, którą się tylu ludzi chlubi wypływa najczęściej tylko z pragnienia zostawienia potomstwa, z żądzy rozkazywania, z obawy nudów lub bezczynności". Saint-Martin jeszcze radykalniej rozrywa więzi rodzinne, pisząc: "Ponieważ istotą człowieka jest wolność, zatem połączenie dobrowolne dążące do skrępowania jej nie jest sprawiedliwym ani rozumnym. Według tego musiałby człowiek udzielać innym prawa rozporządzania sobą, nie mając samemu do tego prawa. Ponieważ udziela prawa, którego nie ma, umowa nie jest ważna i nie wiąże ani jego, ani innych".
Masoneria doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie osiągnie zamierzonego celu w wymiarze zniszczenia Kościoła i religii, jeżeli nie rozerwie więzów życia rodzinnego. Taką oto radę daje członek Wysokiej Wendy Rzymskiej Piccolo Tigore: "Najgłębszym celem naszym jest oderwanie mężczyzny od rodziny, zepsucie go. Z natury swojej ma on skłonność do usunięcia się od kłopotów gospodarczych, do uganiania się za przyjemnościami i zakazanymi rozkoszami. Wlejcie w niego zniechęcenie do zajęć obowiązkowych, codziennych, a oderwawszy go za pomocą tych środków od żony i dzieci i dawszy mu odczuć ciężar obowiązków, wlejcie pragnienie zmienienia życia. Człowiek rodzi się buntownikiem, podniecajcie to pragnienie, ile się da, lecz niech płomień nie wybuchnie. Macie tylko przygotować go do spełnienia wielkiego dzieła. Kiedy już wlejecie w jego duszę pogardę obowiązków rodzinnych i religijnych - jedno idzie zazwyczaj w parze z drugim - podsuńcie jakby od niechcenia radę zaciągnięcia się do jakiejś loży masońskiej. Chcąc wytępić katolicyzm, trzeba usunąć kobiety. Że jednak kobiet usunąć ze społeczeństwa nie można, należy je zepsuć. Najlepszym sztyletem do przebicia serca Kościoła jest zepsucie". Dlatego to zostały ustanowione loże wolnomularskie dla kobiet. Masoneria podkreśla z całą mocą, że kobiety wywierają zbyt wielki wpływ na mężczyzn i dlatego podkreślają, że nie można zreformować świata bez zreformowania kobiet.
Masoneria nie poprzestaje na pozbawieniu człowieka religii, rodziny i własności, odbiera mu także Ojczyznę. Wyrażenie: "Świat jest ojczyzną" czyta mason wpisane w prawach konstytucyjnych, słyszy w każdej mowie. Ostatecznym bowiem celem masonerii jest obalenie granic, zniesienie narodowości, zaczynając od mniejszych państw do większych, by później z tych ostatnich utworzyć jedną rzeczpospolitą powszechną, a zatarłszy wszelką ideę ojczyzny oddać ziemię całą na wspólny użytek pod zarządzanie lóż.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Osoby z niepełnosprawnościami na ulicach Milicza

2024-05-06 17:02

ks. Łukasz Romańczuk

Było kolorowo, z balonami i transparentami

Było kolorowo, z balonami i transparentami

W ramach Tygodnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną ulicami Milicza przeszedł pochód. Wzięło w nim udział wiele osób, które poprzez swój udział chciały pokazać, że każdy człowiek niezależnie od swojego stanu zdrowia jest cenny, wartościowy i potrzebny.

Pochód rozpoczął się przy Milickim Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych przy ul. Kopernika. Wzięło w nim udział wiele dzieci i młodzieży w pobliskich szkół, a także osoby związane z MSPDION na czele z Alicją Szatkowską, która od ponad 30 lat pełni funkcję prezesa MSPDION wspierając swoją działalnością osoby niepełnosprawne. Obecny był także europoseł Jarosław Duda, Ewelina Lisowska, piosenkarka i ambasadorka MSPDION, Paweł Parus, dotychczasowy pełnomocnik Marszałka Województwa Dolnośląskiego ds. Osób Niepełnosprawnych, Andrzej Biały, wójt Gminy Krośnice, a cały pochód prowadził Wojciech Piskozub, burmistrz-elekt miasta i gminy Milicz.

CZYTAJ DALEJ

Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej: w liturgii nie wolno wykonywać utworów o charakterze świeckim

2024-05-07 10:00

[ TEMATY ]

muzyka liturgiczna

Karol Porwich/Niedziela

W trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej w kurii warszawsko-praskiej przypomina, że muzyka w kościołach powinna być odgrywana wyłącznie na żywo, a nie odtwarzana z nagrania. Komunikat w tej sprawie wydano z uwagi na "niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio, zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych". Ponadto dokument tłumaczy m.in., że nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.

Zwracając się do kapłanów i diecezjan świeckich, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej wydała komunikat dotyczący odtwarzania utworów audio w kościołach. W "trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów" zwraca w nim uwagę na "pojawiające się niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych podczas mszy świętych, nabożeństw i innych aktywności liturgicznych".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję