Reklama

Kościół

Ruchy pozorowane czy senat w parafii?

Jeśli prawdziwy jest postulat ostatniego soboru, w którym parafię traktuje się jako wspólnotę wspólnot, to perłą w tej koronie musi być rada duszpasterska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół często powtarza, że daleko mu do demokracji. Z drugiej strony stopień zaangażowania osób świeckich chociażby w działalność rad parafialnych jest imponujący. Mimo że gremia te mają charakter doradczy, z całą pewnością wpisują się w logikę postulatu współzarządzania parafią albo lepiej – współodpowiedzialności za jej kształt. – Socjologowie mówią coraz wyraźniej o przekształceniach polskiego katolicyzmu – uważa ks. Rafał Śpiewak, specjalizujący się w najnowszej historii Kościoła. – Jezioro wiary staje się być może nieco mniejsze, ale zdecydowanie głębsze. Jeśli ludzie decydują się na zaangażowanie, nie chcą już odgrywać żadnej roli fasadowej, idą na całość.

Formalnie i nieformalnie

Ks. Śpiewak wskazuje też na nieprecyzyjność pojęcia „rada parafialna”: – Zasadniczo powinniśmy mówić o radach duszpasterskich i radach ekonomicznych. Te drugie gremia wynikają bezpośrednio z prawa kanonicznego. Jeśli zaś chodzi o rady duszpasterskie, najczęściej o ich specyfice decydują miejscowy biskup oraz zwyczaje panujące w Kościele lokalnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W niektórych wspólnotach parafialnych największym wyzwaniem jest budowa kościoła. Inne parafie borykają się z remontami albo muszą podjąć decyzję o zmianie wystroju zewnętrznego świątyni. W innych wspólnotach najważniejszym wyzwaniem są nowe pomysły duszpasterskie i dynamiczne zmiany, którym trzeba wyjść naprzeciw. W życiu wspólnot parafialnych, szczególnie w sytuacji wyzwań, rada parafialna ma do odegrania rolę, w której nikt nie powinien jej zastępować. – Stosowna odezwa rady parafialnej jest ważna choćby z tego powodu, że ludzie muszą mieć przekonanie, iż to nie mój wymysł, że remontujemy dach nad salkami katechetycznymi, a chodzimy do kościoła po dziurawym chodniku – mówi jeden z duszpasterzy. – Uchwała rady parafialnej utwierdza wszystkich w przekonaniu, że te decyzje wynikają z racjonalnego namysłu, a ich podstawą jest dobro wspólnoty, a nie czyjeś widzimisię.

Reklama

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego od wielu lat bada zagadnienie rad parafialnych. Jak mówi „Niedzieli” jego dyrektor – ks. Wojciech Sadłoń, uwidacznia się tu czasem pewna stagnacja, którą można nazwać ruchami pozorowanymi. – Przed kilku laty badaliśmy to zagadnienie i okazuje się, że w ponad 80 proc. wspólnot parafialnych formalnie powołano do życia rady parafialne, ale otwarte pozostaje pytanie o ich rzeczywiste działania i wpływ na kształt życia parafialnego. Zdarza się w dalszym ciągu, że są to martwe gremia, a ich istnienie jest warunkowane jedynie względami dyscyplinarnymi. Niektórzy po prostu obawiają się reakcji swoich przełożonych.

Nie boję się takich form

Ks. prob. Sławomir Madajewski z parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Koszęcinie stara się podchodzić do tego tematu konkretnie. – Wybory do rad parafialnych są regulowane zarządzeniem księdza biskupa – wyjaśnia.

– Głównym założeniem jest postulat zapewnienia reprezentatywności. Z jednej strony są więc osoby z wyboru i mandatu proboszcza, a z drugiej – osoby wybrane przez wspólnotę wiernych. Mniejsze parafie mają też mniej liczebną radę niż większe parafie.

Praktycznie w koszęcińskiej parafii wybory odbywają się w dwie niedziele. W pierwszą parafianie mają przynieść na kartkach trzy swoje propozycje kandydatów. Na ich podstawie tworzy się listę nazwisk, uprzednio zapytawszy, czy wskazane osoby zgodzą się kandydować do rady. Następnym etapem jest stworzenie listy z proponowanymi członkami rady parafialnej, o której składzie decydują już zasadnicze wybory. Do rady wchodzi osiem osób z największą liczbą głosów. – Zauważam tu pewną tendencję – mówi ks. Madajewski. – Jeśli ktoś zasiadał już w radzie, to najczęściej jest wybierany po raz drugi.

Duszpasterz wskazuje na wyraźną reprezentatywność rad parafialnych. Jego zdaniem, zasiadają w nich osoby zarówno młodsze, jak i starsze. Można tam spotkać kobiety i mężczyzn. – W mojej parafii staram się w taki sposób organizować wybory, że najpierw decydują parafianie, którym daję priorytet, a później dobieram tych członków, którzy zasiadają w radzie z mandatu proboszcza – zaznacza ks. Madajewski.

Reklama

Gdy pojawiają się ważne wyzwania, nowo wybrane gremium spotyka się na posiedzeniu i służy radą. – Rytm spotkań wyznaczają doraźne potrzeby – zwraca uwagę ksiądz proboszcz z Koszęcina. – Podczas spotkań ludzie bardzo chętnie się wypowiadają, a ich opinie uważam za bardzo wartościowe. Nie traktuję też ich roli w kategoriach klakierskich – mógłbym podać przykłady sytuacji, w których parafianie odwiedli mnie od jakiegoś pomysłu. Tak było np. wtedy, gdy zbliżała się okrągła rocznica śmierci bp. Wilhelma Pluty, który przed laty sprawował w naszej parafii funkcję proboszcza. Zamierzałem z tej okazji umieścić w kościele stosowną tablicę, ale ponieważ trwa jego proces beatyfikacyjny, poczekamy na jego zakończenie. W przeciwnym razie musielibyśmy uaktualniać tablicę, a wobec tego słuszniej jest poczekać i nie narażać parafii na dodatkowe koszta.

Parafialny senat

Ks. Madajewski podkreśla wartość rady parafialnej, która dla proboszcza staje się swego rodzaju papierkiem lakmusowym. – Traktuję radę jak swego rodzaju senat – mówi. – Mam przekonanie, że niektórzy duszpasterze obawiają się głosów przeciwnych ich wizji, ja jednak widzę w takim gremium po pierwsze – głos rozsądku, a po drugie – wielką siłę legitymizowania pewnych decyzji przed pozostałymi członkami wspólnoty parafialnej. Przecież są to ludzie, którzy wnoszą wiele doświadczeń osobistych, sami dokonali w życiu niejednego remontu, a więc ich głos jest niewątpliwie wartościowy.

Powodzenie projektu Parafialna Rada Duszpasterska zależy w równej mierze od osób duchownych i świeckich. Wszyscy muszą sobie głębiej uświadomić, że nikt w tej grze nie jest dla siebie konkurencją, a wszyscy grają do tej samej bramki.

2018-06-06 10:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Parafia Pierzchnica bogata w kapliczki

Niedziela kielecka 40/2017, str. 8

[ TEMATY ]

parafia

kaplica

TD

Maryjna kapliczka wotywna w Górkach

Maryjna kapliczka wotywna w Górkach

Kapliczki, postumenty z figurami świętych i przydrożne krzyże stanowią bogactwo wielu naszych parafii. Większość z nich posiada charakter wotywny, z wieloma wiążą się ciekawe historie, przy maryjnych w październiku będzie odmawiana modlitwa różańcowa.

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję