Reklama

Niedziela Wrocławska

Dla duszy seniora

Narzekanie na „dzisiejszy świat” to tradycja odwieczna, ale nieuczciwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oddajmy głos polskiej seniorce benedyktynce (ur. 1939 r.): „Myślę, że narzekanie na «dzisiejszy» świat jest po prostu dowodem, że w rzeczywistości, która nas otacza, nie potrafimy się znaleźć; a jednak to jest przecież rzeczywistość, w której nas Bóg postawił i dał nam w niej jakieś zadanie do spełnienia. I chyba raczej nie jest tym zadaniem lamentowanie” (M. Borkowska OSB, „Oślica Balaama. Apel do duchownych panów”, Kraków 2018, s. 80).

Przyznajmy, że obecnym seniorom nie udało się (z wielu zresztą powodów) przekazać dzieciom i młodzieży wzorów i postaw godnych naśladowania i utrwalenia, choć zasady tzw. kindersztuby byłyby dziś bardzo pożądane w każdym środowisku i na każdym kroku. I nie powinniśmy oddać pola „tykaniu”, „luzowi”, brakowi elementarnego savoir-vivre’u, deptaniu autorytetów itp. Nie wolno też nikomu przyznać prawa do wulgaryzmów, chuligaństwa, wszelkiego chamstwa i przemocy, hejtowania...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ale nie widzieć dobra, szlachetności i piękna wokół siebie dziś – to poważna wada seniorskich: oczu, uszu, serca, umysłu…? Tęsknić bezkrytycznie do lat powojennych, że już o wcześniejszych nie wspomnimy? Proszę uczciwie uruchomić swoją pamięć, wspomnienia, sięgnąć do dokumentów…

Pomóc Państwu?

Proza życia: jak wyglądało domowe pranie w latach 50. ubiegłego wieku? A podróże, łączność telefoniczna („proszę czekać, będzie rozmowa”), zakupy i zaopatrzenie sklepów, wyposażenie mieszkań? Telewizja, radio, prasa – także ta katolicka? Może ówczesnym ustrojem politycznym ktoś jeszcze ma odwagę się zachwycać i tęskni za… (przecież nie napiszę tego słowa! ).

Czy w życiu Kościoła katolickiego w Polsce nie nastąpiły zmiany, z których możemy być dumni? Nie zachwyca dziś młodzież: znająca języki obce, zaangażowana w wolontariaty, odważna w wyrażaniu swoich poglądów, rozwijająca swoje talenty, z których korzysta społeczeństwo?

Reklama

Jasne, że zawsze może być lepiej i mamy ku czemu dążyć, nie możemy „spoczywać na laurach”. Jednak rachunek sumienia z niedoceniania tego, co mamy dziś, powinien być bardzo poważny i skłonić do wielkiego dziękczynienia.

Wrocławski ojciec biskup Józef Pazdur (1924-2015) często powtarzał: „Człowiek, który nie umie dziękować – nikczemnieje”. Seniorko, Seniorze – chcesz zdobyć na własne życzenie tytuł nikczemnika?


Zadania do wykonania:
1. Wypisz sobie co najmniej 20 powodów zachwytu nad „dzisiejszym światem”.
2. Na drzwiach mieszkania naklej znaczek: „Zakaz narzekania”.

2018-09-04 13:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie mam człowieka!

Jest w Ewangelii św. Jana scena, która za każdym razem porusza mnie dogłębnie: „W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych, «którzy czekali na poruszenie się wody. Anioł bowiem zstępował w stosownym czasie i poruszał wodę. A kto pierwszy wchodził po poruszeniu się wody, doznawał uzdrowienia niezależnie od tego, na jaką cierpiał chorobę». Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: «Czy chcesz stać się zdrowym?”. Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną»” (J 5, 2-7).

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Klerycy łódzkich seminariów z kard. Rysiem celebrowali Drogę Światła

2024-05-06 07:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Już po raz 5. w ogrodzie Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi celebrowane było nabożeństwo Drogi Światła, które poprowadził kard. Grzegorz Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję